Wersja do druku
NO to czemu ja mam nie założyć pamiętnika? :)
Bede pisac co zjadłam i jak spaliłam.
Dzisiaj zjadłam śniadanie składające sie z:
* pomidora
* troszke cebulki
* pół łyżki śmietany 18%
* kromki chleba białego
* łyżki masła roślinnego
RAZEM: 250kcal (nawet troszke mniej) :)
Cały czas pije wode niegazowana Żywiec o smku cytrynowym :) pyszna i nie nudzi ise tak szybko jak zwykła woda :)
Na obiad nie mam jeszcze pomysłu.Ale mam ochote na ryż.
Jestem juz po obiadku :) Ryż z 2 łyżkami śmietany i troszke dżemu truskawkowego :) Pyszne:)
Podjadłam tez troche śliwek i troszke kakao rozpuszczalnego i teraz pije czerwony barszczyk :oops: :)
zszokował mnie Twój ticker :shock: dlatego chciałam zapytać ile masz wzrostu i ile masz lat?? jestes pewna ze 38kg to idealna waga dla Ciebie??
ja nie wiem jak ktos moze zjesc tylko kromke chleba na sniadanie i pomidora ze smietana i cebula?dlaczego ja tak nie potrafie??? :(
ja nie moge wytrzymac bez jedzenia i to mi sprawia taka przyjemnosc ze ciezko sie opanowac.jak wy to robicie ze taka silna wole w sobie zbudowalyscie?wprawdzie nie jestem gruba bo waze 57kg,przy 166cm,wzrostu ,mam 18 lat,ale juz powoli zauwazam ze coraz gorzej mi schudnac i przybieram na wadze.od ostanich 2 miesiecy przytylam6kg!tragedia :cry: [/b]
ja...malutka jestem...160cm.... :oops: A lat 17
Ale i tak nie dam eady do tych 38kg zawsze dochodze do 40 i jest koniec! NIe da sie juz mniej, chyba ze bym nic nie jadła. =/
Narazie dzionek mija ok :) Do tej pory zjadłam 630kcal. :)
do milusiaa: jezuuu dziewczyno przeciez ty juz masz niedowage okolo 6kg :!: :!: :!: ty sie powinnas leczyc a nie odchudzac!!!!!! :shock:[/b]
Milusia przystopuj :!: :!: :!: Tak strasznie chcesz wpaść w anoreksję? Idealna waga dla ciebie to ok. 50-49 kg (wzrost (160cm)-110=idealna waga) Już masz wielką niedowagę :!: Po co sie jeszcze odchudzasz :?: Co myślą twoi znajomi o twoim odchudzaniu :?: Bo jak mówią, że jesteś chuda to daj sobie już spokój :!:
Jullie nic nie mowia :( Dla nich wygladam tak samo czyli widocznie jeszcze nie widac efektow mojego odchudzanai.
Jestem wściekła na siebie!! Przekroczyłam 1000kcal!!!!!!!! Mam nadzieje ze nie o wiecej niz 1200!!!!!!!!! :evil: :evil: :evil: Jutro to sie przypilnuje!!!!!!!!
1700 kcal!! tyle dzisiaj zjadłam!! Załamka! Ale odrazu wziełam sie i troszke poćwiczyłam. Troche brzuszków 25 min hula hopem. Jutro mam zamiar wczesnie wstac i min 1 godzinke pojezdzic na rowerze :)
Witam. Jestem juz po sniadanku:
* bułeczka z ziarnami
* poł serka wiejskiego
* ogórek zielony
Razem 250kccal :)
Ide chyba zaraz na rowerek chociaz szczerze mowiac to nie chce mi sie tyła ruszyc z domu :oops:
BYłam na roweku :) Jezdziłam calutka godzinke :) Jutro chyba to powturze. Musze jescze pocwiczyc troszke . Jak narazie zjadłam 640kcal. Teraz siedze sobie i popijam zielona herbatke.Ale uciekam poćwiczyc i posprzatac :wink:
DZIEWCZYNO CHYBA CHORA JESTES?? DAWNO NIKT CIĘ Z CHODNIKA NIE ZBIERAŁ JAK ZEMDLAŁAŚ?? ZASTANÓW SIĘ NAD SOBĄ BO NIE WIEM CO TY TU ROBISZ ZAMIAST CIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM TO WMÓWIŁAŚ SOBIE ŻE ZA GRUBA JESTEŚ CIEKAWE GDZIE?? ZAWSZE MYSLAŁAM ŻE JAK KTOŚ MA 17 LAT TO JEST TROCHĘ MĄDRZEJSZY NIŻ MAŁE DZIECKO A TY NAJWYRAŹNIEJ JESTEŚ PUSTA......... NIE DZIW SIĘ JEŚLI MAŁO OSÓB BĘDZIE SIĘ U CIEBIE WPISYWAŁO BO RACZEJ DĄŻĄCYCH DO ANOREKSJI NIE WSPIERAMY..........
Jkbys mnie zobaczyła to wcale bys nie powiedzoiala ze waze tak mało. Do anoreksji to mi jeszcze na szczescie daleko!!
Dzisiejszymoj wynik to 900kcal :) 1,5 h na rowerku i troszke cwiczonek :)
O matko :shock: . Wiem, że pewnie masz już dość czytać tego rodzaju posty ale dziewczyno Ty przegiełaś! Dziewczyna przy wzroście 160 powinna wazyć 52-53 kg! Ty już teraz masz ostrą niedowage!
Moja koleżanka z klasy przy Twoim wzroście wazy 43 kg i wygląda OCHYDNIE. Wszystkie kości jej widać, ubrania wiszą jak na wieszaku, wszyscy twierdzą, że jesy paskudnie chuda i że powinna się leczyć, a jej zdaniem jest sporo miejść z których jeszcze musi schudnąć.
Ja mam tyle wzrostu co Ty (160cm) i moim marzeniem jest waga 52 kg.
Dziewczyno przystopuj zanim bedzie za późno. Za Twoimi plecami i tak pewnie ludzie gadają, że za chuda jesteś.
Ta moja kolezanka chociaż lubiana też nie wie jak ludzie reagują jak ją widzą (pierwsze co to przerażenie i litość przez to ze taka chuda)
Szczerze to chyba juz mi wystarczy tego odchudzania. Wystarczy mi taka waga jaka mam. I teraz bede sie starała ja utrzymac.
NIE MA TO JAK WIECZNIE WYGLĄDAĆ JAK SZKIELET Z PRACOWNI BIOLOGICZNEJ...... EHH GDZIE ROZUM ZOSTAWIŁAŚ??
Nie skomentuje tego.
Dzisiaj znowu przekroczyłam 1000!! =[ Dzisiaj było 1600kcal. A to wsztystko przez ciasto ze sliweczkami =]
Milusiu mam pytanie. Czemu tak wrogo traktujesz negatywne komentarze :?: Dziewczyny chcą Ci tylko uświadomić, że możesz zrobić sobie tym odchudzaniem krzywdę. Masz niedowagę i powinnaś nie tyle się odchudzać ale nawet przytyć jakieś 5-6 kilo. Piszesz, że mama Cię kontroluje, ale widać martwi sie o Ciebie.
Mam dwie znajome anorektyczki. Nic przyjemnego. Obie ubolewają nad swoją głupotą. Są bardzo chude, wypadają im włosy i nijak nie mogą znaleźć sobie chłopaków.
Pomyśl Milusiu.
NIe ja nic nie mam przeciwko negatywnym komentarzom! Zawsze sie przyda jakies sprowadzenie na ziemie :wink: . I ja rozumiem ze sie martwicie. Dziekuje wam za to :)
Wiem ze moge zachorowac niestety. Wiec dlatego postanowiłam skoczyc z tym! Ta waga jaka mam mi w zupełności wystarczy :)
NAM JUŻ NIE CHODZI O TO ŻE SIE NIE ODCHUDZASZ ALE O TWOJĄ OBECNĄ WAGĘ........ MIMO ŻE NIBY JUŻ NIE CHUDNIESZ TO NADAL GROZI CI WIELE NIEBEZPIECZEŃSTW......... CHOCIAŻBY CHOROBY KOŚCI I UKŁADU KOSTNEGO.......... A ĆWICZYSZ WOGÓLE?? MAM NADZIEJĘ ŻE CHOCIAŻ JAKIEŚ MIĘŚNIE MASZ........... CHOCIAŻ PRZY TAKIEJ WADZE I WZROŚCIE TO WĄTPIE....... MOJA SIOSTRA MA 172 I WAŻY 51 KG I NIE MA SIŁY PRZEZ 10 MIN BIEC RÓWNYM TEMPEM A TY??
NO ćwicze sporo,bo gram w kosza i musze miec sile. Biegam tez duzo bo nasza panio od wf uwielbia lekkoatletyke wiec czy sie chce czy nie to jakas tam kondycje trzeba miec. Uwielbiam pływac :) Chodze raz w tygodniu na basen, jezdze troszke na rowerku lub na rolkach :)
Śniadanko sporawe dzisiaj wyszło bo 330kcal.Ale niedziela jest, mozna sobie pozwolic :)
Jak do td zjadłam 760 kcal i przez godzinke jezdziłam na rowerku :) Teraz ide troche miesnie brzuchala zmeczyc :)
Dzisiejszy dzien nie nalezy do dobrych. Zjadłam juz 750kcal a do tego strasznie boli mnie brzuszek :( buuuuuuu
SAMA PISZESZ ŻE JESTES BARDZO AKTYWNĄ OSOBĄ A JESZ JAKBYŚ Z ŁÓŹKA NIE WSTAWAŁA ZMIEŃ TO BO PROBLEMY CIĘ NIE OMINĄ.........
NO zmieniam, zmieniam :)
TRZYMAM KCIUKI
Dzieki :)
Wczoraj to juz przegiełam na maxa! Zjadłam 2 kawałki pizzy z szynka i pieczarkami oraz princesse po godz 19!! Zawsze sie staram nic nie jesc po 18 a tu taaaaaka wpadka!!
NA POCIESZENIE MOGE DODAĆ ŻE PRZECIEŻ MOGŁAŚ ZJEŚĆ O WIELE WIĘCEJ.......... NA PEWNO CI NIE ZASZKODZI TEN JEDEN RAZ........
Hehe, tylko 2? Ja tam kiedys wtrabilam 4 kawalki pizzy po godzinie 22. I to nie byle jakie kawalki, bo pizza byla najwieksza w miescie, wiec jeden kawalek nawet nie miescil sie na duzym talerzu. No a zjadlam 4, bo byly 2 rodzaje pizzy ;-)
I wiecie co, nie mialam zadnych wyrzutow sumienia z tego powodu. Po prostu delektowalam sie kazdym kesem, mmm, pyszna byla. Bo wychodze z zalozenia, ze raz sie zyje. Jesli teraz tego nie sprobuje to kiedy? Poza tym, przeciez nie obzeramy sie tak dzien w dzien, wiec jedna chwila bez diety krzywdy nam nie zrobi :-)
A jesli nawet na wieczor przesadze ze slodkosciami czy pizza to wyrzuty sumienia krotko trwaja, bo zaraz trzeba sie klasc spac i sie wtedy o tym nie mysli ;-) Bo jak wiadomo, jutro tez jest dzien i nie wolno patrzec w przeszlosc doszukujac sie bledow, tylko pracowac nad tym, aby bylo lepiej.
No to smacznego dziewczynki :P
Wczoraj znowu byłam na pizzy ale tym razem zjadłam 3 kawałki :? Ale naprawde nie moge oprzec sie pizzy z moim ukochanym białym czosnkowym sosem :twisted:
Ale była tez dzisiaj miła niespodzianka :) Weszłam na wage a tam kilogramek mniej :)
Zmieściłam sie dzisiaj w 1000kcal:) Chyba po raz pierwszy od paru dni :oops: Chciałam juz skonczyc z dieta ale ten strach przed utyciem....to mnie przeraza....dlatego dalej sie jej trzymam....
Biore sie wreszcie za siebie. Ostatnio wogole nie trzymałm sie diety jadłam ogromne ilości kalorycznych rzeczy! :evil: Ale od dzis biore sie za siebie!! Narazie jest 850kcal.
No i wziełam sie za siebie ale nie na długo =/ Dzisiaj było przegięcie maxymalne!! Duuuuuuuuuze piwo z sokiem, wafelki waniliowe, rosół. To te najgorsze rzeczy zjedzone po godz 18!! Gdyby nie to to wszystko było by ok....n oale mowi sie trudno :evil: Ale pocieszył mnie fakt ze wazyłam sie u kol dzisiaj na wadze elektronicznej i waze 40,6kg :)
Ojej...jak to wszystko dawno było =( ale było tak fajnie :) 40,6 kg a teraz?? 48!! Wstretne 48!! =( Dlatego powróciłam i znowu sie wziełam za siebie :)
Myslalas o wizycie u psychologa? Powaznie sie pytam. Bo jesli tak bardzo nie akceptujesz swojej (i tak za malej) wagi, to moze problemy leza glebiej i nie akceptujesz siebie?
zgadzam się z przedmówczynią :shock: :shock: :shock: