niestety to tak boli...ale nie powinnaś się tak zadręczać - zajmij się czymś i staraj się o nim nie myśleć, bo to jeszcze bardziej pogarsza sytuację...wiem, że łatwo mówić...trudne to jest, ale to chyba najlepsze wyjście :/
trzymaj się Słońce :*
Wersja do druku
niestety to tak boli...ale nie powinnaś się tak zadręczać - zajmij się czymś i staraj się o nim nie myśleć, bo to jeszcze bardziej pogarsza sytuację...wiem, że łatwo mówić...trudne to jest, ale to chyba najlepsze wyjście :/
trzymaj się Słońce :*
OJ Noe... ja wiem, że tak powinnam, ale to nie jest wcale takie łatwe... zresztą jak sama zauważyłaś ... no, ale... dam sobie rade - musze :(
Agassi... ja zaczynam wątpić czy taki facet istnieje :)
Hej Buraczq :P !
Istnieje, istnieje. Na pewno. Mnie też czasem (właściwie to często) załamka dopada, ale i za tego mojego biednego przyszłego kciuki trzymam. Żeby się jak najszybciej przestał błąkać po tym świecie i mnie znalazł :wink: . A w międzyczasie żeby nie tracił nadziei, że mnie znajdzie :P !
Pisałam o tym u siebie i u Corsi, ale jeszcze do Ciebie zaglądam. Wiesz co, ja niestety się trochę rozłożyłam... i w związku z tym z łyżew jutro muszę zrezygnować :( ... . Złapało mnie trochę jeszcze tydzień temu, przez ten wieczorny spacer z M. Myślałam, że przejdzie, ale nie puściło, a właściwie jest trochę gorzej, bo zaczyna mi gardło siadać, a tego akurat muszę pilnować, bo z bolącym gardłem nie pouczę... :( . No, szkoda mi, bo się na to spotkanie z Wami cieszyłam, ale muszę użyć rozumu... :( . Może się jeszcze kiedyś uda i się tak spotkamy :P! A tymczasem - miłego weekendu :P .
Trzymaj się cieplutko <przytul> :P ... . Do zobaczenia :D !