-
no i zaczelam
Od dzis sie odchudzam, kurcze juz nie moge na siebie patrzec , nie wspominajac juz o tym ze nic mi nie pasuje, przytylam w ciagu ostatnich 2 lat 14 kg , dzis postanowilam to zmienic- trzymajcie kciuki . Czytajac to forum nabralam ochoty na odchudzanie, to budujace czytac i widzec( niektore osoby maja zdjecia) ze ludzie chudna i ze , nie tylko ja mam problem z moja waga.Troche przestraszylam sie jednak czytajac wpisy dziewczat ktore przy wadze np. 56 kg i wzroscie 170cm jeszcze chca chudnac i cwicza po pare godzin dziennie- dziewczyny uwaga to juz moze byc anoreksia !!!!!.Widze ze jest to rowniez duzo osob kolo i po czterdzestce( czyli moja grupa wiekowa) ktore nie odchudzaja sie az tak ekstremalnie i to mnie cieszy.
Postanowilam prowadzic diete 1000 Kal. no i wiecej sie ruszac( moj fitnes klub sie klania), codziennie bede sie starala tu zagladac i pisac o moich sukcesach i porazkach
Jak na razie pierwszy dzien przetrwalam na 1000 Kal. i jestem z siebie dumna... pozdrawiam wszystkich ktorzy tu zajrzeli i czytali moje wypociny :D
-
Okapinko życzę Ci powodzenia :)
Gratuluję pierwszego dietkowego dnia!
-
Drugi dzien sie zaczal- jestem strasznie zmotywowana, az sama sie dziwie skad sie to u mnie wzielo- od przyszlego tygodnia mam zamiar chodzic przymnajmniej 2 lub 3 razy w tygodniu do fitnes klubu. W tym tygodniu niestety nici z tego- pracuje popoludniami tz. od 14 do 21 wiec nie mam kiedy pocwiczyc( no chyba ze w pracy hahaha)Rano jak zwykle gonitwa, zakupy , sprzatanie , gotowanie obiadu dla rodzinki a potem praca.Zastanawiam sie dlaczego ja tak przytylam? w zasadzie przy takim rozkladzie dnia powinnam wygladac jak ges wyscigowa :lol: , niestety slodycze kusza... ciasteczka... czekoladki... obfite kolacyjki... a wiek juz nie ten :cry: czlowiek dobija do czterdziestki wiec i przemiana materii(metabolizm) juz nie ten. :roll: Ale dam rade- latem mam zamiar byc zwiewna i szczupla jak powiew wiatru 8) hahahahaha(taki 70-cio kilowy wiaterek czyli huragan szostego stopnia w skali do dziesieciu hiiiii) pozdrawiam wszystkich czytajacych i wpisujacych sie :P
-
-
Mówisz,ze nie masz czau ćwiczyć...
ale takie zajecia typu sprzątanie, krzatanie sie po kuchni (bez podjadania), zakupy to tez swietna sprawa... w koncu kazdy ruch się liczi i kazdy ruch to zdrowie
-
dzis i jutro czeka mnie ciezki dzien, mam gosci...no i przysmaki na stole ale mam nadzieje ze wytrzymam przy moich 1000 kal. Postanowilam byc dzielna i nie poddac sie ciasteczka, bigosowi i innym wysokokalorycznym pysznoscia: Juto dla odmiany ide na urodziny ...ale dobra wiadomosc -do greckiej restauracji- wiec zamowie sobie cos lekkiego jakas rybke z grilla i salatki wiec moze tez nie przekrocze mioch 1000kal. Z rana tylko jaka lekka przegryzke zjem i bedzie dobrze... Dobra rzecza w przyjmowaniu gosci jet fakt , ze od rana jestem na wysokich obrotach, zakupy , sprzatanie itd. wiec troche ruchu jest no i tak tarzymac ..a tak pozatym to ..czuje ze chudne :lol: hiiiiii pozdrawiam milo i trzymajcie za mnie kciuki :!:
-
to fajna sprawa, tak czuć, ze się chudnie:) A ile ważysz i ile masz wzrostu?? Pozdrawiam, zyczę udanego (dietowo i ogólnie) dnia:)
-
waze 88kg(schudlam juz kilogram od 5 dni hurraaaaaa) i mam 170cm mam zamiar dobic do 70 kg( mniej nie ,bo nie jestem juz nastolatka i poprostu nie chce wygladac jak wysuszona sliwka:-)
Sobote i niedziele przezylam nie "grzeszac" tz. trzymalam sie moich kalorii( no moze 100 wiecej nie zwykle) no i jestem dumna z siebie . Zajadalam tylko salatki, chude miesko, rybki - bez chlebka , ziemniaczkow i innych weglowodanow - czyli zdrowo i niskokalorycznie . pozdrawiam !!!
-
zazdroszczę udanego weekendu :) u mnie był........... :oops:
(podobna grupa wiekowa)
-
Życzę powodzenia :-)
1000 kcal to trochę mało , przynajmniej ja jestem głodna po całym dniu na tysiączku. Najlepiej się czuję na 1200-1400 i nie nadrabiam wtedy weekendowym podjadaniem :oops: