Też kocham taniec...
Dzień dietowo w porządku. Ruchowo już mniej, bo nie miałam czasu.
Za to psychicznie...Strasznie. Źle. Niedobrze.
Wersja do druku
Też kocham taniec...
Dzień dietowo w porządku. Ruchowo już mniej, bo nie miałam czasu.
Za to psychicznie...Strasznie. Źle. Niedobrze.
Vienne dlaczego?
moc uścisków na podniesienie na duchu!
Juluś, dzieki za troskę, już mi lepiej..To był feralny dzień a właściwie wieczór.
Za to dzisiaj jest boski dzień - zaraz wychodze na pociąg i jade do wrocka a stamtad do Piły, na koncert Szymona Wydry którego uwielbiam. Nie wiem wjeszcze czy uwielbiam Szymona czy jego muzyke czy oboje ;)
Dietka..zjadłam porządne śnaidanie - Activia z figa i dwie kromki razowca z serkiem. Bo w drodze rzadko chce mi sie jesć... No i chyba piwo mnie cezka wieczorem, zobaczymy..;)
Pozdrawiam ciepło :*
oooo:) opowiedz jak było jak wrócisz z koncertu:)
a tak na marginesie to ja też lubię tańczyć:) najfajniejsze jest to, że jak puszczę jakąś muzę to moja madziula mnie naśladuje, a potem sama tańczy i to fajnie:) ostatnio na "jaka to melodia" próbowała tańczyć rock'n'rolla jak te dziewczyny, hehe, a one tak nogi do góry podnosiły wysoko i moja madzia też z wysiłkiem:) ale miałam ubaw i do tego mazak jako mikrofon :lol:
pozdrówka wielka:) i buziaczki ze słonecznego chorzowa 8)
JA DZISIAJ SZYBCIUTKO BO BOJE SIE ,ZE ZNOWU NA DIETCE BEDA ZAWIROWANIA :!: UDANEDO DNIA ZYCZE I BEZ POKUS :D
http://www.gify.nou.cz/obr15_mysky_soubory/939.gif
ja wolę się ważyć w piątki niż w poniedziałki, jak ty planujesz, bo po weekendzie............ lepiej nie
Vienne:)
daj znać jak było wczoraj :wink: główka do góry:)
a co do ważenie w piątki to waszka w sumie ma rację, aczkolwiek, jak człowiek chce dobrze wypaść na wadze i waży się w poniedziałek to przynajmniej w niedzielę się hamuje :wink:
buziaczki wielkie 8)
:D POZDRAWIAM CIEPLUTKO I CZEKAM NA NOWE WIESCI :!:
http://www.gify.nou.cz/srdce5_soubory/164.gif
Już jestem, jestem:) Dziewczyny, musiałam odespać - prawie 30 godzin na nogach każdego by zwalilo :)Ale...Było cudnie , swietnie... Zaiteresowanych odsyłam an stronę www.wydra.pl, na tamtejszym forum w dziale koncerty jest relacja..:) Tam mam taki sam nick jak tuataj, wiec mnie znajdziecie:)
Muszę sie przyznać,ze o godzinie 2 skonsumaowałam kanapkę. w nocy. Ale to było podczas jazdy a poprzedniego dnia zjadłam tylko dwie kanapki razow i jogurt... Byłam strasznie głodna. Za to dzisiejszy dzień polegał na tym,ze spałam i jadłam. Nie za dużo, ale też nie mało...Nie mam siły na ruch. Od jutra wracam do prawidłowego pionu, a te dwa dni są wyjete z życia :)
Pozdawiam kochane, dziekuję,że mnie odwiedzacie:)
Korni, dzieci takie już są prawda? rozbawiają do łez:)
Waszko, masz racje, chyba jednak w piątki sie będę ważyć...
Psotko Tobie też jaknajmniej pokus życze:)
I dobranoc, jeszcze tylko Was poodwiedzam na wąteczkach:)
ważenie w poniedziałki może działać motywujaco, żeby w weekend się nie obeżreć, żeby waga byla łaskawa...