Witam Was wszystkie!
Jestem tu od niedawna, a od dzisiaj postanowiłam pisać taki pamiętnik. Może to pomoże mi zachować 'fason' i przestrzegać diety 1000 kcal. Jestem nastolatką, która ma już serdecznie dość siebie, swojego ciała, a raczej tłuszczu, charakterek mam w mairę ok.
Tak więc do zmienienia pozostaje jedynie waga. I to tak w miare skutecznie, poproszę.
Moim marzeniem jest 'być nową chance' na początku roku szkolnego.
Wiem, wiem - to tylko 2 miesiące, ale coś napewno uda się zrzucić. Tylko, żeby to 'coś' było conajmniej WIDOCZNE!
A niestety od niedawna mam ochotę zjeść tabliczkę czekolady i powiedzieć: co ta dieta zmieni?! i tak nic nie pomoże!!!
Proszę, pomóżcie mi porzucić te myśli! Ja już nie mogę
Pozdrawiam!