-
Witaj chorusia kobietko :)
Łacze sie w bolu gardlowo-katarowo-meczacym z Toba ... Musimy byc dzielne no nie :?: A to chyba jakies wirusisko-dziadostwo lata w powietrzu juz jakis czas, bo mam DOKLADNIE TE SAME OBJAWY CO TY... Ech, strasznie dolujace i meczace... Ale nie poddamy sie,prawda :?: :)
Najmaluszku - gratuluje zostania ciocia ... Faaaaaaaaaaaaaajnie :) :) :)
3-maj sie dzielnie i zycze powodzenia w pracy (na szczescie moja nie jest tak wielka jak twoja, ale caly czas w niej gadam i juz wysiadam.... zupelnie, no bo czym oddychac jak gardlo boli, katar w nosie :wink: i tu jeszcze trza byc inteligentnym, empatycznym i wspanialym jednym zdaniem :wink: )
buzka :*
-
Hej Aniu :)
Słonko chorutkie Ty.. zdrowiej kochana jak najszybciej...
gratulacje dla Siostry Córeczki! :) a Tobie Siostrzenicy! :D super.. no i jeszcze zycze szybkiego znalezienia pracownika.....
Anusia gdybym tylko mogła, przesłałabym Ci duzo sił, ale tak się chyba nie da.. kablami nie pójdzie.. :roll: :wink: no ale wiesz, ze myslami jestem z Tobą! :D buziaczki i miłej, spokojnej juz srody zycze :D buziaczki
-
:D GRATULACJE DLA CIOCI :D
:D MILEGO DNIA :D
http://images3.fotosik.pl/168/8f44a09f12ce795a.gif POZDRAWIAMY :D
-
Hej Ania :)
Ty w tej wadze co masz juz wygladasz slicznie napewno :) Pozatym nie sadze bys pozwoliła sobie zaprzepascic efekty diety
No to teraz sie zacznie troche pracy z bobasem :)
Anula trzymaj sie cieplutko, dietkuj ładnie lub jak nie dietkujesz to jedz nie to co popadnie tylko to co najbardziej lubisz, i wracaj do nas kochana, buziole :)
-
Jesteście naprawdę kochane...odwiedzacie mnie, piszecie tyle miłych słów :-) Bardzo dobrze to na mnie działa
i jak tu wchodzę rzadko bo rzadko to od razu uśmiecha mi się buzia:-) Dziękuję Wam, że jesteście
ze mną i mnie wspieracie.
Muszę się przyznać, że od niedzieli dietki NIE MA!!! Nie ma się co oszukiwać...po prostu jadłam co popadnie i ile popadnie..
Nie było też ćwiczeń ale w tym względzie po prostu brakuje mi czasu...wracam do domu późno wychodzę wcześnie rano
i naprawdę nie mam kiedy nawet porządnie się wyspać...
Licze na to, że ten sajgon w końcu się skończy ale póki co mam dużo pracy.
W sumie to już dawno doszłam do wniosku, że lubię pracować ale co za dużo to nie zdrowo...zwłaszcza, że teraz doszedł dodatkowo stres
związany z prowadzeniem firmy...siostra zarzeka się, że jutro wyjdzie ze szpitala :-) ale i tak od razu do pracy nie wróci choc poród
miała dośc łatwy w porównaniu z pierwszym ten był pestką...dziewczynka ważyła 3715 i mierzy 55 cm...były małe komplikacje bo pępowina
owinęła się wokół barku i ma do tej pory siny policzek ale lekarze mówią, że to zniknie...
Lunko pozdrawiam. Śliczne zdjęcie :-) Uwielbiam zdjęcia Anne Geddes:-)
Korni jeszcze nie była poczytać jak minął Ci urlop:-)Teraz już bez wymówek napewno będzie ładnie dietkować:-) Miłego dnia.
Motylisek ewidentnie cierpimy na te samą dolegliwość...więc doskonale Cię rozumiem...szlag mnie już trafia...jutro ostatni dzień antybiotyk biorę
ale nie mogę powiedzieć żeby się czuła wyleczona...dalej mnie drapie w gardle...katar mam...mówię słabo więc choroba wcale
mnie jeszcze nie opuściła...ja już nawet się nie wysilał na elokwencję w pracy...robię swoje i liczę na to, że klienci nie będą zbytnio wybrzydać:-)
Sciskam cię mocno i życze miłego dnia w pracy:-)
Anusia dziękuję za troskę...wiesz mamy już drugiego pracownika ale jest to Pan, który dopiero się przyucza więc
właściwie nie do końca może mi jeszcze pomóc...siostrzenica jest fajna, myślę, że będzie taka kochana
jak Karolek :-) A Ty jak w staraniach o dzidziusia?
Psotka jestem już podwójną ciocią :-) teraz chyba czas zostać mamą :-) Pozdrawiam.
Gotka witaj. Dawno Cię u mnie nie było:-)Wiem, że moja waga nie jest najgorsza ale mam jeszcze
pewien cel i bardzo chciałabym go osiagnąć:-)
-
Najmaluszku u mnie też krucho z czasem , więc wpadam ekspresowo z pozdrowieniami....
Wracaj szybciutko na dietkę, bo niedietkowania wyraźnie Ci nie służy.............
Przesyłam buziaczki do Krakowa
-
aniu, ja tam myślę że jesteś przemęczona, praca, ciotkowanie...i dietka zeszła na dalszy plan, a może nawet sobie jedzonkiem poprawiasz humor...a może tylko uzupełniasz neidobory energii :?: :idea: :wink:
będzie dobrze, zobaczysz :wink:
-
Hej Chorusiu ...
Ja dalej chora :) A ty ... bo zbieram podpisy pod lista chorych ... Wiesz to ponoc jakis wirus jest w powietrzu, a zeby Cie "przebic" to powiem ze nie ma lekko - ja juz mam drugi antybiotyk i nic... :wink: Tzn po pierwszym troche popuscilo a teraz znow lipa... :( I chyba znow musze isc do lekarza, tylko cierpie na chroniczny brak czasu :x Maluszku, mam nadzieje, ze wszystko sie pouklada w pracy, a macie juz tego pracownika :?: :?: :?: Zeby cie troche odciazyl... :) :?:
Buziakos :)
-
-
Coś w tym Krakowie wirusy panują, ze i Ty i Motylisek rozłożyłyście się......
z Pomorza slę dużo sił do zwalczenia tych choróbsk!!
Anuś zdrowiej.. :)
jak tam Siostra się czuje i Malutka? :D jejku, ale super macie.. :)
tylko Ty przez to niezly masz kocioł....... Anuś trzymaj się.. buziaczki :)
ps. i wracaj na dietkę.... nie bierz przykładu ze mnie :twisted: :roll: :wink: pa :)