-
Dziś 4ty dzień 13stki i jest świetnie :D To wszystko zależy od organizmu, mój już sie przywyczaił, że dostaje tak mało kalorii i nie buntuje się :D Dziś, kiedy wychodziłam ze szkoły zaczepiła mnie koleżanka z klasy. Powiedziała, że ma bardzo ważną sprawę. Chciała się dowiedzieć, jak ja to zrobiłam, że tak strasznie schudłam :twisted: Wytłumaczyłam jej dietę 1000 kcal, zmianę moich nawyków żywieniowych, ćwiczenia itd. Nic nie wspomniałam o kopenhaskiej. Obiecała stosować się chociaż do części moich porad i traktować mnie jako wzór, że jednak można schudnąć :D Nikt jeszcze nie powiedział mi tylu miłych słów odkąd się odchudzam :D Od razu podnosi na duchu i motywuje do dalszej walki :twisted:
-
Witajcie !! :))
No to gratuluje Szycha , ze sie nie obzeralas oczywiscie :P :P
A co do Ciebie, Natalko, to masz racje - nic tak nie podnosi na duchu i nie motywuje do dalszej walki jak komplementy !!
U mnie znajomi jeszcze nie zauwazaja , bo co to raptem 2kg :D
Ale ja sama wiem , ze to co spadlo to juz tego nie ma i ja to widze , bo takie troszke wieksze sie spodnie w pasie i w pupie zrobily :D
No ale dotrwam do sylwestra - musi byc te 60kg- i wtedy wszystkich oczaruje :D (mam nadzieje , hehe :D )
Co do dzisiejszego dnia , to wszystko w porzadku :D Na sniadanko jak zwykle jogurcik , w szkolce jabluszko i obiadzik ... dzisiaj mialam barszczyk czerwony z uszkami mmmm jaki dooobry :D
Na kolacyjke grejpfrucik i bedzie dobrze :D
Pozniej cwiczonka i lulu ...
A jak narazie to spadam na solarke i do apteki po cos na 'zalatwianie sie' :roll:
Bo nie wiem , czy wam mowilam , ale gdy sie odchudzam to chodze do ubikacji moze raz na 3-4dni ... :roll:
Masakra - jakbym sie wiecej zalatwiala to na pewno wiecej bym chudla :) , ale zobaczymy co mi pani w aptece powie :D
-
Natalko fantstycznie oby tak dalej:)ZJestem dumna z Was:)komplementy motywuja...w szcegolnosci te szcere:)
Agniesiorku zobaczysz ze bedzie dobrze:)dwa kilo to swietnie:)oby tak dalej:)malymi kroczkami do sukcesu:)Co do czegos na przeczyszczenie to nie polecam...ja tez chodze zadko do kibelka ...a to dlatego ze wszystko co jemy szybko sie trawi...bo tego nie wiele...jakbys jadla full to i kupa bylaby czesciej:)takze spokojnie i nie szalej kochana:)
Wiem jak Wam zalezy...mnie tak samo...ale spokojnie:)wiem ze damy rade:)
U mnie tez ok:)dietka dalej...tylko troszke stresow...ale bedzie dobrze:)buzka:)
-
hej Kochane:)
Musze sie pochwalic:)waze 55.5kg...z tym ze ie zmieniam tickerka bo moze to chwilowe:)ale mowie Wam jak bardzo sie ciesze..wazac coraz mniej:)
O tak!!!!Nas mniej do sylwestra:)teraz juz coraz mniej:)Oby tak dalej czego sobie jak i Wam zycze z calego serduszka:P
buzka
-
Aha!!Wiecie co tak sie zastanawiam czy ta moja utrata wagi nie wiaze sie z moim nieco innym odzywianiem...mam na mysli ze moj przykładowy jadłospis wyglada tak...z rana sniadanko skladajace sie z jajka na miekko,suróweczki kromki chlebka razowego z serkiem...niestety obiadow nie mam jak jadac...chodzi mi o te niskokaloryczne...i uwaga odzywiam sie serkami danio...badz jakimis innymi...zjadam tak przewaznie 4 w ciagu dnia...no i jakies owoce typu jabłka...i moje kochane grepfruty czy tez mandarynki...takze same widzicie ze nie schodze ponizej 1200 kcal..jestem syta...i co najwazniejsze bardzo dobrze sie czuje...mam grupe krwi A...i nie wiem czy ma to zwiazek..ale jak jem mieso czuje sie zle...ociezale...powiem nawet ze jest mi niedobrze i nie chudne...ale nie jem mieska nie ze wzgledu na to ze tak czy inaczej sie po nim czuje ale dlatego ze nie mam mozliwosci...kurcze..ja juz nawet nie pamietam kiedy je jadłam..nie odczuwam takiej potrzeby..zastanawia mnie rowniez to czy utrzymam pozniej wage..jakbym wrocila do normalnego odzywiania...znacy sie do 1800kcal dziennie...własnie na obiadki z ryzu...czy tez kurczaczka..kurcze..juz sama nie wiem...poki co moze wydac ie Wam to dziwne....ale chudne jak oszalala:)z czego bardzo sie ciesze:)i bez uszczerbków na zdrowiu fizycznym jak i psychicznym..nie głodze sie...ale lekko jem:)napiszcie mi co o tym myslicie..nie jest to jednoskladnikowa dieta przeciez...mi po prostu taki sposob odzywiania pasuje...tylko martwie sie czy pozniej uda mi sie utrzymac wage....hmmm...mysle ze tak...ale wszystko w rozsadnych ilosciach...buziolki:)
-
czy i ja mogę sie przyłączyć???? schudłam już 4 kilusie..a do sylwestra (z moim misiackiem w górach) chciałbym wazyć tak 60 kilo....dalej męcze kopanhadzką..ale o dziwo nie ma juz napadów panicznego głodu, zawrotów czy zlego samopoczucia....a jak skończe , to przejde na 1000..bo aktualnie waga staneła mina 68 i od 24 godzin nie chce ani drgnąć..wieć watpie czy na samej kopenhadzkiej schudne:(:
Dzisiaj rano wciełam kawusie i grzanke, do skzoły biore jaja i marchewke ( i znowu bedą sie śmiać:P)...Trzymam za wasze cele kciuki i wiem, że sie wam uda..mi chyba też;)
-
Hejka !! :))
Jak wam idzie dietka ?:P
Bo mi nawet , nawet ... jak narazie przezywazm ciezki okres w doslownym tego slowa znaczeniu :D , powinnam sie juz dzis zwazyc , ale poczekam az mi sie skonczy bo z tego co wiem to sie woda zatrzymuje na wadze i mozna wazyc do 2kg wiecej a tego bym na wadze nie chciala zobaczyc :PP
Nie wiem co sie dzieje dziewczyny ze mna , ale nabralam takiej niecheci do tego odchudzania ... :roll:
Tak jakby wszystko byloby mi obojetne :cry:
Moze to dlatego , ze najbardziej mi zalezy aby schudnac z nog a one jak na zlosc nie za bardzo chca zeszczuplec... :roll:
Juz nie wiem , co mam o tym wszystkim myslec;/
-
kochane dziewczeta !!:)
nie jestem tu po raz pierwszy . Mam prawie 169 cm i waze 67 kg :evil: do sylwestra mam do stracenia chociaz 5 kg bo wiem ze wiecej nie ma szans. a wiecie co jest najgorsze ze po drodze sa świeta no i moja 18 :twisted: Myslicie ze to przetrwamy? chcialabym schudnac te 5 kg do swiat. A w styczniu studniowka, trzeba sie jakos pokazac, jutro na poprawe nastroju pojde na solarium :D :D
-
Hej Dziewuszki:)
No i kg w dół poszedł:)tak bardzo sie ciesze:)Oby tak dalej!!!I Wam tez tego zycze:)
-
jeszczeGrubasek---> dasz rade na pewno !! Ja mam do sylwestra tez do zrzucenia jakies 5kg :D do 60:D a moze i wiecej jak dam rade :P:P
szycha69---> gratuluje , fajnie masz :P:P ale ja jutro wchodze na wage i tez licze na -1kg mniej :P :P
Pozdrowionka :) :)
-
WITAM NOWE OSÓBKI:)
CIESZE SIE ZE SIE PRZYŁACZACIE:)IM NAS WIECEJ TYM LEPIEJ!!WIERZE ZE WSPOLNYMI SILAMI OSIAGNIEMY SUKCES..GRUNT TO SIE NIE PODDAWAC I WIERZYC W SUKCES:)A MAM NADZIEJE ZE NIEDALEKO NAM DO NIEGO:)MOJA DROGA Z ODCHUDZANIEM JESZCZE SIE NIE SKONCZYLA..ALE JESTEM JUZ NIEMALZE U SCHYŁKU MYCH ZMAGAN:)ZYCZE WAM WSZYSTKIEGO DOBREGO!!NAPISZCIE COS WIECEJ O SOBIE:)I KONIECZNIE OPISUJCIE WLASNE WZMAGANIA..TO ZMOTYWUJE NAS...MY TAKZE WAM POMOCA SŁUZYMY:)
-
witajcie kochane!!!jestem wlasnie po sniadanku i zaraz mam kilientke...normalnie nic mi sie nie chce...i w dodatku dzis to nieszczesne koło..na ktore prawie nic nie umiem..wczoraj zasnelam przy nauce...bylam tak padnieta..wogole jakas przemeczona chodze..i w nie najlepszym nastroju..nie wiem co jest...zamiast sie cieszyc ze juz wchodze w swojeulubione spodnie to smuce...ale jakas załamka mała w srodku sie pojawila..dietke 3 mam..ale boje sie rozladowania stresu wlasnie jedzac:(ehhh...nie znosze tych melancholijnych jesiennych dni:(milego dzionka zycze...
-
Hejka dziewczynki !!
Jak ja sie ciesze !!!! :lol:
Przed chwila weszlam na wage .. i co ???? 63kg !! :D :D
Przez te gubienie kilogramkow nabieram coraz wiekszej motywacji i coraz bardziej zaczynam wierzyc , ze mi sie uda !! :))
Zaraz ide wszamac sniadanko i do szkolki :D
Jestem taka szczesliwa :D
A co tam u Was ?
Szycha , nie przejmuj sie ja tez ta czasami mam :cry:
Ale nie mozesz sie zalamac i absolutnie nie dac sie jedzeniu :PP
Nie po to tyle sie meczylas , zeby teraz w kilka dni wrocilo tyle co zgubilas :))
Pozdrowionka !! :))
-
Agniesiorek widze ze na poczatku wazylas tyle co ja. Ostatnio wazylam sie jakies 3 tygodnie temu i wazylam 67 - 68 kg ciekawe ile jest teraz?? :twisted: zwaze sie w piatek za tydzien bo akurat bede po okresie :) mam nadzieje ze tez niedlugo zobacze na wadze 63 kg 8) [/b]
-
Hej dziewczynki !!!
jeszczeGrubasek - uwierz mi , nie bylo ciezko !! :D
Dietke trzymam najprawdopodobniej od 7listopada :D i co ....? 24.11 a tu z 67kg zrobilo sie 63kg :D
W takim tampie to do Sylwestra moze nawet do 57 dojde :D
Ale nic nie na sile , nie bede zmieniala dietki ile zejdzie tyle zejdzie :))
Troszke wyrzeczen i nie obejrzysz sie a bedziesz taka laska jak tralala :D
Pozdrawiam :))
-
Szycha69 - ja tu widze , ze jeszcze zostaly Ci tylko 2kg i kuniec :P
Mam nadzieje , ze nie opuscisz nas , bo kto mnie bedzie podtrzymywal na duchu ...?:((
-
Witajcie:)
Kochany Agniesiorku jakze moglabym Was opuscic:)w zyciu...ratujemy sie na wzajem..i tak byc powinno:)Gratuluje straconych kilogramow:)cudownie wtedy czlowiek sie czuje:)znam to skads:)wielkie ukłony w Twoja strone:)Ja mialam wczoraj jak i dzis za pewne bede miec dluuuuugi i meczacy dzien...ehh...ale dam rade jakos:)zaraz smigam do mojego gastroenterologa:)jestem ciekawa co i tym razem mi powie:)zycze udanego dzionka...cos od wczorajszczego wieczora bardzo mnie ssie...hmmm..niedobra sprawa...byle bym dzis nie przegiela...sle buziolki:)
-
Kochany JeszczeGrubasku!!!Dasz rade i Ty...tylko codziennie sie Nam tu ładnie melduj:)oby kazdy byl tak optymistycznie nastawiony do zycia jak my:)sle buziolki:)
-
Oj dzisiaj mojemu Misiowi zrobilam deserek , sama nie jadlam , ale pozniej juz nie wytrzymalam tego napiecia i....
zjadlam listek czekolady ,troszke ciastek (220kcal :cry: ) i wciagnelam pol mleczka w tubce :P :P
Takze dzisiaj zrobilam sobie tzw'dzien slodkosci' :D ale wiecie co ...?:D
nie przejmuje sie , ze tyle zjadlam bo taki dzien sobie robie tylko raz w tyg ...
ale zaluje troszke , ze zrobilam go dzis , bo jutro andrzejki , idziemy gdzies ze znajomymi a ja bede musiala sie pilnowac .. :cry:
Ale coz :P takie zycie ludzi na diecie :))
Buziaczki laseczki moje :)
-
Dziewczynki postanowilam zmienic tickerka :D bo skoro chudne w takim dosc szybkim tempie to 3kg do sylwestra to minimum ...:D a im bede miala wiecej do schudniecia na tickerku tym bede miala wieksza motywacje , a nie ze tylko 3kg- zostal mi miesiac to zaczne sobie popuszczac itd :P :P
-
baaaaa:)Kochana...damy rade:)raz nie zawsze...nie to ze juz planuje ale jutro tez widze sie z moim misiem..i zostaje u niego na noc...wiec chyba troszke sobie pojemy:)ale na pewno nie bede zalowac:)w koncu i tak waga mi spada:)wiec jest ok:)wierze w Nas:)hehe my male obzartuchy...na jutro nawet specjalnie wymysle sobie cos mega kalorycznego...tak..wymysle sobie by zaspokoic wszystkie zadze:)takie beda moje andrzejki:)buziolki
-
I tak trzymac Szycha !! :D
Najedz sie tez za mnie bo ja juz jutro nie moge :PP
Ale za to spale kalorie tanczac caaaaala noc na baletach :D
Buziaczki :))
-
a JAK:)WYPOCZNIEMY SOBIE:)BUZKA
-
MAtko ......... w TV jedza żywe slimaki w jakimś teleturnieju zaraz zwymiotuje !! Zywe !! Matko....... kobieta ma odruchy wymiotne ale to je za kase i zółć z wątroby ma wypić :shock: Zrobiła to !! Matko ...
<żygi>
A ja dzisiaj porażka totalna :/ Ale juz nic nie tkne mam wszystko w gardle od tego teleturnieju .... jak sie ukarać za dzisiejsze ??
Gratuluje sukcesów i życzę kolejnych !!
Kiseczki kochane :*:*
-
ja jestem na początku drogii do ładnej figury na sylwestra.ale od 5 dnia kopenhaska i jutro pierwszy raz się zważę... mam nadzieję że jutro paseczek się zmieni... :D
-
HEHE LUDZISKA SA WSTRETNE...NO ALE NIC NIE PORADZISZ...POMYSL TYLKO ZE SAME NIE WIEMY CO JEMY...OKROPIENSTWO...JA Z RESZTA WOLE NIE WIEDZIEC...HEHE NIE WAZNE CZY NA KONCU CZY NA POCZATKU WAZNE ZE JESTES Z nAMI...IM NAS WIECEJ TYM LEPIEJ...W GRUPIE SIŁA...KONIECZNIE MELDUJCIE JAK WAM IDZIE....JA JUTRO MAMOCHOTE NAPRAWDE ZGRZESZYC Z JEDZONKIEM...W SUMIE NALEZY MI SIE..WSZYSTKO W ROZSADNCH ILOSCIACH...SLE WAM BUZIAKI KOCHANE..,
-
zywe??? FUJJJJ!!!
a jadłyście kiedyś no.. takie już... nie żywe :P ??
jak byłam we włoszech moja pracodawczyni kiedyś przyniosła Żywe w słoiczku--- bleeee... no, ale potem już przyprawione i NIE żywe smakowały genialnie!! mmmmniam :P
-
Nie jadłam nigdy...ale słyszalam ze odpowiednio przyrzadzone sa wysmienite...ale wcale nie zamierzam prubowac...chyba ze ktos mi podsunie kolacyjke i wmówi ze to pirs z kurczaka..;)
-
Hej dziewczynki !!
Jak andrzejki wam minely ?:))
Bo mi swietnie , wybawilam sie za wszystkie czasy :P :P Nawet pozwolilam sobie na drineczka i piwko , ale za to tyle sie wytanczylam ze spalilam pewnie kcal z dwoch dni :D
Jeszcze dzisiaj rano na baseniku bylam ...:D
Nozki to mi w pupke wchodza :lol:
A i dzisiaj weszlam na wage a tu 62kg :D
Jaka jestem szczesliwa !! :D
Piszcie dziewczynki jak wam idzie !! :))
Powodzenia , trzymajcie sie :))
-
Kochany Agniesiorku:)rEWELACJA...BARDZO SIE CIESZE ZE TAKI SUKCESIK OSIGASZ...WIDZISZ AK ŁADNIE..WIERZE TERAZ CORAZ BARDZIEJ ZE NAM SIE UDA...A JA JESTEM U MISIA OD WCZORAJ I ZJEDLISMY REWELACYJNA KOLACJE...NIAMI GRZANECZKI Z SEREM I SZYNKA...A DZIS CUDOWNE SNIADANKO ...JAJECZNICZKE..NIE OBZERAM SIE...I CZUJE SIE REWELACYJNIE...TROSZKE ROZPUSTY NIE ZASZKODZI...A ODRAZU LEPIEJ SIE CZUJE...ZYCZE POWODZENIA W DALSZEJ WALCE...OBY TAK DALEJ...BUZKA..PAPA
-
Dziekuje Szycha za cieple slowa :)) :* Jestes normalnie kochana :) , tak mnie motywujesz , ze masakra :P:P Jak chce mi sie jesc to odrazu wchodze na nasz topik :D
A tam jak raz sobie poluzujesz to przeciez nic sie nie stanie , wiem to juz z wlasnego doswiadczenia ---> co tydzien w weekend w jednym dniu robie sobie luzik i mimo to chudne ... I to w jakim tempie ...:D
Buziaczki :)
-
Ojj cos tu malo nas ...:(
Jak wam pierwszy dzionek tygodnia mija ?;)
Bo mi nawet , nawet :))
Weekend ten przezylam ciezko , tak jakbym sobie za duzo poluzowala :P:P
Ale od dzisiaj znowu powrocilam do dietki z powodzeniem :D
Piszcie jak wam idzie dziewczynki :)
BUziaczki :*
-
w weekendy zawsze najtrudniej - mniej zajęc i obowiązkow, więcej człowiek sie skupia na jedzeniu, często są tez jakies uroczystkości, czy nawet rodzinne obiady. Ale wytrwamy. Kolejny weekendzik mamy za soba, prawie cały tydzien przed nami :) u mnie dzisiaj "nie lubię poniedziałków" sie nie sprawdziło, bo tryskam znakomitym humorem (w odróżnieniu do wczoraj i przedwoczoraj). Wszystko mi wychodzi i w ogole plany fajne :)
Buziaki dla Was
-
hej dziewuszki:)
Przepraszam za swoja nieobecnosc ale z czasem troszke krucho:)U mnie w porzadku...w weekend sobie troszke pojadlam i waga podskoczyla do 56 kg...ale to nic...wiem ze bedzie dobrze:)takie chwile jakie spedzilismy sa warte wszystkiego:)nawet łakomstwa..najwazniejsze ze potrafie wrocic do dietki:)z reszta Wy takze...i to NAM odchudzajacym sie chwali:)oby tak dalej..wlasnie jem sniadanko...i niedlugo smigam do pracy..zycze milego dzionka:)i nie przejmujcie sie wyskokami...kazdy je ma...kazdy normalny:)buzka.papa
-
Wiem, ze może tak nie do tematu teraz napiszę, ale słabo jeszcze się orientuję na forum. Dopiero co założyłam konto, ale obiecuję, że się dokształcę i zorientuję dokładnie we wszystkim. Mam takie małe pyatnie (poniewaz ja bardzo jestem niecierpliwa): w jakimm czasie udało zrzucić Wam się tak no z 5 kilogramów np? :oops: Nie oczekuję efektów w niewiadomo jak szybkimm tempie, ale wlasnie nie moge sobie wyobrazic tej granicy czasu, ile to moze zaajac :) Z góry dziękuje za odpowiedzi ;) Pozdrawiam ;*
-
Witam was wszystkie goraco !!! :))
Szycha nie przejmuj sie , ten kilogram to prawie nic w porownaniu do tego co juz stracilas :P :P
Wiec na pewno dasz rade kochana :))
Qwerq masz racje , te weekendy mnie wykanczaja :P :P Ale co tam , od czasu do czasu mozna sobie pozwolic jezeli pozniej sie umie spowrotem wrocic do diety a nie rzucic wszystko :P:P
Gruuuba nie przejmuj sie , kazda z nas musiala kiedys zaczac , razem oczywiscie z takimi pytaniami :P:P
Ja np odchudzam sie od 7 listopada i do dnia dzisiejszego schudlam ok 5kg :D
Troszke wyrzeczen i wszystko idzie jak z platka ... Jezeli masz ochote to przeczytaj nasze zmagania od poczatku , zobacz co jemy a co nie , ile cwiczymy itp :))
Pozdrawiam !! :* :)
-
Gruuuba, każdy ma swoje tempo chudnięcia, bo to od różnych czynników jest uzależnione (nawet jakby 2 osoby robiły, jadły dokładnie to samo). Bezpiecznie jest jednak chudnąć nie więcej jak 0,7 kg tygodniowo. Nie tylko bezpiecznie i bez większego uszczerbku na zdrowiu, ale tez i najskuteczniej. Dlatego cierpliwości, a efekty będą najlepsze
-
Hej Kochane:)
Widze ze tu bardzo optymistycznie i swietnie:)tak byc powinno...u mnie tez w porzadku...jadlam ostatnio troszke wiecej..o 2000 kcal..ale waga stoi i nic sie nie zmienia....to chyba dobrze swiadczy...zdrowy objaw:)tak wlasnie powinno byc po diecie..Co do chudniecia..ja osobiscie tak powaznie zaczelam sie odchudzac we wrzesniu...i wedlug mnie to sukces ze udalo mi sie juz tyle stracic..wszystko z glowa...nie odczuwam glodu..i jestem szczesliwa..kazdy ma inne tempo...ale mysle ze przy silnym samozaparciu kazdy moze miec podobne efekty..albo nawet i lepsze...ja sobie czasem pozwalam na dzin obzarstwa...moze gdyby nie to chudalabym szybciej...ale wcale mnie to nie martwi...gdyz teraz juz czuje sie swietnie:)i kazdej z Was tego zycze...
Jestem własnie po sniadanku...i wczorajszym oczyszczaniu twarzy...postanowilam przed sylwestrem...wiem ze jeszcze miesiac...ale zadbac juz o siebie...do tego czasu moja skora bedzie zregenerowana i ładniejsza....a dzis wygladam koszmarnie...jak ja nie lubie pierwszych dni po tym zabiegu..ale wiem ze to minie...trzeba wierzyc w siebie i w to ze jest sie pieknym i warosciowym czlowiekiem...w sumie w zyciu sie o to własnie rozchodzi...ale sobie pofilozofowalam...az mi ulzylo:)a jak u Was dzis??sle buziaki...postaram sie odezwac wieczorkiem..bo smigam juz do pracy...Co Wy na to by przesłac sobie fotki...miło sie rozmawia z kims kogo sie widzi...a chyba nadszedl juz czas na to:)byłoby miło...jesli byscie chcialay to sie zgadamy:)buziolki:)pa
-
Hej Szycha !! :))
No to widze , ze nie jestem sama ... az wstyd mi sie przyznac ale od niedzieli tak zaczelam sobie popuszczac , ze masakra - tu ciasteczko , tam czekoladka ... A jutro staje na wage ... Az sie boje :oops:
Ale jezeli chodzi o cwiczenia to bylo tak jak jest - systematycznie :D ( moze spalilam kilka ciastek i czekoladek :P )
Z tymi fotkami to niezly pomysl , tylko , ze najnowsze to ja mam tylko z wakacji :P :P
Jutro 1 grudnia a ja postanowilam , ze w tym miesiacu , skoro chce dojsc do 58kg nie moze byc wpadek takich jak w listopadzie :P :P
Mam nadzieje , ze mi sie uda !! :D
A co do wygladu ...:D To ja tez zaczelam sie juz upiekszac na Sylwestra , mimo , ze jeszcze miesiac :D
Solarka poszla w ruch , do fryzjera umowiona , jeszcze tylko do tych 58kg trzeba dojsc :D Ale wierze , ze mi sie uda - a to najwazniejsze :))
Buziaki :* :*
-
Ciesze sie...ciesze sie...ciesze sie:)Widzisz jak ładnie...az milo jak czlowiek zaczyna dbac o siebie...eeee tam waga sie nie martw...ona tak lubi sobie skakac....podziwiaj sie za to ze potrafisz wrocic do diety i 3 mac fason:)bo ogolnie jest przeciez ok:)ja w Nas wierze:)wiem ze sie uda:)moj misiek i tak twierdzi ze to sukces tak zabrac sie za siebie:)swietnie ze to potrafimy:)dzis ok u mnie...w miare...tylko cos brzusio szwankuje...ale bedzie ok...jestem tylko przemecona ze wzgledu na prace...uczelnie i nawet nie mam czasu odsapnac...i jutro jeszcze to nieszczesne kolo...ble....ale co tam...wszystko bedzie dobrze:)wiem to:)buzka malenkie:)