-
Cześć dziewczyny :!: :P :!: :P
Wczoraj było nie tak zle , ale mogło byc lepiej :wink:
Zjadłam 1200 :wink:
Spaliłam2350.8 :P
Bilans -1150.8 :)
A poza tym to nie najlepiej się czuje bo jestem właśnie w trakcie :roll:
jak mi się skończy to wskoczę na wagę i zdam relacje :P
op wklejaj szybciutko te zdjęcia bo jestem ciekawa :P
-
Hej
U mnie tak jakos do D. Weekend minal zle, jak to u dziadkow Francuzow pod haslem: "sprobuj to, tamto, siamto". Same specjalnosci regionu, a w Franche Comte chyba najlepsze maja specjalnosci....
Poza tym moje drogie jakos sil na kontynuacje diety mi brak. Na cwiczenia to juz w ogole. Mam karnet na basen, nie mam ochoty chodzic sama a moj facet tylko raz w tygodniu chce mi towarzyszc... kolezankom nawet nie proponuje...
Przerwalabym to dietowanie, bo nawet sie sobie podobam ALE boje sie jojo tak panicznie ze nie wiem co zrobic.
Po co ja kupowalam ta durna wage? Teraz waze sie codziennie i wiecie jakie to przynosi efekty dla mojego samopoczucia. Co zrobic zeby zapanowac sie nad codzienna checia zwazenia sie?
Kurde ale marudze... a mialam napisac do anamant ze sliczny stworek :D :D
No nic caluje was moje drogie towarzyszki niedoli...
-
dziś było tak:
zjadłam 990 kcal :D :D :D
spaliłam 1288 kcal :D
bilans -298 :D
Kampari ja jak nie mam z kim iść na basen to idę sama i całkiem fajnie jest, można się przyzwyczaić :D :D
A wagę pożycz jakiejś koleżance :wink: (no ewentualnie za okno :lol: :wink: )
pozdrawiam :D
-
:lol: Witajcie w nowym tygodniu :lol:
wczoraj:
zjadłam...1035,2...spaliłam....2170,70...bilans - 1135,50
Anamat sunieczka jest słodka, pogłaskaj ją ode mnie :lol:
Oby ten nowy tydzień był dla nas pasmem zwycięstw :!: :!: :!:
szane
-
Witajcie dziewczyny :P
Wczoraj było tak:
Zjadłam 1250kcal :roll:
Spaliłam 2350.8 kcal :)
Bilans-1100.8 :P :P :P
Ale wczoraj miałam dzień, walczyłam jak lew zeby nie zjesc nic zakazanego i zwyciężyłam :P
A to dlatego, że maż zamówił wczoraj pizzę i rool-dogi. :evil:
Pachniało na cały dom myślałam, że się poddam ale ugryzłam tylko raz na smak. :cry:
Cóż nie dla psa kiełbasa :cry:
szane pieska pogłaskałam od ciebie :P [/img]
-
No coz...
dzisiaj bylo tak:
Sniadanie: brak- za kare za wczorajsze nocne obzarstwo...
2. sniadanie (14:30)- jabluszko (wczesniej duuuuuuzo plynow)
Obiadek(15:30): dwie buleczki razowe + dwie kromki pelnoziarnistego chlebka z wedlinka, pomidorkiem, zoltym serkiem..
i na tym koniec Drogie Panie... jestem dzisiaj w PODLYM nastroju i chetnie rzucilabym sie na cos smaczniusiego i niezdrowego lun w ogole na cokolwiek, ale nie tym razem... nie dam sie, bo wiem, ze bede czuc sie po tym jeszcze gorzej..
wiec poloze sie dzisiaj do lozeczka z poczuciem spelnionego osobistego obowiazku...
Czy bede sie mogla jutro pochwalic silna wola??
Buziak-
Ola
-
Witam cieplutko
dziś raportu nie będzie----wczoraj miałam taki młyn, że ani nie zaplanowałam dnia rano, ani wieczorem nie policzyłam co zszamałam tylko padlam :wink:
Terazsieuda, Oleńko nie stosuj takich kar , dajesz organizmowi sygnał, że dostanie mniej niż potrzebuje . Zacznie w panice gromadzić zapasy, a nie o to przecież chodzi :!: . Około 1000 kal powinien jednak codziennie dostawać :!:
Anamat gratuluję zwycięstwa i szczerze podziwiam :!: :!: :!:
Trzymajcie się dzielnie :P
szane
-
wczorajszy raport:
zjadłam 879 kcal :D
spaliłam 1234 kcal :D
bilans -355 :D
terazsieuda mam nadzieję że podły dzień masz już za sobą :!: :D :!: a dziś będziesz miażdżyć wszystkich swoją silną wolą :mrgreen:
-
Witam wszystkich cieplutko :!:
Wczorajszy dzień mogę zaliczyć do udanych :P
Zjadłam 924 kcal :P :P :P
Spaliłam 2350.8 kcal :wink:
Bilans -1426.8 kcal :D
Nie przejmujcie się chwilowymi załamaniami w diecie, od dzis walczcie dalej :P
-
meldunek:
zjadłam 924 kcal :D :D :D
spaliłam 1145 kcal :?
bilans -221 :?
od jutra się więcej ruszam. Koniec z całodniowym siedzeniem przed monitorem - magisterka odłożona do września :!:
znów odzyskuje siły i wiarę we własne możliwości :!:
pozdrawiam i buziaczki dla wytrwałych :D