-
Ach jooooooo :!: jaki słodki Puchatek :!: :!: :lol:
Widzę , że kłopoty z netem nie tylko mnie prześladują.
Miejmy nadzieję, że już będzie działał bez dłuższych przerw.
Wiecie co , wpadł mi niezbyt mądry pomysł, nigdy nie wyznaczałam sobie terminów, teraz mam ochotę zrobić to po raz pierwszy :wink:
Dzisiejsza waga 84,5 bardzo już marzy mi się 7 na początku, może być 79,9
JAK MYŚLICIE UDA MI SIĘ DO 21 CZERWCA :?: :?: :?: :?:
Obiecuję wam i sobie, że będę się bardzo starała, ale zdrowo bo potem to trzeba utrzymać i dalej walczyć :? :lol:
No jak waszym zdaniem :?: dam radę czy dam plamę :?:
szane
-
Szane, kto wie, moze to bedzie twoja motywacja. Ja tez nie lubie terminow, zawsze sie ich balam, balam sie ze taka presja mnie nie zmotywuje tylko rozstroi wewnetrzne, ale... moze warto probowac, szukac lepszcyh drog. Ja sie ostatnio zastanawiam, czy dlatego nie udaje mi sie przestrzegac mojego sposobu odchudzania, ze:
1. on nie jest dobry
2. gdzies popelniam blad (tylko, gdzie :?: :?: )
3. mam za malo samozaparcia
4. mam za soba zbyt wiele porazek i juz nie wierze w sukces
... nie wiem. Trudne jest to wszystko....
-
szane mnie też się marzy 7 na poczatku ale u mnie dopiero niedawno pojawiła się 8 i jak na razie nie ma szans :cry:
Ale trzymam za Ciebie kciuki, komu ma się udac jak nie tobie :P
qqrq super misiak ale ja już nie chcę się do niego upodabniać chociaż jest taki słodki :mrgreen: [/b]
-
Sznciu- wierze , ze uda ci sie . Wlasciwie to nawet nie wierze ale wiem.
-
Dziękuję kobitki, że we mnie wierzycie :lol:
Ale chyba ta poprzeczka zbyt wysoko by ją przeskoczyć :oops:
Nie , nie wycofuję się, tylko bardzo się boję, że nie dam rady :oops:
No nic będę uczciwie się starać :!:
Odzywajcie się :!:
Bardzo potrzebuję waszego wsparcia :!: :!: :!:
Buziaczki
szane
-
To wszysto teraz zalezy czy wysokie poprzeczki dzialaja na ciebie motywujaco, czy wrecz przeciwnie. Ale mam wrazenie, ze na ciebie motywujaco. A zreszta , co sie stanie jak sie nie uda, to do 21 lipca sie uda juz na 100% , grunt to dobre samopoczucie a wtedy wszystko sie udaje. A jak juz zejdziesz ponizej 79.9 to robimy oblewanie :wink: jogurtem 0% oczywiscie.
-
Życzę powodzenia!!!!! Też stosuję podobne "środki", ale niestety... mama każe mi dodawac 1 maleńką łyżeczkę cukru do herbaty;/ No i nie zrezygnowałam z jogurtów i płatków, ale czekolady, batonów i innych słodkości nie jem... no i też trochę ćwiczę i jeżdżę na rowerze... na razie udało mi się zrzucić ok. 5 cm w obwodzie brzucha... i teraz BAAARDZO uwazam, żeby znów nie przytyć, bo to mi sie juz zdarzało :/ ale na razie jest dobrze i utrzymuję te wymiary około 2 tygodni:-) Pozdrowienia i powodzenia wszystkim odchudzającym się!!!!!!
-
A po co niby ten cukier do herbaty???
Nie rozumiem takich rodziców:(
-
Szane trzymam kciuki za Ciebie!...a skoro 1 raz wytyczylas sobie konkretny "wagowy cel" :wink: to Musi sie udać! :D
Ja z kolei tylee razy wytyczałam sobie cel-konkretna wagę, że moze teraz powinnam sobie nie wytyczać?a zdrowo się odzywiac i cwiczyć i za miesiac po prostu stanąc na wadze i wtedy sie okaze ile spadlo? :)
Milego popoludnia i wieczoru...zaraz sie urywam z pracy, już mam dosyć tych papierów :mrgreen:
Buziaczki!
-
Moja babcia uwaza , ze cukier jest niezbedny dla serca a slodycze sa zdrowe i potrzebne w organizmie. Kazdy pobyt u babci to walka z ogromem slodyczy i ciast , ktorymi nas zalewa . No coz , jest to doskonaly sposob , bo czlowiek tak sie zaprze , ze rzeczywiscie nic nie ruszy.Bo jak by sobie tak same staly to juz bym zjadla , a takie wciskane na sile - NIE.