-
Chance Slonko!!nie przjmuj się wagą!!!ja czasami mialam tak : wchodze i patrze..mmm..super ,68 kg ,zmieniam ciężar ciała..patrze 71!! wchodzę znowu drugą nogą i 72!! to olałam wagę i nie przejmuję się!!centymetry są ważne.!:)
A na skakance poskakalabym gdybym tylko miala gdzie...ach...:))
buziolki i trzymanki na dietce:))
-
szkoda, ze przed dieta sie nie mierzylam :evil:
zapomnialam!!!!!!!!!
i nie mam teraz co porownywać :evil:
zla jestem!!!
-
i jeszcze jedno - nie waż się codziennie ;) - wiem, że to trudne - mnie jakoś samo tak coś ciągnie do wagi, ale wtedy oszalec idzie ;) waż się raz na tydzień i starczy :) no Szarlotka ma rację - lepiej bierz centymert w ręce i mierz się ;) to jest ważniejsze - bo możesz nie tracic na wadze, a tracic w obwodzie ;)
Pozdrawiam :)
-
to lecę po centymetr...
ale waga kusi :evil:
ale się nie poddam, bo pewnie u babci nie ma wagi, więc mnie nic nie będzie ciągnęło...
no, może piekarnia, która jest tuż przy kamienicy, gdzie mieszka babcia :x
proszę Was, módlcie się, żebym u niej nie przytyła, bo wówczas totalnie się załamię!
:( :( :(
POZDRAWIAM I CAŁUSKI! MIŁEJ NOCKI! :wink:
-
Witam, buziaczki ode mnie z samego rana!
Chyba dzisiaj powitałam pierwszy kryzys... Staję na wadze, a ta ani drgnie - dalej 77 kilo.
Pamiętam, że Dziewczyny, mówiły o jakimś kryzysie, w sensie, że jest taki czas, że waga stoi w miejscu, ale to chyba nie możliwe, że taki kryzys jest już po 1 tygodniu odchudzania?!?!?!?!?!
CZY WOGOLE WARTO SIĘ ODCHUDZAĆ, SKORO NIE MA SUKCESU?!
Chyba zrezygnujez tego 'interesu'! No, naprawdę idzie się pociąć!
Życzę miłego dnia, w przeciwieństwie do mojego! Pozdrawiam!
-
W TYDZIEŃ STRACIŁAŚ 3 KG!! Innym jak się uda 0,5 to się cieszą! Poczytaj troche na forum - niektóre przez miesiąc nic nie chudną i dalej się trzymają! Nie możesz się poddać! Na efekty trzeba, niestety, czekać. Nie możesz stawać codziennie na wagę (zresztą mówiłam, żebyś tak nie robiła) z nastawieniem, że będziesz o kg lżejsza - tak sie nie da!
Mam nadzieję, że sie nie poddasz i będziesz walczyć dalej razem z nami :) Pozdrawiam :*
-
Noemciu!
Ja to wszystko wiem, rozumiem, ale...
jakoś mnie to nie przekonuje!
A co do tej wagi to wiem, wiem, wiem, wiem, wiem, że
nie pomwinnam codziennie na niej stawać, ale...
jakoś nie umiem, nie potrafię nie sięgnąc po wagę!
:evil: :evil: :evil:
Wiem, warto się pomęczyć, ale coś mi się zdaję, że
mogę nie wytrzymać nie to co fizycznie, a psychicznie :?
no coż... tak to bywa :wink:
ale mam nadzieję, że się nie poddam!
-
Chance nie poddawaj się!Jak już zaczęłaś,to trzeba skończyć:-) Pomyśl,jakie będziemy laski!(wlściwie to juz jestesmy,ale bedziemy jeszcze piękniejsze:)).Bedziemy jak modelki:}.Nie poddawaj sie.Ja tez sie nie poddam.Musimy dac rade.Pozdrawiam:-)
-
oj, Amsterdamko... ale ja jestem tak niecierpliwa, że nie wiem czy dam radę!
no dobra, musze zamknąć komputer, wyjeżdzam!
WRACAM KOŁO 7, 8 LIPCA --> LICZĘ NA TO, ŻE NIE PRZYTYJĘ!
Bądźcie ze mną duchem! :twisted:
POZDRAWIAM WAS I CAŁUJĘ NA CAAAAAAAŁY TYDZIEŃ MOJEJ NIEOBECNOŚCI!!! :wink:
-
Witaj chance. :P :P :P
Ja niecałe 2 lata temu ważyłam 85 kg i udało mi sie schudnąć do 58. Tylko, że zaprzepaściłam wszystko i spowrotem rzuciłam się na jedzenie :( :( :( . Teraz zaczynam od nowa. Widzę, że ruszamy z podobnej wagi. Za mną już miesiąc i 10 kg w dół. Jestem szczęśliwa ale sporo przede mną. Przede wszystkim nie jem słodyczy, chleba, ziemniaków i makaronu. Spróbuj, naprawde skutkuje. Jak nie jesz chleba, to nie musisz sięgać po dżemy, czy pasztery. I najważniejsze jest jeść 5 razy dziennie ( po 18 nic w ustach)- nie zawsze się oczywiście udaje.
Nie chcę żebyś myślała, że się przemądrzam ale sama raz to przeszłam i w końcu załapałam o co chodzi. Wtedy, gdy mam ochotę na coś słodkiego, a mam ją często, to myślę sobie, że po co marnować wysiłek jaki włożyłam do tej pory, wolę być kiedyś szczupła niż teraz najedzona. To pomaga. :D Nie waż się często. Przy ostatnim odchudzaniu ważyłam się kilka razy dziennie i odechciewało mi się wszystkiego. Teraz wyznaczyłam sobie jeden dzień i na niego czekam jak na zbawienie, nawet 2 dni wcześniej zaczynam ostro ćwiczyć :lol: :lol: ( bo nie lubię tego, ale jest konieczne, wiem, że lepiej regularnie, ale cóż)
Życzę Ci powodzenia i wiem, że Ci się uda. Nie załamuj się nie warto psuć sobie humoru. Odchudzasz się tylko dla samej siebie. Zobaczysz jak pięknie być wesołą, szczupłą osobą, już niedługo!!!!!!!!