o tym, jak sowka zmienia sie w labedzia :)
na poczatek - witam was wszystkich, o Wielcy Czytajacy
Znowu jestem na tym forum, choc po raz 1-szy chce poprowadzic pamietnik. Skoro wizja zapisywania sobie w zeszycie pochlonietych gor jedzenia nie dziala na mnie odstraszajaco, to moze chociaz mysl o tym, ze ktos to przeczyta, jakos podziala... Wczoraj ogladalam zdjecia z wakacji i poryczalam sie - jeszcze 2 m-ce temu bylam chudsza o 4kg, szczesliwa, z perspektywa dojscia do mojej wymarzonej wagi. Ale same to znacie: minely egzaminy, w nagrode za pozdawanie tego i owego fundnelam sobie troche slodkosci, mezulo zaciagal na pizze i czestowal piwem, pojawialy sie jakies suto zakrapiane i zagryzane imprezy, jakies wyjscia do restauracji. W rezultacie nie mieszcze sie w nowokupione ciuszki, a nawet mam wrazenie, ze ledwo sie mieszcze w te, ktore nosilam wazac jeszcze wiecej.
Wczoraj postanowilam, ze tak dalej ciagnac nie moge i ze od dzisiaj zaczne SB. Kiedys juz schudlam pare kilo na tej diecie, ale w II fazie odpuscilam sobie i wszystko diabli wzieli.
Na razie jestem po sniadanku. Mialam troche problem, zeby znalezc cos do jedzenia - w domu same chlebki, drozdzowki, owoce, a wszystko krzyczy w moim kierunku: zjedz mnie, zjedz mnie! Musialam z lodowki jakies resztki wygrzebywac i tak oto zaserwowalam sobie:
- salatke z kapusty pekinskiej i pomidora
- 4 paluszki rybne bez panierki (tzn. panierke wyrzucilam - i wyobrazcie sobie, ze z 4 paluszkow nagle zrobily sie takie 4 malenkie, cienkie kawaleczki ryby. Po prostu zgroza, jak nas producenci mrozonek oszukuja)
- 2 parowki - nie jestem pewna, czy aby parowki mozna jesc przy SB, nawet te lepszej jakosci, ale akurat to mialam w domu. Powiedzmy, ze to tak z okazji rozpoczecia diety i od tej chwili parowki, jako zbyt tluste, sa w mojej diecie zakazane
Mam nadzieje, ze ktos to kiedys przeczyta...
Aha, moje wymiary wyjsciowe:
waga: ok. 73kg (po sutej kolacji 74kg)
biodra: 110 :oops:
biust: 104
pod biustem: 82
talia: 79 :cry:
udo: 64
cel:
waga - ok. 65kg
zmniejszenie ciuchow o 1 rozmiar (czyli "gory" do 38, a "dolu" do 40-42 w zaleznosci od rozmiaru stosowanego w sklepie)
lepsza kondycja
mniejszy celulit
i zeby faceci znow ogladali sie za mna na ulicy (tylko ciii, nie mowcie o tym mezulowi :D )