Wersja do druku
I kolejna próba!Ile to juz było....tak sobie pomyślałam,że może ktoś jeszcze jest na tej diecie ...lub innej....może się podzielimy zmaganiami?Moja wyjściowa waga to 79 kg ...dzis juz 77....oczywiście nie mogłam się powstrzymać od zważenia:-).Zaczęłam 13-go ( na szczęście:-) ).Dziś 15-sty i uwierzcie mi ,że jestem dumna z teg że wytrzymałam!Jeszcze 19 dni przez mną ścisłej diety ( włacznie z dzisiejszym..więc juz niecałe:-) )
Czesc,
mam na imie Aneta i 2 dni temu odkrylam to cudowne forum.
I wlasnie od tych 2 dni jestem na diecie Camridge - czyli dzisiaj 3ci dzien :D :D :D
Tyle tylko, ze mam wiecej do zrzucenia niz Ty - marzy mi sie waga 58 kg czyli musze zrzucic rowno 20 kg.
Jeszcze we wtorek po switach wazylam 80 kg wiec ubylo mi 2-2,5 kg (malo dokladna ta waga, ale interpretuje na swoja korzysc...)
Ja tez mialam zamiar stosowac diete rowno 3 tygodnie, ale postanowilam , ze jednak skoncze 1 maja - bedzie dlugi weekend, przyjada goscie - jakos sobie nie wyobrazam siebie z tymi zupkami.
Ale z drugiej strony nie moge sie nagle rzucic na jedzenie bo jeszcze mi sie cos stanie :lol:
Jak Ci smakuja zupki i "deserki'? Czy trzymasz sie narazie bezwzglednie?
Odezwij sie, moze z czasem ktos jeszcze do nas dolaczy .....
Pozdrawiam
Aneta
Hej dziewczyny!
Prawdę mówiąc niewiele słyszałam o tej diecie ale bardzo chetnie czegoś sie o niej dowiem. Kto wie może i mnie ona pomoze w pozbyciu sie zbędnego tłuszczyku. Prosze was o jakies szczegółowe informacje o tej diecie i o ceny produktów oraz gdzie są one dostępne. Z góry dzieki
pozdrawiam i życze wiele wytrwałosci
:P :!:
Witaj Justynko,
to taka dieta "sztuczna", niektorzy mowia "ostatniej szansy", bardzo ubogokaloryczna.
Takie zupki (jarzynowa, grzybowa, pomidoriwa i z kurczaka) oraz "desery" czyli napoj truskawkowy, capuccino i cos tam jeszcze
Jesz 3 dziennie (jesli masz do 173 cm wzrostu) i nic wiecej. I pijesz MNOOOOSTWO wody. Razem to chyba ok 500 kal dziennie
Rezim, ale ja tego potrzebuje na poczatek dla zachety przed normalnym odchudzaniem na diecie 1000 kal
Pozdrawiam
Aneta
Bardzo sie cieszę na reakcje!:-)A więc tak....zupki to faktycznie jarzynowa,pomidorowa,grzybowa i kurczak z grzybami a koktaile to kakaowy,waniliowy,truskawkowy.capuccino i owoce leśne( to chyba wszystkie).Jeśli chodzi o cenę to jedna zupka kosztuje 5,50zł.Plus koszty wysyłki(priorytetem to ok 18zł).Takich zupek na scisłej diecie(czyli wtedy gdy jesz tylko Cambridge) je się dziennie 3 paczki.Przygotowujesz jak goracy kubek czyli do gorącej(ale nie wrzącej) wody lub do chłodnej(koktajle).Opórcz tego ,tak jak napisała koleżanka:-)dużo bo min 2l płynów bezkalorycznych dziennie.W tym każdą zupkę trzeba popić jedną szklanką.( woda niegazownana mineralna,herbata bez cukru(normalna,ziołowa ale nie owocowa!) lub kawa tez bez cukru(lepiej bez kofeiny)Takz ścisła dieta trwa max 3 tyg.Potem jedna zupkę zastępujesz posiłkiem i tak prze z tydzień a nstępnie kolejny tydz 1 zupka i dwa posiłki.Co to maja byc za posiłki przesyła konsultanka w instrukcjach do diety.Potem dieta 800kcal a potem 1000kcal.Oczywiście trzeba póxniej zmienić sposób odżywiania.Żeby nie przytyć już nigdy więcej.Takie ja dostałam dokładnie instrukcje razem z torebkami zupy.Planuję wytrzymać 3 tyg,potem tydz lub dwa tak jak napisałam wyżej a potem nie 800 i 1000kcal tylko znów ścisła o ile nie dojdę do swojej wymarzonej wagi i będe chciała jeszcze chudnąć.Tak sobie wymyśliłam.Rany ale się napisałam!!!:-)Ale to chyba daje ogólny zarys tego co i jak
zapomniałam dodać ,że 3 zupki to dokładnie 417 kcal i jest to zalecana dawka dla kobiet do 173cm wzrostu .Natomiast dla kobiet wyższych i dla męzczyzn 4 zupki dziennie
I do Ateny:-)Zupki są do zjedzenia.Bez rewelacji.Smakują mi jedankowo mniej więcej czyli w miarę:).Koktajle sa niezłe,kakaowy i waniliowy a innych jeszcze nie próbowałam:)
Oj....teraz jest najtrudniej....wieczór.Wczoraj też wieczorem miałam kryzys....jejku jaką ja miałam ochotę na pyszną kiełbaskę która była w lodówce po świętach!!!I teraz znów....myślę o jedzonku i myśle.Uwielbiam jeść wieczorami!!!!!!!!!!!!Njalepiej smakuje....i to ciepłe,smażone mniam mniam....czy Wam tez to dolega?:)Trzymajcie kciuki bo właśńie skreśliłam w kalendarzu 3 dzień!Jeszcze tylko......18:)
:?Cytat:
Zamieszczone przez Anekk
Hej....Trzymam kciuki :)
Ja jakies 2 tygodnie temu tez zaczęłam diete C. przetrwałam 5 dni, ubyło mi 2 kilo, ale zaczęłam wymiotowac po zupkach, po prostu nie mogłam na nie patrzec...ochyba....jutro zaczynam znowu, tym razem na samych koktailach....w sumie mam do zrzucenia 20 kilo :)
Witajcie Drogie Towarzyszki Niedoli :wink:
Alez dzisiaj jest piekny dzien, slonce, piatek, a u mnie na wadze 76,5 kg :D :D :D
Fajnie, ze jest nas coraz wiecej
Anek, strasznie jestes dzielna, ze chcesz po tej rundzie jeszcze wrocic do Cambridge
Ja juz szczerze mowiac mam troche dosyc, ale mu :D sze wytrwac (o ile nie przytrafi mi sie to co Nieolek :oops:, a bylam tego bliska przy pomidorowej, ktorej nie tkne juz nigdy )
Jak udalo Ci sie Anek przetrwac ten straszny wieczor? Nie zlamalas sie?
Bo ja na szczescie wytrwalam, ale mialam to samo - tyle tylko, ze mi sie marzyly ogorki kiszone. W chwili gdy zaczynalo mi sie bardzo chciec jesc, albo raczej zbyt uporczywie myslalam o jedzeniu znajdowalam sobie jakies zajecie wykluczajace jedzenie - nawet prasowanie, ktorego NIENAWIDZE
No i przetrwalam. Ale za to weekendu boje sie strasznie ......
Pozdrawiam i zycze dzisiaj milego dnia
Aneta
Już czas na pierwszy koktailik :D
Za pierwszym podejściem w sumie czułam się ok, nie byłam głodna, wręcz te papkowate jedzenie mnie zasycało...gdyby nie te koszmarne zupiska........
Za to koktaile są pyyszna, szczególnie cappucino...miksuje go mikserkiem, robi sie taka pyszna pianka, dodaje 2 kostki lodu i mam kawe mrożoną.....3 tygodnie na koktailach......śmiać się czy płakac :wink:
czesc dziewczyny
ja co prawda nie jestem na diecie Cambridge ale nie raz na niej byłam.
I uważam że jest świetna sama się zastanawiam czy za tydzień jej nie zacząć.
Trzymam za was kciuki bo wiem ze 21 dni diety scisłej to nie lada wyzwanie. Takze badzcie dzielne.
Żeby was podbudować przytaczam moje efekty z ostatniej diety cambridge:
waga 105,1 a na zakonczeniu czyli po 3 tyg scisłej spadło do 93,1.
A to fragment mojego pamietnika z tamtego okresu...............Im bliżej końca tym mam wrażenie, że nie wytrzymam. Dzisiaj niedziela pewno nie tylko u mnie w domu roznoszą się przecudne zapachy niedzielnego obiadku: kurczaczka smażonego, ziemniaczków, buraczków zasmażanych mniam mniam a ja, co a ja nadal na diecie cambridge posiliłam sie kakaukiem:(:( jest mi dzisiaj bardzo bardzo źle. jejku normalnie pijąc koleją szklankę wody słyszę jak mi woda wpada do żołądka:)
Tylko po skonczeniu diety scislej uwazajcie przynajmniej miesiac ja akurat wyjechalam na tydzien i wiecie jak to jest u kogos przytyłam pare kiloz powrotem. Co prawda po powrocie przeszłam na diete pier 800 a potem 1000 wiec waga spadała. Dzis akurat waze 79
takze jeszcze raz TRZYMAM WIELKIE KCIUKI ZA WAS. UDA SIE WAM NA PEWNO :D
Witajcie dziewczynki:-)!Przezyłam ten wieczór!!!!Nie poddałam się.A dziś....4 dzień.....Nawet nie wiecie jak mi miło czytac Wasze słowa!!!Ciesze sie,że wpadłam na to żeby założyc taki temat.Moja prawdziwa grupa wsparcia :D
Wy tez trzymajcie się dzielnie.Trzymam kciuki z całych sił i serca!!!!
Tak sobie myśłę,że tym razem mi się uda.I Wam też ,na pewno.Napiszcie dziewczyny skąd jesteście.Ja z Zielonej Góry.
Cieszę się,że mojego Męża nie ma prawie w ogóle w domu(do wieczora)bo byłby biedny z moimi nerwami.Czy Wy tez tak się denerwujecie jak jesteście głodne? ;)
MIŁEGO DNIA DLA MOICH TOWARZYSZEK NIEDOLI :)
No i powiem Wam jeszcze ,że mam 24 latka bo jak mówię,ze mam Męża to wszyscy myślą,że więcej ;)
A jak ja sie ciesze, zse zaczelas ten watek :D :D :D
Karajana, dzieki za wsparcie - naprawde swiadomosc, ze to sie da przejsc i ze efekty sa az tak spektakularne jest baaardzo pomocna :D
Ja sie teraz najbardziej boje tego, ze w przyszlym tygodniu musze jecjac na szkolenie :cry: Jak ja tam sobie bede to jedzonko "aplikowac"?
Jak wytrzymam widok szwedzkich stolow, lejacego sie winka i piwka?
No jak?
Kurcze, a nie jechac nie moge. Macie jakis pomysl?
A tak z troche innej beczki, a propos motywacji
Czy nie macie (a raczej czy nie mialyscie w przeszlosci) czasami tak ze po rozpoczeciu diety ten caly zapal nagle gdzies sie chowal?
Ja na przyklad czuje czasami jakbym miala jakiegos diabelka w srodku, ktory saczy mi do ucha "A w zasadzie to po co sie tak meczyc? Myslisz, ze te szczuple nie maja problemow? A w zasadzie czy ta nadwaga to znowu az taka wazna sprawa?"
To jest straszne! W przeszlosci kazda moja dieta konczyla sie mniej wiecej po tygodniu wyrzeczen wlasnie przez takie glupie myslenie
Ale teraz dzieki Wam sie nie dam :D
A kilka slow o mnie: mam 34 lata, meza i coreczke ktora ma 2 lata i 4 miesiace. Mieszkam od kliku lat w Warszawie, ale pochodze z Lublina :)
Cieszę sie tak reagujesz na na diete cmbrige, ja tż na niej byłam lecz schudałm tylko 2 kg w ciągu miesiąca, w drugim 1 kg, potrem zaprzestałam bo dla mnie te zupy były strasznie słone a koktaile za słodkie. zmuszałam sie do nich Pozdrawiam i trzymam za Ciebie
Hej Ateno :)...No więc ja tak miałam za każdym razem...góra parę dnia a czasem nawet jeden wieczór i rzucałam się na jedzonko.Popłakałam Męzowi w ramię i szedł do sklepu.Bo przeciez On mnie kocha taka jaką jestem( i jestem pewna tego -to fakt),przeciez i tak niewiele osób zauważy,że schudłam,jakie to ma znaczenie,przeciez nie jestem aż tak gruba(15kg nadwagi).Nie grozi nic mojemu zdrowiu itp.....Zawsze skutkowałao.Umiałam się przekonac,ze dieta bez sensu ale...JAK IDĘ DO SKLEPU TO MI WSTYD,NIE MOGĘ KUPIC SOBIE UBRAŃ W ROZMIARZE,PRZEKLINAM,ŻE PRODUCENCI SĄ OKRUTNI I BEZMYŚLNI BO PRZECIEŻ SĄ TAKIE DZIEWCZYNY JAK JA I TEŻ CHCĄ WYGLĄDAĆ,MOJE ZAKUPY TO PO PROSTU KOSZMAR!!!UPOKORZENIE,FRUSTRACJA.....
JAK SIEDZĘ TO UWAŻAM ŻEBY NIE MIEĆ ZA CAISNEJ KOSZULKI ZEBY NIE BYŁO WIDAĆ MOICH FAŁDEK,JAK STOJĘ MYŚLĘ CO ZROBIĆ Z RĘKOMA ŻEBY JAKOŚ SIĘ ZASŁONIĆ
DO ZDJĘĆ USTAWIAM SIĘ W "KORZYSTNYCH"POZYCJACH ZEBY JAKOŚ WYGLĄDAĆ SZCZUPLEJ
KIEDY W TOWARZYSTWIE COŚ JEM DO BOJĘ SIĘ,ŻE KTOŚ ZWRÓCI MI UWAGĘ,ZE DUŻO ,ŻE POWINNAM SIĘ PILNOWAĆ(nie mówię tu o dobrych znajomych,którym owszem,nie przyszło by to do głowy)
MAM DOŚC UWAG TYPU "no wiesz...kobiety takie jak ty...."i te niezręczne uśmiechy i próby powiedzenia łagodnie,że przy kości czy też puszyste(NIENAWIDZĘ TEGO SŁOWA!)
Ateno (zreszą mówię to do wszystkich z Was)....czy Wy też nie macie tego dość?Bo ja mam :D
I nie ma tłumaczeń.I nie o to chodzi,że to dla zdrowia ale o to żeby czuć się swobodnie i ładniej.Dla siebie i przyznaję ,że dla innych( ale czy to cos złego?).Oby przed wszystkim dla siebie!!!!ŻEBY NIE CZUĆ SIĘ TAK PULCHNIUTKO.
A jeśli któraś z Was nie ma podobnych problemów jak opisałam wyżej....to szczęściara i niech nie przejmuje się rozmairem ciałka :)
JA JE MAM I NIE BĘDĘ DŁUŻEJ UDAWAĆ,ŻE TO MI PASUJE.....i liczę na Waszą pomoc i wsparcie i sama tez będę Was wspierać bo wiem ile radości odbiera te "kilka" dodatkowych kg
Dosiu musze przyznac,że nie spotkałam jeszcze żadnej osoby która tak mało by schudła na tej diecie?Czy byłaś na ścisłej?Nie złamałaś się ani razu?I stosowałaś się do "przykazań"?Ja sama mam w ciągu 3 dni ponad 2 kg mniej a i moi znajomi dużo stracili na wadze.A może przed ta dietą mało jadłaś?Albo byłaś na jakiejś innej diecie?
Ateno!Szkolenie przeżyjesz.Na pewno.Nie będzie Ci pewnie łatwo ale nikt nie obiecywał,że tak będzie nie? :wink: ....dasz radę,będziemy za Ciebie tzrymać kciuki i czekać z niecierpliwościa aż wrócisz i pochwalisz ise,że wytzrymałas!!!!!
Ateno i pomyślałam o czymś jeszcez a propos Twojego szkolenia...wymyśl jakiś prosty ,dobry pretekst,wytłumaczenie,dlaczego nie możesz nic jeść.Jak ktoś Cie zapyta lub zaproponuje.Na alkohol dobre sa antybiotyki natomiast na jedzonko....hmm...może macie jakieś pomysły dziewczyny dla
Ateny?Wydaje mi się to ważne abys nie czuła się skrępowana i zebys nie musiała się tłumaczyć i prędko wymyślac preteksty.Po prostu po to żeby nikt Cię nie namawiał.Jesli to krótkie szkolenie to mogłabyś powiedzieć,że to przed jakimiś badaniami nic nie jesz i nie pijesz.A z przygoowaniem zupek poradzisz sobie jakoś.Zawsze znajdzie się szklanka i woda.Wez same koktaile to zrobisz w zimnej i nie będziesz nikogo prosić o podgrzanie wody.
BĄDŹ DZIELNĄ DZIEWCZYNKĄ :D
A co tam u Ciebie Niaolku?Jak się tzrymasz?
Rany...już dwie strony się nam zrobiły :D to wszytsko przez mnie bo tak dużo piszę :lol: ...ale to podtrzymuje mnie na duchu no i zajmuje czas którego ostatnio mam baaaaardzo dużo.....
Wreszcie!!!!!! Co za koszmar z tym logowaniem :x To niewiarygodne jakich cudow trzeba dokonac by odpowiedziec na tym forum - albo ja jestem taka "niekumata"
Anekk, strasznie fajnie ze tyle piszesz.
Ja odczuwam dokladnie to co TY (a raczej odczuwalam), rozne kamuflaze itd - czuje sie prawie jakbys byla moim klonem :)
I bardzo Ci dziekuje za wsparcie i rady - bardzo dobre zreszta! - w sprawie szkolenia. Faktycznie wezme tylko koktaile, bede duzo pila wody i napojow a jak mnie juz strasznie skreci to moze surowego ogorka zjem jesli bedzie
A jak wszyscy beda sie "bawili" przy ognisku moze sie przespaceruje, albo pobiegam? Nie biegalam od liceum wiec raczej w to nie wierze, ale nawet spacer jest OK
Bedzie dobrze
Wpadne tutaj dopiero w poniedzialek, bo w domku jak pisalam nie za bardzo.
Obiecuje, ze przez weekend bede grzeczna, konsekwentna itd I Wam wszystkim tego zycze z calego serca :) :) :)
Uwierz mi Anetko,że ja tez mam problem z odpwiedziami tutaj.Ale co tam...
Klonem powiadasz? :D Kto wie....
Przez weekend trzymam za Ciebie kciuki.Bardzo mocno.I do "zobaczenia" w poniedziałek.
No i czekam na nowe walczace kobiety z nadzieją,że nie będziemy to z Anetką same.Czym więcej wsparcia tym lepiej nie? :wink:
Jejku jak mi trudno....kolejny wieczór koszmarny.Mam nadzieję,ze może któryś okaże się pestką...Bo zwariuję.Juz byłam bliska rezygnacji.Ale wytrzymam....prawda?
No i wytrzymałam :D .Jestem z siebie dumna.I teraz popijam koktail capuccino....on naprawdę,zmiksowany mikserem jest dobry :) .Ogólnie zauważyłam,że te zupki i koktaile są lepsze kiedy potraktuje się je mikserem( bo na początku pracowicie mieszałam łyżeczką w kubku).No to zyczę sobie i innym powodzenia na dzisiejszy dzień :) .To mój piąty a na wadze prawie 3 kg mniej.Gdyby w takim tempie waga spadała cały czas..... :mrgreen:
No i dalej sie tzrymam.Nie było łatwo ponieważ była w gościach ale...dało rade no na szczęscie to nie była impreza.Dziś 7 dzień.....Jeszcze dwa tygodnie :) .Tak sobie myślę,że po 3 tyg ścisłej diety nie bedę stopniowo odstawiac zupek tylko od razu.Po prostu bede pilnować kalorii i stopniowo dodawać(tak jakbym jadła jeszcez zupki).Pomyślałam ,że oni specjalnie mówią żeby najpierw jeść dwie a ptem jeszcze jedną.Po to żeby więcej sprzedać.Bo jeśli ta dieta polega jedynie na tym,że jest bogata w potzrebne wit i minerały itp i niskoenergetyczna(czyli mało kalorii) to dlaczego nie miałabym potem jeść mało kalorii i łykać jakieś witaminy.3 tyg na tej diecie chyba wystarczy.Poza tym zobaczę....najwyżej po jakims czasie jeśli nie będe dalej chudnąć znów sobie zrobię ścisłą dietę.Co o tym myślisz Anetko?
No i dalej sie tzrymam.Nie było łatwo ponieważ była w gościach ale...dało rade no na szczęscie to nie była impreza.Dziś 7 dzień.....Jeszcze dwa tygodnie :) .Tak sobie myślę,że po 3 tyg ścisłej diety nie bedę stopniowo odstawiac zupek tylko od razu.Po prostu bede pilnować kalorii i stopniowo dodawać(tak jakbym jadła jeszcez zupki).Pomyślałam ,że oni specjalnie mówią żeby najpierw jeść dwie a ptem jeszcze jedną.Po to żeby więcej sprzedać.Bo jeśli ta dieta polega jedynie na tym,że jest bogata w potzrebne wit i minerały itp i niskoenergetyczna(czyli mało kalorii) to dlaczego nie miałabym potem jeść mało kalorii i łykać jakieś witaminy.3 tyg na tej diecie chyba wystarczy.Poza tym zobaczę....najwyżej po jakims czasie jeśli nie będe dalej chudnąć znów sobie zrobię ścisłą dietę.Co o tym myślisz Anetko?No i powiedz jak Tobie minał weekend?Byłaś dzielna? :)
Witaj Anekk :D
jestem z Ciebie BARDZO DUMNA :D :D :D Napisalam juz nawet dzisiaj rano, ale nie wiem gdzie moje wypociny sie podzialy.....
No wiec pisze od nowa
Ja tez bylam dzielna i grzeczna :D Nawet bardzo.
Waze 76 kg (czyli 4 kg w sumie od poczatku diety). Poszlam w sobote do fitness clubu (pierwszy raz od roku) i za jednym zamachem zaliczylam 3 godziny ciwczen :o Po prostu trafilam na promocyjne zajecia i zupelnie za darmo bylo: pol godziny Tai Chi, pol godziny Body Art, pol godziny Body Mind Joga i pol godziny jogi. A po tym zastrzyk energii - godzina BS (body sculpture) i stretching
Chodze dzisiaj jak kaleka, ale zlapalam bakcyla! No i motywowalo mnie to do trzymania sie. Nie zjadlam nawet ogoreczka. Nie bylam co prawda w gosciach, ale na spacerku an starym i nowym miescie gdzie ludzie generalnie caly czas konsumowali jakies buleczki z pieczarkami, lody, hot-dogi, pizze, piwa., ciacha itd
Ale dalam rade, w kawiarni kawka ze slodzikiem i bylo OK
Naprawde fajny weekend
Od jutra chyba przestane sie wazyc codziennie bo juz chyba nie bedzie tak szybko lecialo w dol a to moze troche demotywoawac. A w ogole to ja mimo tych 4 kg mniej nic nie poczulam w spodniach i trochje sie tym martwilam. Juz myslalam, ze to moze od tej wody jestem taka napuchnieta. Ale dzisiaj rano dostalam okresu - to pewnie przez to.
Nie wiem jak to bedzie po diecie. Tez mam ochote rzucic zupki na dobre, zwlaszcza ze bede miala gosci przez 3 dni. Ale z kolie do pracy to te koktaile sa calkiem wygodne - wczesniej nie jakdala w pracy nic i dopiero o 19-20 pierwszy posilek w domu. I stad pewnie te kilogramy!
Zobacze jeszcze
Narazie Bardzo serdecznie Ci pozdrawiam i tez mam nadzieje, ze ktos do nas dolaczy - chyba Beate zapowiadala start diety na dzisiaj?
Caluski
Atena
:D Chyba faktycznie jesteśmy klonami bo ważę tyle co Ty 76 kg i tez dostałam okres.... :) .I tak sobie myśłę,ze po okresie nam tez ubedzie min kg , bo nie wiem jak Ty ale ja zawsze przed i w trakcie ważę więcej.
No to super,że wytzrymałaś dzielnie!!!Z tymi gośćmi...no cóż to na pewno nie będzie łatwe....ale przynajmniej z całych sił się postaraj!!A nuż zaskoczysz siebie i wytrzymasz :D .Myślę,że warto nie przerywać....A z ćwiczeniami uważaj bo w trakcie ścisłej diety,tak bardzo niskoenergetycznej duży wysiłek fizyczny jest nie wskazany.No chyba,że nie czujesz się słaba :D .
Pozdrawiam serdecznie!!!Ania
Czesc Anekk!
Zycze Ci wytrwalosci, zeby sie udalo :) !!!!
:lol: Ja mam... troche wiecej niz TY bo 25 lat...
I tez jestem na diecie "sztucznej" tyle, ze innej...
Pije koktajle 2 razy dzienie i jem 1 normalny posilek...
czyli... HERBALIFE.
Czasem tez mi ciezko...
Wyobrazam sobie, ze jesli Wy na tej Cambridge pijecie tylko i wylacznie koktajle i jecie zupki, to juz w ogole jest to prawdziwy szczyt silnej woli!!!!
PODZIWIAM! I TRZYMAM KCIUKI!
A Wy trzymajcie kciuki i za mnie... bo u mnie tez latwo o grzeszki zywieniowe... a z silna wola to roznie u mnie bywa :shock:
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci!!!
LISANA_ASANA
Witajcie, ja sama nie wiem ile ważę, odchudzam się od 15 lutego z wagą ok75kg (Raczej ponad,) przy 165cm, mam 22 lata i tez mam męża od 3 lat ( też sie pochwalę, a co!, że grube to od razu złe?), teraz jeśli wierzyć wagą to mam 69kg, ale i tak jestem pulpet :P No więc chciałam się dowiedzieć coś więcej na temat tej diety, skąd ją wziąć, ile te 3 tyg diety zupkowej kosztują w sumie, jak to smakuje ( bo może to takie gorące kubki za złotówkę, one też maja mało kcal), trzeba szybko tracic tłuszczyk bo u mnie trwa to dość długo. Papa
dziewczyny,podziwiam i wierze ze sie Wam uda!!!! I sledze watek, jak pewnie wiele innych kobietek, wiec nie zalamywac sie tylko chudnac :!: 8)
Czesc Aniu, Czesc Dziewczyny :D
Fajnie, ze przybywa nas tutaj - to NAPRAWDE dodaje zarowno otuchy jak i motywacji :)
U mnie znowu jest ekstra dzien! Pol kilograma mniej czyli 75,5 kg - tyle tylko, ze ja nic nie widze, zadnych zmian! Ale trudno, wane ze waga widzi....
Ja sie dalej trzymam. Szczerze mowiac to wcale nie chce mi sie jesc a energii mam full. To niesamowite. Mam nadzieje, ze po DC bede miala wciaz na tyle zmniejszony zoladek, ze po prostu nie bede mogla sie "opychac"nawet jak bede chciala.
Asiorka, skad jestes? Jesli z W-wy to moge Ci podac namiar na "moja" konsultantke, ona do Ciebie przyjedzie. Jak nie to pewnie w internecie trzeba szukac. Smak? Ja nie toleruje tylko pomidorowej, reszta zupek smakuje w sumie podobnie do goracych kubkow (ktorych ja z kolei nigdy nie jadalam przedtem...)
Da sie wytrzymac. Teraz sa tez batony, ktore zasteouja jeden posilek - to w sumie wygodne. Ja wczoraj wieczorem bylam u fryzjera po pracyu wiec wzielam taki baton i kolacja z glowy. Strasznie sycacy (bananowy w bialej "czekoladzie")
Aniu, jak Ty sie wczoraj trzymalas? Jak efekty? Do kiedy chcesz uzyskac swoja wymarzona wage?
Serdecznie pozdrawiam Wszystkie Czytelniczki tego watku
Atena/Aneta
Cześć Anetko i Dziewczyny :)
Ale super,że się tyle Was odezwało :)....
Anetko.....wczoraj dawałam radę.Muszę przyznać,że najgorsze były pierwsze 4-5 dni.Teraz naprawdę można juz wytzrymać.JUz nie mam takich napadów na jakiś smak i głód jest mi w miarę obojętny.Nadal wieczorami jest trudniej ale bez porównania do poczatków :).A ważę dziś 75 kg czyli równe 4 kg mniej niż 7 dni temu :).A schudnąć chciałabym do czasu kiedy będzie ciepło i trzeba będzie się w coś ubrać lżejszego.Mam trochę ubrań starych w domku i nie noszonych bo się krępuję.Więc chcę je wszystkie włożyć!Oczywiście nie na raz :).Wtedy pójdę ładnie ubrana do mojej byłej pracy :)I będę słuchać "ale schudłaś!"Alez ja nie mogę się takich reakcji doczekać! :) Specjalnie sie ze znajomymi teraz nie widuję :)
Lisana....dziękuję Ci za wsparcie :)I wiesz co?Jeśłi możesz to napisz coś o Herbalife.Na czym polega.Ile kosztuje i jakie daje efekty.Bo nic o tym nie wiem oprócz tego,że istnieje :)
Asiora....cofnij się na 1 stronę naszego tematu bo tam napisałam coś niecoś o tej diecie i kosztach.Jakbyś chciała cos więcej to pytaj :).I tez dzięki za ciepłe słowa :)
Chanelgirl....BARDZO DZIĘKUJĘ ZA DODAWANIE OTUCHY :).Uwierz mi ,że to się przyadje! :D
No teraz to dopiero mam kryzys....pomyślałam sobie,że nie chce byc niewolnica diety do końca życia.I liczyc kalorii.Ja uwielbiam jeść....smakować,gotować i piec....rany....za każdym razem przy próbach odchudzania kiedy tak pomyślałm rezygnowałam....teraz tego nie zrobie bo uparłam się wytzrymac chociaz te cholerne 3 tygodnie ale....co bedzie potem??? RATUNKU!!!!!
Chyba za szybko sie pochwaliłam...wczorajszy wieczór był znów koszmarny!!Ale zauważyłam,żę gorąca herbata pomaga.Narazie trwam dalej.....jeszcze niecałe 13 dni a 8 juz za mną....
Witaj Aniu,
znowu jestem, bardzo chcialam Ci wczoraj dodac otuchy, ale nie dalam rady sie zalogowac, caly czas mnie wyrzucalo!
U mnie wczoraj tez byl lekki kryzys :( ale fizyczny - nie moglam podniesc wlasnego dziecka, troche sie zaniepokoilam. Dzisiaj jest juz troche lepiej. Niestety na wadze stanelo na 75 kg. Chyba nastepny raz zwaze sie w niedziele, zeby sie nie podlamywac.
Kurcze wciaz nie czuje za bardzo efektow w spodniach, mam nadzieje, ze ta waga nie robi mnie w konia!
Ja wczoraj "skusilam" sie na kawalek ogorka kiszonego - "chodzil" za mna od poczatku diety. I okazalo sie, ze nie moglam go nawet 2 razy ugryzc - byl strasznie slony i niedobry. Nie wiem czy to wina ogorka czy DC zmienila mi troche smak.
Trudno uwierzyc, ze to juz 9 dzien diety, niedlugo polmetek! Hurraa!
Pozdrawiam i zycze super milego dnia :D :D :D
Cześć Anetko!
U mnie waga tez stoi na 75 kg.Ale nie martwię się bo myślę,że choć ze 4 kg to jeszcze spadnie do końca diety a to razem będzie 9 kg w ciągu 3 tyg to niezły wynik..
U mnie tez czasem działa kiepsko ta strona ale cóż....w końcu udaje się nam coś napisać :)
Dobrze,że ogórek Ci nie smakował :) bo jeszcze chciałabys więcej.NO to tzrymam za nas kciuki i za wszystkiich odchudzających się bo to cholernie trodna sprawa....
I życzę milutkiego dnia.....i dobrego samopoczucia!!!
Wreszcie! Logowanie sie tutaj to naprawde jakis zart!
Tylko dzieki temu, ze pracuje nad swym porywczym charakterem (od paru dni :wink: ) nie puszcze solidnej wiazanki lacinskiej
Bardzo inspirujacy artykul z ostatnich Wysokich Obcasow polecam goraco
(jak sie uda zalaczyc link i w ogole wyslac tego posta....)
http://www2.gazeta.pl/obcasy/1,25364,2020001.html
Artykuł ciekawy ale mnie trochę dołuje...może dlatego,że moj nastrój jest ...powiedzmy kiepski.Właśnie to przeraża mnie najbardziej....całe życie kontrolować się co i ile jem...choc wiem o tym,że naprawde większośc szczupłych osób,których nigdy nie widziałam żeby były grube jest takich bo uważa na to co je.Ja postaram sie o jedno....żeby moje dziecie były przyzwyczajone do innego jedzenia niz ja.Żeby nie uwielbiały tak tuczących smakołyków.Wiem,ze nie do końca mogę miec nad tym kontrolę ale...postaram się.Bo nie chcę żeby przechodziły przez to co ja...żeby czuły sie takie nieszczęśliwe,że nie moga sobie sprawiać przyjemności.Ja uwielbiam jeść!!!I nie liczyc kalorii tylko smakować i najadać się do syta.Beznadziejne co?Wybaczcie mi ten brak entuzjazmu...wiem,że to nie motywuje ale...musze się wyżalić chyba....Mówie sobie głowa do góry a ona zwisa i zwisa.Może potem będzie lepiej