ja też dzisiaj zaczynam ochudzanie
coś nie czuję blusa do tego odchudzania ... a blusa trzeba czuć bo inaczej nic z tego. Fajnie mi kiedyś szło, schudłam sporo, świetnie się czułam ... i okazało się że jestem w ciąży. Po badaniach krwi okazało się, że poziom cukru mam jak nieboszczyk :) Lekarz powiedział że skoro się odchudzałam powinnam przytyć więcej. No to wzięłam sobie to do serca i przytyłam duuuużo więcej niż powinnam. A teraz mam wrażenie, że wyglądam jak torba i że nikt mnie nie lubi bo jestem gruba. Cholerne kompleksy. Myślałąm, że schudnę jak będę karmić dziecko, niestety z karmienia nici. Czyli czas na odchudzanie najwyższy. Tym bardziej, że kompletnie nie mam w co się ubrać. Wszystkie ciuchy za małe. Kiedyś w 1000 kcal potrafiłam zmieścić dużo jedzenia, dziś mam wrażenie że się zagłodzę ;) No nic .... to do dzieła ! Powinnam jeszcze gdzieś w szafce znaleźć czerwoną herbatkę, może się nie przeterminowała. Nawet nie wiem dokładnie ile ważę, nie mam odwagi sprawdzić. No dobrze, może jutro. W każdym razie muszę zrzucić około 20 kg. Nic ta medycyna nie idzie do przodu , zamiast wymyślić jakiś skuteczny środek na odchudzanie i potem na nadmiar apetytu to każą się torturować i ćwiczyć słabą silną wolę :(
ttp://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/3;10721;127;0;0/c/0/t/-15/k/16c1/weight.png
nie napisałam? to już piszę :)
mam 160 cm wzrostu, ważę 75 kg (chyba - na mojej najzwyklejszej wadze łazienkowej, która może zaniżać :( ) Mam 35 lat i 1,5 miesiąca temu urodziłam trzeciego synka. Syn mi się urodził śliczny, ale niestety upasłam się jak nie powiem co przez okres ciąży :( Tak jak wcześniej pisałam nie wyszło nam karmienie piersią i najwyższa pora zacząć się odchudzać. Z tym karmieniem szczerze mówiąc też różnie bywało, na początku chudłam szybko, ale po dwóch tygodniach po porodzie dopadł mnie taki szalony apetyt że i tak nie schudłabym a wręcz przeciwnie. Jednak nie dlatego przestałam karmić że jestem gruba i chcę się odchudzać.Ćwiczyć na razie nie mogę, ponieważ to był poród przez cięcie cesarskie. W tamtym roku kupiłam sobie śliczny rower, jeździłam dwa miesiące i zrobiła się jesień no i okazało się że jestem w ciąży. A teraz mój nowy prawie rower jest docierany przez średniego synka który już zdążył urwać pedał i poobdzierać go. Marzą mi się aerobiki i te sprawy, jednak chwilowo muszę się jeszcze wstrzymać. I tak cieszę się sprawnością, bo pod koniec ciąży już ledwo łaziłam i czułam się jak skńczona zniedołężniała inwalidka. Ja muszę schudnąć dziewczyny, bo nie akceptuję siebie takiej upasionej i nie lubię się za to. Usprawiedliwa mnie tylko fakt, że synuś się urodził wielki i dorodny , no i zdrowy :) Ale teraz już nie ma wymówek :)
jesteście na prawdę kochane :)
faktycznie odpuściłam sobie przez sobotę i niedzielę :( Wczoraj naliczyłam sobie ... 3500 kcal :roll: dzisiaj spróbuję nie przekroczyć magicznego tysiąca. Powiem wam kochane kobietki jeszcze że mój mąż jest bardzo krytyczny dla osób z nadwagą i otyłych, nie znaczy to że mi się to kiedykolwiek podobało ale taki już jest. Na razie nic mi nie mówi złośliwego, choć parę razy mu się już niechcący "wyrwały" uwagi typu "nie możesz się zmieścić na kanapie :evil: Chciałabym dla niego również (bo przede wszystkim dla siebie)ładnie wyglądać. Nie jestem tak na 100% pewna czy warto się starać dla jakiegolwiek faceta ale zaryzykuję :) Idę zrobić obiad (o matko, robimy z synem pizzę, chyba będę śpiewać albo recytować wiersze żeby nie próbować).
co ja dzisiaj zjadłam -musze sobie też pisać ;)
herbata + 1 łyżeczka cukru
2 kanapki z chleba razowego z serem białym chudym, posmarowane margaryną
1 pomidor średni
kawa z 1 łyżeczką cukru
herbata pu erh 1 kubek
później o 12.00
125 ml jogurtu naturalnego+3 łyżki otrąb+1 łyżeczka miodu
1 plaster kiełbasy szynkowej
kawa z 1 łyżeczką cukru ( bo tamta była zwietrzała i spać mi siędalej chce 8) )
i tak oto wyszło mi już prawie 700 kcal a gdzie obiad??? coś chyba źlekombinuję z tym jedzeniem
Re: co ja dzisiaj zjadłam -musze sobie też pisać ;)
Siemka:) NApewno Ci sie uda:) Przeczytalam ze ostatnio zgrzeszylas i zjadalas 3500 kacl.. wiec moze jak na samym poczatku czyt. przed dieta jadlas tylko to moze teraz jedz tak 1200-1500 bedzie Ci latwiej, a nie ze bedziesz sie katowac na 1000;) Co do twojego dzisiejszego jadlospisu..
Cytat:
Zamieszczone przez Masza_
herbata + 1 łyżeczka cukru
2 kanapki z chleba razowego z serem białym chudym, posmarowane margaryną
1 pomidor średni
kawa z 1 łyżeczką cukru
herbata pu erh 1 kubek
później o 12.00
125 ml jogurtu naturalnego+3 łyżki otrąb+1 łyżeczka miodu
1 plaster kiełbasy szynkowej
kawa z 1 łyżeczką cukru ( bo tamta była zwietrzała i spać mi siędalej chce 8) )
i tak oto wyszło mi już prawie 700 kcal a gdzie obiad??? coś chyba źlekombinuję z tym jedzeniem
nie lepiej żebyś sobie podzielila posiłki np. Na:
Śniadanie
II Śniadanie
obiad
Podwieczorek
Kolacja
Przynajmniej ja tak robie i czlowiek jest mniej glodny...:):)A no i robie sobie np. jadlospisy, ze np. rano zjem sobie serek wiejski 200 kacl i dwie wasy 48 kacl =248 kacl:)
tak powinien wygladc Twoj jadlospis [jezeli chcesz byc an diecie 1000 kacl]
Sniadanie:250 kacl
II Sniadanie;100 kacl
Obiad;350 kacl
Podwieczorek:100 kacl
Kolacja 200 kacl
Najlepiej zebys wyznaczyla sobie godziny o ktorej jesz sniadanie obiad itp..
Aha co do herbatki , to moze sprobuj pic bez cukru? na poczatku to trudne [sama tak mialam] ze sie nie dalo jej wypic, ale po pewnym czasie organizm sie przyzwyczail do picia gorzkiej:) Aaaa no i pij duzo wody niegazowanej..:)
Ale sie rozpisalam no nic to mykam papa i 3mam mocnooo mocnnoo kciuki za Ciebie:*