3 lata i 4 miesiące :D bez przerw, bo ja stała w uczuciach jestem i mam wspaniałego faceta więc każda przerwa byłaby katorgą :P
Wersja do druku
3 lata i 4 miesiące :D bez przerw, bo ja stała w uczuciach jestem i mam wspaniałego faceta więc każda przerwa byłaby katorgą :P
3 lata? nie 4? :roll: bo ja myślałam, że Ty dłużej z tym swoim jesteś :P tzn. dłużej niż ja z moim ;)
ja 3 lata i 5 miesięcy, też bez przerw :P
milusia: aha :) no czasem tak bywa, ale mam nadzieję, że teraz już będziecie razem i będzie fajnie ;)
trzymam kciuki za mikro i mam nadzieję, że szybko będziesz miała tego kompa z powrotem ;)
A ja mysłałam, ze Ty jesteś ze swoim już ze 4 :P
Jestem:D
komputer wrocil.
Niestey cos mi muli co mnie denerwuje :evil:
Wiec z matmy jednak mialam 11 punktow co daje 39%
Nie jest zle ale moglby byc lepiej ;p
Napisze cos jutro bo dzisiaj juz zmeczona jestm.
Milej nocki:*
Halo, halo?
Gdziescie sie podziały?!
Pewnie juz okna na świeta szorujecie :D heheh
Wpaduję do Was a tu takie pustki :evil:
Musze sie pochwalić ,że z kartkowki z matmy dostałam 10/10 :D
I miałam dzisiaj poprawe z Worda ;/
Aaaa no i zapisałam sie na 8 egzamin na prawko ;/ Za tydzien mam ;/
A no i prace znalazłam. Bede pracowac w nowo otwartym klubie w łodzi. Nie wiem jeszcze co bede dokladnie robic, bo ogolnie to mialam byc barmanka ale ze nie mam doswiadczenia to mam byc na przyuczeniu. Zobaczymy, jak bede wiedziała cos wiecej to napisze.
No a reszta po staremu :P
Ostatnio R taka awanture urzadziłam ,że łoooooo :D
Oczywiscie o laske inna :P
Bo pisała do niego jakas laska od niego z wydziału 2 lata starsza od nas z liceum.
NO a ten mi o tym powiedział po tygodniu jak ja powiedziałam mu o takim Rafale. No i przetrzepałam tel :P no a tamta szmata mu mms z misiami i serduszkami z jakimis ustami. No to w taki szał wpadłam ,że nie da sie opisac.
Juz sie nawet rozstawac chciała! a co:P
Bo ja mu mowie załatw to, zadzwon doniej napisz ze ma nie pisac, bo ja to zrobie a on do mnie ze jak bedzie chciał, a potem ,ze nie musi mi mowic ze pisałai ze wczesniej nie mowil bo nie pyatalm! :? :shock: . No to jak sie we mnie krew zagotowała :twisted: Powiedziałam ,ze skoro tak to wiecej nie zapytam i jak sobie jej broni i ma mi o niczym nie mowic to droga wolna!
Ale oczywicie wyslalam wkoncu esa do niej ja z jego tel. Myslalam ze bedzie spokoj aczkolwiek to by bylo za proste.
Pisała do niego na gg czy nie chce z nia znajomosci, on ze nie bo niszczy mu zwiazek. No i jak mi wklejal ich rozmowe to mi dal jej nr :twisted: No i oczywiscie ja do niej z morda :D :twisted: A ona ze nie chciała, ze chciała miec tylko kolege, ze zapomniala sie z tymi mms itp. Hahaha Rozwalila mnie panienka.Ale co sie nasłuchala ide mnie :twisted: No i spokoj :D! hahaha Lachon nie wypisuje :D
Dobra lece spac :*
kurde, nie zdążę już nic sensownego tu napisać :roll:
milusia, to Ty niezły agent jesteś :lol:
wiem, że to nieładnie, ale ja bym się zachowała tak samo :twisted:
gratuluję koło :)
tymczasem, ja spadam i wracam za tydzień :*
Miluśka mnie by było ciężko taką akcję wybaczyć. Jakieś 2 lata temu miałam podobną, ledwo się po tym pozbierałam ale teraz juz wiem, że mój TŻ dostrzegł co mógł stracić. Ufamy sobie teraz bezgranicznie, przynajmniej ja jemu :P
Kurna Milusia 8 raz? Ja w ten czwartek 1 zdaję, mam nadzieję, że się powiedzie....
Kupe kasy już na to prawko wydałas...ale nie poddawaj się
Ojj na prawko wydałam kupe i to duuuza kupe. mam nadzieje ze wkoncu sie nade mna ulituja i zrobia mi prezent świąteczny i zdam :)
Zaliczylam poprawke z kolokwium z infy :D ufff.
A w czwartek mam znowu koło z matmy a we wtorek z mikroekonomi :(:(
Ucz się ucz bo nauka to potęgi klucz :)
Milusiaaa ja jutro zdaje i że tak powiem robie w majtki ze strachu :) ty jestes weteran, jak sie odstresowac?
Nie polece nic na odstresowanie,bo sama za kazdym razem sie stresuje i to chyba coraz bardziej, bo coraz większa mam presje ze juz tyle pieniedzy wydałam i nie chce wydawac juz więcej ;/
Najlepiej myslec co bedzie to bedzie. Zdam fajnie, nie to trudno sprubuje jeszcze raz.
Prełozyli mi kolosa z matmy na następny czwartek :D:D:D
Zdaaaaqam :P
a wcześniej zjem czkolade z orzechami mniaaaam-ale poziom serotoniny wzrośnie :)
GRATULUJEEEE!!!!!! :************ <brawo>
Ja mialam dzisiaj sen ze jezdzilam autem do szkoly :D Mysle ze to znak na sobote hehehe
Mam nadzieje ze wreszcie mi sie uda i tez zdam.
Taki cuuudny prezent na swieta by był :D
Tam pisało "zdaaaam" ale to przed egzaminem było :P
Oblałam Milusia, nie jesteś sama :) ale mam nadzieję, że teraz juz ci się uda. Ja dziś umawiam nastepny termin, ale juz wiem ze na luty bedzie. Kurna tyle czasu....
uuuuuu musiałam żle przeczytac:P myslalam ze poprostu ze szczęscia zjadłas jedna literke :P
Ehhh...no nic podejdziesz do następnego tak jak i ja. Ale mimo to szkoda :( Zawesze sie ma nadzieje :(
A za co oblałaś??
Ja ide sie kąpoac i wychodze ;(
Boje sie jak cholera!! ;(
Napisz koniecznie jak wrócisz. Trzymam kciuki! I uwierz w siebie, głowa do góry :)
ehhh teraz napisze tylko ze 8 nie jest moja szczesliwa cyfra
Noszx kur*** mać! Mam nadzieję, że już ci nerwy przeszły i uzbrajasz się w cierpliwosć :*
cześć dziewczynki :*
http://www.wrss.mse.agh.edu.pl/mse2/images/gfx/366.gif
z okazji świąt życzę Wam wszystkiego dobrego, zdrowia, szczęścia miłości...
Milusi i Ktosiulce, żebyście zdały następnym razem egzamin na prawo jazdy :D
(będę mocno trzymała kciuki ;) )
bawcie się dobrze w Sylwestra, trzymajcie mocno swoich facetów :P
i wszystkiego, o czym jeszcze marzycie :*
Dziekuje za zyczonka.
Niestety ja nie miałam nawet chwili czasu zeby wpaść i cos naskrobąć.
Świeta spędzałam poza domem lub obsługujac gości u nas.
Potem sylwester i powrot do szkoły, gdzue sesja zbliza sie wielkimi krokami a ja nawet nie chce myślec o tym wszystkim co musze wbic do głowy :(
No i poszłam do pracy w łikendy. Juz 3 tygodnie.
Pracuje w nowym klubie w Łodzi jako kelnerko-barmanka :P
Miłego :*
Zgadnijcie, kto wrócił...
heh, kilka dni temu Milusia, dzisiaj Ty :)
może jednak wątek się reaktywuje? :D
dobrze by było :D
co słychać? :)
hie hie Lenka i milusiaa :lol: :lol:
no prosze, chyba cos w lesie zdechlo :P
agass jak myslisz? zapiszemy w kalendarzu :?: :wink:
NO odzyje odzyje:D
Musi !
Jutro mam mature z matmy rozsz a dopiero sie za nauke biore ;P hehehe
Miłego ;*
no, no... to tak troche pozno, nie sadzisz? :P :P :P :twisted:
tak czy siak, sio do nauki! powodzenia :D
zapisać możemy, choć niedługo To Twoje pojawienie się na forum też będzie trzeba odnotować :lol: :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez ago
Milusia powodzenia z matmą!
Dziewczyny, jak wasze zmagania z wagą? Dołączam się do Waszego wątku, wydaje mi się sympatyczny ;) zaczęłam wczoraj, ostatnio się zaniedbałam i z wagi bez szału, ale całkiem przyzwoitej skoczyłam do 68 kg przy wzroście 164 cm. Chcę dojechać najpierw do 65, potem do 62 i na końcu do 59, musze małymi krokami, bo inaczej chyba nie dam rady;) na razie mało jem, zobaczymy ile wytrzymam, bo bez słodyczy ciężkoooo :| jak sobie radziłyście na początku diety?:)
Dzien doberek ;)
Agassi- nie dziękuje ;) Ciekawe jak to dzisiaj bedzie i co bedzie na tej matmie, bo tyle rzeczy wykreslili z materialu ,ze zupełnie nie wiem czego sie spodziewac ;/
mazurrro oczywiscie ze możesz sie dołączyć :)
Witamy.
No nic spadam na ta cała mature ;p
Miłego :*
jasne, że jest sympatyczny :lol: i zapraszamy bardzo serdecznie... tylko, że my to tak mało systematycznie tu piszemy :lol:Cytat:
Zamieszczone przez mazurrro
(ale może to się teraz zmieni??? :twisted: )
Lenka się tylko odezwała i znów jej nie ma :roll:
Ago wpada raz na miesiąc ;)
Milusia wpada, pisze, pełna optymizmu po czym znika po tygodniu i wraca pół roku później :lol:
Tylko ja tu tkwię od zawsze ;) ale sama do siebie pisać nie będę :P
wypraszam sobie :PCytat:
Zamieszczone przez agassi
pisalam 4 dni temu :P
coz za bezczelnosc :lol: :lol:
no ale prawda jest taka, ze zbyt sporadycznie na tym watku sie pojawiamy. My z agasskiem widujemy sie na innych watkach, ale wy to juz przeginacie zupelnie :wink: :D
Nie no, dziewczyny, ja już wracam na stałe:!:
Trzeba znów rozruszać wątek, bo straaasznie tu ucichło, a kiedyś pisałyśmy po kilka razy dziennie...
To co, dajemy na dupsko wszystkim lasencjom, które się nie odzywają?
Tak tak jestem pierwsza w kolejce :P :!:
Buziolki:*
heh, ja już widzę to "na stałe"... :P to znaczy, że będziesz pisała regularnie... co dwa tygodnie? :lol: prawie tak jak Ago :PCytat:
Zamieszczone przez Kornis
no nie wiem, ja tu jestem cały czas :roll: ale sama do siebie pisać nie będę :P
:twisted:
agass chyba sie do Ciebie przejade do tego Poznania, tak jak do kitoli :lol: juz sie boj :P i wtedy bedzie zle :wink:
lenka a Ty juz przestan sie odgrazac, tylko pisz pisz i pisz, moze wtedy Ci uwierzymy :D :P
parafrazując Twoją wypowiedź: a Ty przestań się w końcu odgrażać, tylko przyjedź, może Ci wtedy uwierzę :PCytat:
Zamieszczone przez ago
uuuuuu powialo groza :lol: :lol:
zebys sie nie zdziwila :P kitola tez oczy przecierala :twisted:
Nie no, zaniedbałam strasznie...
Ale jakoś tak mi się wszystko posypało, że nawet nie miałam weny na jakiekolwiek inne myśli...
Dieta oczywiscie siadła po całości, no ale co zrobić..
Od trzech dni jakos idzie, jem odpowiednio i odpowiednie rzeczy, po 18 ani kęsa, duuużo wody, czerwona herbata no i cwiczenia regularnie jak narazie. Mam nadzieje ze juz mi sie nic nie odmieni.
Uda się w końcu:?:
siebie czy nas? :PCytat:
Zamieszczone przez Kornis
uda się, co to za głupie pytanie w ogóle? jasne, że się uda! :)
a jak sprawy sercowe? u Ciebie zawsze coś ciekawego się działo :P
I Was i siebie.
jakoś ciężko mi uwierzyć, że się uda, bo tyle razy już próbowałam, że wydaje mi sie to niemozliwe...
Dzis znowu obżarstwo:| Ile można?
A jeśli chodzi o sprawy sercowe to nie dzieję się nic.
A może inaczej- dzieje się tyle, że ja jakos nie potrafię się ukierunkować.
Szczerze mówiąc- jest ich trzech i juz sama nie wiem, kto jest odpowiedni.
Pewnie sobie pomyślicie, że to strasznie niedojrzałe, ale ja już naprawdę nie wiem co mam robic :? Najpierw wszystko sie uklada, wydaje sie ze teraz to juz wszystko jest ok i nagle jakies watpliwości i totalna zmiana frontu z mojej strony, sama siebie nie rozumiem no...
Co mam robic?
Wiem ze "z boku" strasznie głupio to wyglada, az sie z tym źle czuję...
Postanowiłam, ze jedzenie do 18, a później jak już to tylko owoce i to takie najmniej kaloryczne (a najlepiej tylko herbatka).
Jutro jest 13- a ponieważ 13 to moja SZCZĘŚLIWA liczba, mam nadzieje ze od jutra dostane powera i bede juz ładnie dietkowac:!:
trzymajcie kciuki:!:
Buziolki:*:*
:)
Lenka, ale to kazda z nas ma taki problem. Odchudzamy sie, a nic z tego nie wychodzi. Jak nie nabierzesz dystansu do calosci, bedzie Ci zle z tym. Dieta to sposob zycia podobnoz, musimy sie tego nauczyc, wiec sprobuj stopniowo wprowadzac zmiany..agass np. wreszcie smaruje sie kremami :P na buzi :twisted: :P
a ja rzuciłam słodycze i wcale mi już nie smakuja nawet.
i kto mi podskoczy? :D
ale z drugiej strony ile razy mozna zaczynac od nowa:P
no niby tak, ale chyba lepiej probowac niz pielegnowac kleski :lol: