Tak, to daje kopa do tego, żeby wygladac jeszcze lepiej :)...
A wiecie jak sie czuje dziewczyna, która ma 5 siostr szczuplutkich i z pieknymi buzkami? Jak brzydkie kaczatko... Ja własnie tak czasem sie czuje. Na szczescie coraz rzadziej :)
Wersja do druku
Tak, to daje kopa do tego, żeby wygladac jeszcze lepiej :)...
A wiecie jak sie czuje dziewczyna, która ma 5 siostr szczuplutkich i z pieknymi buzkami? Jak brzydkie kaczatko... Ja własnie tak czasem sie czuje. Na szczescie coraz rzadziej :)
Jeśli chodzi o wesela, to oprócz wesela mojej siostry, jeszcze 2 zalicze w pazdzierniku... Słuchajcie - jak ja bede ładna w pażdzierniku :) Aż się rozmarzyłam :)
Hej, a ja jestem i przeczytałam wszystko, ale nie mogę za bardzo pisać, Agasku, bo mam robotę. Albo... jednak napiszę :)! Raporty przez godzinę nie zginą :roll: ! Widziałam na gg, że jesteś na tej pedagogice. SUPER :P :P :P !!! Aha! Zapomniałam Ci wysłać te zdjęcia ze zjazdu (te grube już wcześniej widziałas). Zaraz to zrobię :P !
Peszko! Masz w głowie poukładane, więc nawet Cię nie będę namawiac do tego żeby nie panikować. Wiem, że sama tego przypilnujesz :)! NO i rzeczywiście - nie żryj. Ale jeść to jedz :) ;)!
Buraczq! Pochrzaniło mi sie oczywiście z tą kopenhaską. Myślałam o SB i w ogóle o tych przepisanych dietach. Ale rzeczywiście, jeśli po niej nie masz mieć chcicy na słodkie to pewnie warto spróbować. Ja własnie przy tej mojej maktobiotycznej to nie mam w ogóle chcicy na słodkie (no, chyba że zjem coś słodkiego - wtedy się chcica sama napędza aż mnie nie zamuli :roll: :oops:. W ogóle, teraz wszystkie słodycze mi się wydają okropnie słodkie, właśnie takie zamulające.
Śmiesznie wyszło z tym smalcem, hi hi. Ale się Kitolka delikatnie spytała, nie :wink: !
Kitola Ja gotuję byle co (żeby zdrowe, ale smaku miec nie musi :roll: :wink: ), ale w Krakowie mam wegańska książkę kucharską - jak wrócę to sprawdzę czy się nie da czegoś fajnego zrobić z tą soczewicą.
Dziękuję za zdjęcia - są naprawdę bardzo ładne, szczególnie te ze ślubu. A Kubuś po prostu prześliczny dzieciak - nie dziwię się, że byś chciała takich więcej :wink: !
Eeeemka! Fajne masz to podejście do diety. Tak trzymać. Podpisuję się pod tym obiema rękami i sama bym dokładnie tak jadła gdyby nie te moje problemy z układem pokarmowym. Super to robisz.
To strasznie miłe, to co opisałaś o imprezie :P ! Musiało Ci się rzeczywiście bardzo przyjemnie zrobić :P . A może ja dlatego uważam się za taką brzydką, że mną się tak nikt nigdy nie zachwycał. Na imprezach to byłam zawsze takie brzydkie kaczątko. Nawet teraz poznałam takiego chłopaka, który wygląda na to że jest w ogóle zachwycony moją osobą (jaka jestem, co myślę, itd.), ale właśnie tym jaka jestem a nie jak wyglądam - na ten temat nie ma mi nic miłego do powiedzienia.
Fajnie, że Ci te pasemka leżą. Ja to mam tak, że mam pasemka, ale tak mi po prostu rosną, takie naturalne mam. I to jest fajne :P !
A ja odebrałam te drugie zdjęcia legitymacyjne. Są spoko, choć dla mnie ciągle za kolorowe - pewnie dlatego, że nie jestem przyzwyczajona do konkretnego makijażu. Ale zmniejszę intensywność kolorów w photoshopie i będę miała wtedy jak znalazł do CV.
Aha. Z tymi brwiami to ja wiem, że oko by ładniej wyglądało gdybym je wyskubała, ale zastanawiam się, czy na tyle ładniej żeby była warta skórka wyprawki. No bo, kurdę, jak się komuś nie spodobam dlatego, ze brwi mam swoje to czy w ogóle jest sens się starać takiej osobie przypodobać (nie mówię oczywiście o nikim konkretnym; tak sobie teoretyzuję). Dla siebie bym tego nie robiła, bo mi te brwi nie przeszkadzają, wiec czy rzeczywiście mam się tak przymilac opinii publicznej wbrew sobie? Ale no mówię, może rzeczywiście są takie nie bardzo i tylko ja tego nie zauważam... ? O, a może mogłabym Wam przesłac te zdjęcia legitymacyjne? - będzie na nich lepiej widać i może mogłybyście mi poradzić czy to naprawdę tak tragicznie wygląda z tymi brwiami i wyskubać trzeba koniecznie, czy ewentualnie można jeszcze przeżyć - ? To co, poradziłybyście mi z tym?
Dobra, zmykam już lepiej do tych raportów :roll: :? .
Pa pa :P :P :P !
biegnij do raportów!!!! co jeszcze robisz na forum???!!! żartuję :D :D :D ale fajnie, że masz wolną chwilę, by skrobnąć. skrobnąć...hhmmm...napisałaś tego tylee... :shock: dpbra, już nie przeszkadzam, idę założyć kompres na nóżkę, bo wywróciłam się wczoraj z rowera, salto przez kierownicę :cry: :cry: :cry:
Cocci ależ ja lubię czytac twoje posty :D
A tymi brwiami się za bardzo przejmujesz, nie zwróciłabym na nie uwagi gdybyś o nich tyle nie pisała. I możesz je spokojnie zostawic bez skubania, chociaz ja osobiście lubie wyskubane (byle nie za bardzo). Ale ja mam taki gust i tyle. Zrobisz jak zechcesz, byle nie wbrew sobie. Ale z reguły jest tak ze dziewczyny zawzięcie trzymają swoje breżniewy :wink: do pierwszej depilacji, bo potem tak sie sobie podobają,że już zawsze pamiętają o skubaniu.
Nie wiem czy dobrze zajarzyłam, ty się nie malujesz ??
znowu się różnimy, bo ja uwielbiam się malowac, oczywiście bez przesady, w lecie to tylko trochę pudru cienia i tusz na rzęsy + jakiś błyszczyk.
ale jak jest okazja to lubie coś mocniejszego założyc na swoją sliczną buzię.
A zdjęcie wyslij :D, co ci szkodzi.
Potrawę chce miec smaczną, mam gdzieś zdrowe bezsmakowe zarcie. Ale mam fajną ksiażkę wegetarianską, przypomniałaś mi o niej, to sobie coś poszukam :D
Xixa gapa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
eeeee... no nie ma tak :) jak juz mi się do Kraka wprowadziłas to się pokaż :) będe Cię na ulicy palcami wytykać :) zartowałam oczywiscie...
no z brwiami to różnie... moja siostra to tylko między sobie skubie a tak to prawie wogóle a ja... ja nie umiałabym już żyć bez pęsety :)
i bez makijażu... ale nie to żebym aż tak się tapetowała tylko... straaaasznie lubie malować! nie tylko siebie :D
zazwyczaj jest tak, że jak wychodze z dziewczynami na imprez to je "robię" najpierw (hehe... na fryzjerke też już mi kiedyś kazały iść... mam nadzieje, że to nie zabrzmiało próżno :? ) a ja wychodze jak ten kopciuch :? bo... już nie ma czasu! :P
a tak wogóle to... zjadłam dziś smutki! czuje się strasznie.. i taka... zupełnie do dupy! przyjaźń czasem potrafi wystawiać na bardzo ciężkie próby a ja mam wrażenie, że nie podołam :( no nic... może jutro minie... wróciłam do domu więc się zajme ćwieczeniami to może zapomne...
aaaa... mail (no o zdjęcia prosiłam :P ) buraczeq@o2.pl
cocci: no ja jeszcze zdjęć nie dostałam ;)
czekam, czekam :roll: :wink:
brwi ja czasem reguluję u kosmetyczki (pierwszy raz to wypadałoby iść do kosmetyczki chyba. powiedz jej, że to pierwszy raz i chcesz delikatnie, żeby nie było jakiejś ogromnej różnicy)
a potem już systematycznie można sobie wyrywać te pojedyncze włoski, które odrastają.
ogólnie lubię swoje brwi, są ciemne, grube i mają ładny kształt. choć trochę trzeba im pomóc :)
miłego dnia :)
hej laski moje :)...
taka mała moja refleksja na temat depilacji... Brwi - ok - przyzwyczaiłam sie do wyrywania włoskow, ale jakies pół roku temu postanowiłam użyć plastrów z woskiem na meszek nad górną wargą... Co prawda nie były widoczne, ale ja lubie kombinować...
O BOŻE!!!!!!!!!!! Jak to cholerstwo boli. Do tego bólu nie przyzwyczaję się nigdy :)
Hej, hej!
Agasku & Buraczq! Zdjęcia wysłałam, ale cos się nie zapisały w wysłanych, choć taką opcję zaznaczyłam. Jeśli nie doszły to dajcie znać.
Kitola! ja też wolę jedzenie trochę inne niż bezpłciowe, ale skoro nie mogę używac np. soli to na razie takie jem - nie chce mi się myślec z ziołami :roll: :oops: ... . Czyli jednak jestem większy leń niż łasuch :) . Kuchnia wegańska nie jest bezpłciowa, to tylko ja tak gotuję byle co.
Zdjęcie leg. Ci zaraz prześlę to zobaczysz.
Malować to się trochę maluję, ale tak właśnie oczy (cień + maskara) i czasem jakiś błyszczyk. I tylo.
Mi sie też wydaje, że takie zrobione brwi to lubią lepiej wyglądać, tylko właśnie mi moje nie przeszkadzają, więc nie wiem, czy mi się je po prostu chce ruszać tylko po to żeby troszkę lepiej wygladały - potem to trzeba do końca świata skubać, a mi się nie chce :roll: :wink: . A skoro to co jest mi nie przeszkadza to może nie warto.
A pytam akurat o to tylko dlatego, ze ten temat się w ostatnim czasie kilka razy pojawił odkąd się przeprowadziłam do Krakowa - dlatego się zaczęłam zastanawiać. Wczesniej mi nikt nic nie mówił. Może na zadupiu się na to tak nie patrzy :wink: :P !
Xixa! Dzięi za przeganianie, choć - jak widać - nieskuteczne, bo be z Was nie potrafię długo wytrzymać :roll: :wink: . Bardzo się rozbiłaś? - Ja chcę od przysżłego tygodnia rolki wyciągnąć. Znajomy sobie tez właśnie kupił - będziemy razem jeździć.
Buraczq! No widzisz, a ja rzadko na imprezy łażę. Jak idę to się maluję, ale znowu - cień do powiek, maskara, błyszczyk. Jedzenie - he he, ja znowu w domu, więc się wczoraj zjadło to i tamto. Dziś rano też jeszcze słodkie musli, ale druga częśc śniadania to już ryżyk z wisienkami. Zostało go jeszcze na obiad, mniam mniam :).
Czasem tak jest, ze te stare nawyki się nas trzymają. Jednym z nich jest właśnei zajadanie stresu, tym bardziej że w smutku i stresie odchudzanie nie jest naszym priorytetem w końcu. Ale powoli będziesz to przezwyciężać. Spokojnie :)
Agasku! Nie no, jeślibym się na te brwi decydowała to na pewno najpierw u kosmetyczki. Znam swoje umiejętności w tym zakresie (a raczej ich brak) - na penwo kształt musiałby nadać ktoś, kto wie co robi. Choć trochę straciłam wiarę w tych wszystkich "ekspertów". Na tych zdjeciach do CV chciałam wyjść przyzwoicie i stwierdziłam, że już nawet wyłożę kasę na profesjonalny makijaż. Przy oczach się uparłam jak mają być i tak zrobiła kobieta. Parę razy się pytała, czy ma mnie "opalić" i powiedziałam z akażdym razem, że nie, że chce na tym zdjęciu mieć normalny (swój) kolor skóry, no i żeby makijaż był naturalny. Nie podobało mi się jak widziałam w lustrze to co zrobiła i jej to powiedziałam, ale odpowiedziała, że na zdjęciu wyjdzie właśnie naturalnie. No to zobaczysz na tym zdjeciu do CV co zrobiła. Wyglądam jak po tanim solarium (sorry, ale nienawidze tej pomarańczowej opalenizny z solarium!). Ale trudno. Już nic nie poradzę, choć korci mnie jeszcze, żeby coś spróbować zrobić, jeszcze raz jakieś zdjecie, zeby na nim tak naturalnie wyglądać.... :roll: :cry: . Smutno mi strasznie, że zrobiłam co mogłam a tu taki efekt :cry: :cry: :cry: . Tzn. ja jako ja to na zdjęciu wyszłam dobrze, tylko ten tani makijaż.... :( . I stąd moja nieufność do "profesjonalistów"... . Nic to, zaprzyjaźnię się z photoshopem; może mi sie uda to zdjęcie jakoś odpomarańczowić... .
Eeeemka! No i jak potem było z tym meszkiem? Tak pytam, bo ja się konkretnie urządziłam z włosami na nogach. Miałam takie bardzo jasne i malutkie, zupełnie niewidoczne - jak na rękach, ale jak miałam te 14-15 lat to mi odbiło i chciałam se spróbować jak to jest mieć wygolone nogi, I wygoliłam - potem już odrosły ciemne :evil: :evil: :evil: . Dotąd jestem na siebie wściekła że mogłam być taka głupia, bo teraz bym miała spokój - naprawdę ich nie było widać a teraz regularnie musze z tymi nowymi walczyć :roll: :evil: .
Peszka! Chyba masz rację. Była u mnie Efcia i mówiła, że się jej jakoś tak w oczy nie rzuciły, więc pewnie są OK. A ten znajomy to kochany, ale guru ds. wyglądu to on dla mnie nie jest, bo ma tą pomarańczową solariową opaleniznę, która tak mi się nie podoba, więc może i inne rzeczy mu się podobają inne niż mnie :P :wink: ! O zdjęciu do CV to już napisałam wyżej Agaskowi, więc szkoda lamentów jeszce raz powtarzać hihi :P . Oj, to forum to czasem za kozetkę robi jednak :P :wink: !
Przykro mi, ze Cię tak męczy z tymi głodami http://fmania.pl/images/smiles/1044196145.gif... Trzymaj się tam :P !!!
Dobra, wracam już lepiej do tych raporcików <wzdycha> :roll: :wink: .
Miłego dnia :P :P :P
Cocci właśnie obejrzałam zdjęcia i nie wiem czego ty chcesz, mi się podobałas i z tą opalenizną też, chyba ze już obrobiłas zdjęcie w jakimś programie, bo pomarańczowa nie jestes. Slicznie wyszłas i umalowana też jestes ładnie :D
A do depilacji jak się zdecydujesz to zapraszam do Katowic do mojej kosmetyczki, ufam jej naprawdę i mogę polecić :D
Ale nie widzę potrzeby takiej wizyty (no chyba ze chcesz mnie odwiedzić :D) i masz rację, jak raz zaczniesz to już potem trzeba ciągle, bo nieładnie wyglądają odrastające brwi.
Uśpiłam Kubusia, a siebie jeszcze szybciej, obudził mnie dzwonek i teraz sama nie wiem co ze soba zrobić, iść dalej spać, czy napić się kawki i nie spać :roll:
cocci: nie dostałam zdjęć :? dostałam kompletnie pustego maila. no było napisane jedynie "1" :P
i jak kitola mówi, że jest ok, to na pewno tak jest :D
bo widzisz Cocci kitolka ma zawsze rację :D
Oj kitolka kitolka :) :wink: :wink:
a ty co Pipuchna , śledzisz mnie ??
ja tu sobie wyrabiam opinię a ty mi chcesz autorytet popsuć ?? :wink:
No na szczeście po depilacji plastrami nie urosły mi wąsy. Mogę powiedzieć nawet, ze są delikatniejsze... Ale jakim kosztem! sama nie potrafie tego zrobic bo za bardzo sie przy tym guzdrzę. siotra mi pomaga i z zaskoczenia mi odrywa, zebym nie zdazyła sie bać... Cholernie boli :(.
Kitolka :wink: :wink: :wink: :wink: nic kochana nie chce popsuc :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ohoho! :P Cześć Pipuchna! :P . Fajnie, że zajrzałaś :P ! Nie przejmuj się - Kitolce to się opinii nie da zepsuć :roll: :wink: !
Kitolka! Dzięki :D ! Wiesz, mi się właśnie wydawało, że to tak wygląda bardziej jak tanie solarium (pomarańcz) niż jak normalna opalenizna (brąz); stąd mi się nie podobało... . Lepiej zero opalenizmy niż pomarańcz. Wydaje mi się, ze ta p. fotograf tez to trochę stonowała - tego zdjęcia od drugiego fotografa to nawet nie pokazuję :evil: :roll: .
Z tą kawką to nie wiem na ile Ci pomoże - ja się wczoraj napiłam kawki i... zasnęłam :shock: :roll: .
Agasku! A, wkurza mnie już ten onet. Niczego nie można być pewnym. Zaraz wysyłam jeszcze raz. A jeszcze kilka dni temu wysłałam bardzo ważny (!) list, którego po prostu NIE MOGĘ wysłac jeszcze raz i teraz się zastanawiam czy doszedł... .
Eeeemka! No to Ci się udało z tym meszkiem. Jak mówisz o tych plastrach to mi się zawsze przypomina Mel Gibson w "What women want" - genialny był :D !
Cocci wiem ze nie :) ale podroczyc sie mozna nie ? hihihi :P :P :P :P :P :P :P
a zajrzalam bo co tak sama do siebie bede gadac :wink: :wink: :wink: hihi
No pewnie :P !
ja nie wiem czy w końcu pojadę dzisiaj czy jutro
jeżeli dzisiaj, to już pewnie nie zajrzę tu
więc się pożegnam :)
ale raczej jutro pojedziemy :roll: więc tylko tak na wszelki wypadek :)
Peszka zmieścisz się przy moim stoliku :D ja cię zawsze przygarnę :D
pesz, też myślę, że za szybko chudnę :shock: ale co tam, prawda? byle dieta była ok, nie ma co się martwić, sumienie czyste
Peszka! Tu się stoliki rozciągają - nigdy nie zabraknie miejsca dla kogoś kto chce sobie usiąść :P . Zdjęcie - robi się! Fajnie, że głody sobie powoli uciekają. Przysiądź Ty się lepiej blisko Kitoli to Cię będzie miała na oku :P !
Agasku! Ależ Ty w rozjazdach. Ale to fajnei - trzeba z wakazji korzystać :)!
Xixa! No, jak dobrze idziesz i mądrze jesz to też bym się nie przejmowała :D ! Ja zaczynam żałować, że podałam wage z poniedziałku - oj, nie wiem, co to będzie po tych kilku dniach w domu :roll: :wink: ! A jak tam po fikołku? Lepiej się już czujesz?
fikołek :lol: :lol: :lol: :lol: mama dziś skomentowała mój rozbity łokieć :twisted: noga prawie nie boli, ale ja i tak się nie przejmuję, bo raczej nie jestem bardzo wrażliwa na ból :D :D :D
e, to spoko. Czyli jutro z powrotem na rower - :P 8) ?
prawdopodobnie, bo dziś były cwiczenia i taniec :D
kurde, ja nie umiem tańczyc :evil:
ale ćwiczyć umiem i właśnie sie za nie zabieram :D
kitola: ojj tam nie umiesz. na pewno umiesz. zresztą nie o to chodzi :) tylko o zabawę :)
ja tez nie jestm jakaś super tancerką ;) bo nie mam słuchu. ale lubię się wygłupiać na parkiecie i sobie poszaleć :) szczególnie jak jakieś fajne piosenki lecą :)
cocci: zdjęć jeszcze nie obejrzałam, bo wp mi coś nie chce wskoczyć ;)
no i w końcu jedziemy jutro, więc jeszcze wpadnę
buzi
nie umiem i już :evil:
eeee tam Kitola każdy umie choć troche :) nie ma to tamto :P
Coci to ja tez fotków nie dostałam tylko tak jak Agassi pustą wiadomość z treścią 1 :?
kurde no zaszalałam wczoraj... no ja nie wiem czy kiedyś oducze się zjadać smutki :( a dobrze by było... na wage nie wchodze bo się boje... ale dziś zaczęłam niby ładnie... nie dość, że wstałam o 8 :P to zjadłam danone activia z suszoną śliwką (pora zacząć pomagać brzuszkowi po tym wczorajszym grzesznym dniu :P ) dwie małe nektarynki i teraz popijam kawke z mlekiem... kurde to chyba jedyny nałóg z którego nie mam zamiaru nigdy zrezygnować :) nie pije bo musze tylko dlatego, że uwielbiam :)
a jestem od rana na nóżkach bo... ogórki :)
wczoraj zrobiłam 9 słoików takich w musztardzie i zaczęłam robić z chili i czosnkiem... ale one dłuuugo się robi... najpierw wczoraj 8 godzin w soli a dziś takie już kompletne mają leżeć 6 i dopiero potem do słoików... ciekawe czy ktoś z domku będzie jadł te moje wynalazki :lol:
Buraczku a te ogórki z chili i czosnkiem to robisz też z cukrem ?? bo moi rodzice robią identycznie jak ty, tylko że dużo cukru do tego idzie. Ja to zawsze uwielbiałam jeść, ale jak miałabym to robić, to nigdy w życiu. A te w musztardzie to kocham dosłownie :D
A co do zajadania smutków to po prsotu przestań !!!!
ja też !!!!
no własnie całkiem sporo tego cukru... na 2,5 kg ogórków cukru jest 0,5 kg i w sumie to żadnej wody nie ma do zalewy :? tylko troche oleju i ocet z tym cukrem... tych nie jadłam jeszcze :? ale kumpela baaardzo je sobie chwaliła, ale te w musztardzie to niebo w gębie :) hehe...
prawda, pychota są te w musztardzie :D
a te ostro-słodkie to po pewnym czasie okropnie się nudzą :? ale sa bardzo ciekawe, nie ukrywam :D
kurde... a ja tyle napisałam i jakoś mi ten mój post całkowicie zniknął. nie wiem co ja zrobiłam :?
te Wasze ogórki to niezłe wynalazki :P ja lubię, ale tylko takie zwykłe jadłam :)
sama nigdy nic nie robiłam i jakoś mi się do tego nie pali :P
cocci: wyglądasz bardzo ładnie. z tym zdjęciem do CV to tyle szumu zrobiłaś... ja zawsze myślałam, że moje zdjęcia legitymacyjne są ok. a powiem Ci, że to jest ładniejsze od moich :) więc nie masz się czym martwić!
jedno mi kiedyś takie zrobili, że myślałam, że padnę. jak je znajdę, to zeskanuję i Wam pokażę ;) buahahha, padniecie chyba. ale to jakaś promocja była i chyba 4 zł za komplet 4 zdjęć brali.
achh no i chciałam jeszcze powiedzieć, że widać różnicę pomiędzy tymi zdjęciami ze zjazdu a tymi, które przesłałaś mi kiedyś :)
teraz nie widzę za bardzo dołu, ale na górze już jakoś chyba nie ma zbędnych kilogramów :D
buziaki
Hej, hej! :)
No to pracowałam wczoraj cały dzień i całą noc (z przerwami na forum hihi), ale raporty skończone :D ! Dziś juz wiele nie napiszę, bo zmęczona jestem potwornie, ale jutro wrócę do Krakówka i pozałatwiam co jutro konieczne, a w sobotkę będę już super rześka i sobie z Wami pobędę troszkę :P !
Dobrej nocki :D !
cholercia, ale ty masz zdrowie :lol:
powodzenia na wycieczce :wink:
A tu cię dopadłam, Peszymistin, cygańska duszo! :wink:
Jak to na wyjeździe nie będzie dobrze?? W górach? W Tatrach??!! Myślisz, że na szlakach to bary i pizzerie na każdej przełęczy będą kusić? :lol:
Ja góry pokochałam też za to, że cały dzień na szlaku oznaczał maksymalny kontakt z naturą i minimalny ( zerowy wręcz ) kontakt z naszą cudowną żywieniową cywilizacją. Kalorie palone w tempie lokomotywy parowej, a uzupełnić je można tylko tym, co wzięło się ze sobą. No, jest jeszcze wieczór, ale to tylko parę godzin, dasz chyba radę? :wink:
Nie wiem, jak bardzo wyczynowo zamierzasz spędzić ten wyjazd, ile lat ma Twoja córka, ale zapewniam Cię, że na przykład w porównianiu z urlopem nad morzem góry są o niebo lepsze jako strażnik wagi.
Baw się dobrze, życzę dobrej pogody bez deszczu i burz! :D
hjmm, Peszka do czytania proponuję kilo harlequinow 8)
ja tylko na chwileczke bo... własnie znalazłam genialną diete!!!! szkoda tylko, że rozstałam się z R i nie jestem w stanie sama jej przeprowadzić :)
Jest to dieta francuska.. BAAARDZO ponoć skuteczna...
Śniadanie: seks i keks
Obiad: keks i seks
Kolacja: tylko seks
Jeśli po tygodniu waga nie spadnie .
... odstawić keks.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: