-
Anusia Ty już w pracy..?
kochana wpadnij tu na chwilkę choć napisz jak było!! :) albo czekam na gg 8)
na pewno w pracy masz duzo pracy to ja Cię dziś nie zagaduję :lol: :wink: ale nie mogę sie doczekać aż tu zajrzysz :D
miłego dnia!! na pewno cieżko znów do pracy wracać co? ;) buziaczki
-
Hej Aniu! :P
I ja nie mogę się doczekać Twojego powrotu na forum z relacją z podróży :wink: :P
Pozdrawiam ciepło! :) :)
http://i203.photobucket.com/albums/aa249/illpic/t7.gif
-
Aaaaaaaniu...
wołam Cię moze usłyszysz i się oderwiesz chwilę od pracki i tu zajrzysz 8) :lol:
-
Hej:-) :D :D :D
Anuś usłyszałam wołanie:-) Przepraszam, że się nie odezwałam od razu po przyjeździe ale na wstępie w pracy miałam mnóstwo roboty.
Wróciłam po super urlopiku. Krótkim ale intensywnym i wartym zapamiętania.
Londynem jestem zachwycona. Podoba mi się to miasto, takie inne, takie zielone. Jest tyle rzeczy do zobaczenia.
Zwiedzaliśmy od rana do wieczora. Jarek miał momentami dość bo ja głowa w przewodnik i dawaj. Po 2 dniach bolały nas niemiłosiernie nogi bo staraliśmy się dużo chodzić choć wiadomo niektóre dystanse pokonywaliśmy metrem.
Widzieliśmy wiele, nawet chyba prawei wszystko z ważniejszych rzeczy. Pochodziliśmy po super muzeach, które w Londynie prawie wszystkie są za darmo.
Generalnie Anglia nie jest jakaś super. Jedzenie fatalne. Angielki grube jak szafy czterodrzwiowe. Grube i zaniedbane. Oczywiście są też eleganckie babki ale naprawdę wiele z nich jest bardzo otyłych. Wszytsko przez jedzenie, które naprawdę jest okropne i sztuczne. To taka druga Ameryka jeśli chodzi o odżywianie.
Mimo, że chodziliśmy dużo mam 2 kg więcej. Myślę, że w miarę szybko się ich pozbędę bo u nas w Polsce jedzonko jest zdrowe :-) nie to co tam. Jak zobaczyłam kiedyś angielskie śniadanie to myślałam, że zwymiotuję na miejscu. Okropieństwo.
2 dni byliśmy na północy. W LEeds u mojej przyjaciółki. A także w Yorku. Przepiękne miasto. Takie historyczne.
Fotki będą ale później:-)
Generalnie odpoczełam psychicznie bo fizycznie tak sobie.
Mieliśmy z Jarkiem super hotelik ( a w nim obsługa to sami Polacy) ale nie spędzaliśmy w nim za duzo czasu. Bo koło 8.30 już wychodziliśmy zwiedzać.
Polacy w UK niestety są różni. Według mojej opinii większość robi nam obciach. Niestety. Smutne jest też to, że życie Polaków w UK toczy się jedynie wokół pracy, wokół tego kto ile funtów zarabia. Na co zbiera. Jaką ma pracę itd. itp. Zwariować można.
Niektórzy mają też za wysokie mniemanie o sobie bo osobiście uważam, że wyjazd do pracy za granicę wcale nie jest obecnie jakimś wyczynem. No ale cóż.
Ciesze się, że jestem już z Wami, zwłaszcza, że muszę się ostro wziąć za siebie. Właściwie już dziś zaczełam bo jakoś tak czuję się taka lekko podtruta tym syfiastym angielskim żarciem.
Tak więc zdjęcia wkleję albo może wyślę chętnym na maila :-)
Buźka.
-
Aniu, witaj!
Ja chce zdjęcia :mrgreen:
-
Cześć Aneczko :)! Super, że się tak zrelaksowaliście :), bo mimo, że zmęczenie fizyczne pewnie po tych wędrówkach to założę się, że psychicznie wypoczęłaś trochę :). A kiloski nabyte szybciutko zrzucisz :). Pozdrawiam cieplutko
http://terapiazastepcza.blox.pl/resource/kotek.jpg
-
Aniu, świetnie więc spędzaliście czas!
Ja też bardzo lubię zwiedzać :P
Słyszałam, że angielskie żarcie jest bleeee, ale żeby aż tak? Fuj! Współczuję :lol:
I ja czekam na fotki! :D :D
Fajnie, że już jesteś z nami kochana :D :D :D
-
Anusia super ze tak było fajnie :D
kochana czekam na zdjęcia czy tu czy na maila :) na duzo zdjęć :D
Aniu baaaaaardzo mi Cię brakowało, no mówię CI! :D :twisted:
wiem ze Ty pewnie jeszcze byś chętnie pobyła sobie na wolnym, ale ja Ci powiem jedno - DOBRZE ZE ZNóW JESTEś TUTAJ Z NAMI 8) :wink:
Aniu no i trzymam Cię za słowa - grzeczniutka mi tu być :D ze mnie brać przykład hehe :lol: :lol: :lol: buziaczki wieczorne :D
-
Aniu cieszę się bardzo ze za Tobą dobry dzień :D
dziś zaczynamy kolejny?
oczywiście od kawki z mlekiem prawda?
http://manager.money.pl/i/h/203/10955.jpg :wink:
miłego dnia!!
-
Dzień dobry.
Zdjęciami zajmę się w weekend więc powysyłam chętnym:-)
Wczoraj udany dietkowo dzień.
Ale wiecie co zmęczona jestem tym ciągłym myśleniem o diecie. Dlatego muszę wyluzować. Dostałam też awersji na punkcie ćwiczeń. Jak pomyślę o aerobiku to mnie mdli. Chyba jakiś przesyt mam tego wszystkiego.
Anusia kawka pyszna.Dzięki. Gratuluję spadku wagi :-)