Wersja do druku
Witajcie Dziewuszki:)
Po bardzo niemiłych przezyciach na forum...staram sie oczyscic atmosfere swoja jak i Wasza..zakładajac nowy poscik!!To nic ze temat sie prawie powtorzył!!Tu z jeszcze bardziej skumulowana energia ruszamy do działania!!Sylwester tusz tusz..a ja wiem ze sie uda:)Bez wzgledu na to co inni mowia i czego zlego Nam zycza...zachecam wszystkie miłe osobki do szczegolnej troski w trosce o siebie..by dbały wraz ze mna o tego posta:)
Ps.ASINKO...REDSIKU:)TU JESTEM:)
no i jasne i będziemy się wspierać,
czy będa wpadki (a niestety na pewno się zdarzą-----> byleby mało!!!! )
czy też nie ;)
damy wszystkie radę
ze skumulowaną elergią do wali :D
będzie dobrze i my wierzymy w sukces :D!!!!!!!!!!!!
no a ja już mykam bo wkońcu trza iśc spac ;)
paaa:* :)
DAMY RADĘ :D
ps. bo trzeba umieć się podnieść i iść dalej... :)
zróbcie z tego jeden temat :)
będzie Was więcej do pogaduszek, więcej do wpierania i porządek na forum będzie...
trzymam za Was kciuki
jak zrobic z tego jden temat?? :?
Dziewczyny ja się przyłączam, jeśli pozawolicie, bo obiecalam sobie, że do Sylwestra bedzie 6 z przodu. Fajnie, że jesteście :wink:
witaj Natalko...z tym ze chcemy z Asinka stworzyc jeden temat...pewnie widzialas juz posta Asinki.."cel-->sylwester"musimy zrobic tak by byl to jeden temacik lacznie z tym...moze Ty wiesz jak to zrobic??
Widziałam temat Asinki i nie mam pojęcia, jak możecie połączyć swoje topiki w jeden. Może poprostu niech któraś zrezygnuje ze swojego, oficjalnie go zamknie i przeniesie się do drugiej. Bo czy to ważne, gdzie będziecie się odchudzać :wink:
chodzi tylko o to by nierobic zamieszania na forum...mnie jest bez roznicy ktory wezmiemy..mozemy zostac tu albo u Asinki..:)jakby co ja tu jstem:)ide na sniadanko:)
Jesli chodzi o laczenie tematow, to chyba musi to zrobic op.
Co do Sylwestra, to wczesniej sa przeciez Andrzejki! :D Za 2 tygodnie tez jest balowanie, wiec to tez jest dobry pomysl, aby wytrwac w swoich postanowieniach, ktore np na dluzsza mete nam nie wychodza. Np mozna odstawic na te 2 tyg slodycze, bez ktorych zyc nie mozemy ;-) Np ja! Jak mi sie uda to bede very happy, bo najdluzej wytrzymalam 3 dni :twisted:
eee i małe sprostowanie ja nie pamiętam żebym jakiś temat zakładała :>????
Witajcie dziewczynki !!
Sledzilam temat , na ktorym bylyscie razem z makbet i planowalam sie tak przylaczyc ...
Ale za duzo dam wrzasku i krzyku :PP
Jak oczywiscie moge , to przylacze sie teraz do was i wspolnymi silami osiagniemy swoj wymarzony cel :D
Zaczne od poczatku ...
Mam 18 latek , ok 174 wzrostu i jakies 66 kg ( jeden juz zrzucilam :D )
Moim marzeniem jest osiagnas wage ok 55 , ale jak narazie daze do 60 - mam nadzieje ze do sylwestra mi sie uda :D , bylabym z siebie taka dumna :D
Napisze teraz co jem i co robie :D
-rano jogurcik ze zbozami + zielona herbatka
-w szkole jakies jablko
- obiad taki jaki jest (tylko nie opycham sie nie wiadomo jak ...) + zielona herbatka
- i ok 18 jem sobie grejfruta :D
Pije 2l wody dziennie ....
Jezeli chodzi o cwiczenia to 3x w tyg chodze na basenik , a wieczorkiem 30min skakanka , 200xbrzuszkow i jakies tam cwiczonka na nogi ...
To by bylo na tyle ...
Napiszcie co Wy robicie ...:)
Pozdrawiam , buzioleee :* :))
Asinko wielkie sorki:)To Redsik załozył temacik zblizony do tego:)
Witam wszytkie kolezanki:)Bardzo sie ciesze ze nas przybywa w innym tego slowa znaczeniu:)
Mnie dzis dzionek minał spokojnie..nedlugo mam ciezkie dni to tez dlatego nie wchodze na wage..a czuje jak woda zatrzymuje mi sie w organizmie...nie znosze tego uczucia...ble...zycze milej nocki:)
nie za ma co przepraszać ;)
ehh ja tez nie nawidzę czuć się taka "napompowana" ale mnie się już kończy więc jest ok ;)
OJ tak tak tak!! to bardzo wazne!! Szczegonie przed sylwkiem :P dlatego moj plan ktory juz zaczelam realizowac: jem rozsadnie (nie wiem jak ja to robie:P) poza tym chodze dwa razy w tyg. na kick-boxing plus raz w tyg. na taniec brzucha plus trzy-cztery razy na silownie jeszcze zamierzam chodzic (trzymajcie kciuki zeby mi matka chciala wykupic silownie:P) no i powinnam schudnac do tych nieszczesnych swiat na ktorych bedzie tyle zarcia :(
Witajcie dziewuszki :!:
Dzis nie czuje sie najlepiej...woda w organizmie...ble...ja juz chce dostac :( Wszystko mnie boli..ehhh..waga wskazuje 57.5..tak jest zawsze przed ...zawsze w gore 1.5 kg..ehhh...nie lubie tego..
Własnie zjadłam pozywne sniadanko...jajeczko na miekko z kromka chlebka i ogorkiem kiszonym...niami:)polecam..
Jak wezmiemy sie za siebie to zobaczcie ze damy radedo sylwka ...mamy 1.5 miesiaca..fulll czasu...byle wytrwac konsekwentie..
Ja nie mam niestety za duzo czasu na cwiczenie:(mam maly zestawiki tego sie 3 mam..podejrzewam ze gdybym jeszcze cwiczyla waga spadla by szybcij..w sumie nie moge narzekac...bo nie jest tak zle :)
Jeju jak chce mi sie jesc...jeszcze ta glupia pełnia :?
Musze isc troszke na solariu...strasznie blada jestem...byle sie nie spalic na skwarke.. :) a humorek tez sie poprawi :)
A jak u Was??...
Jak dla mnieto zapowiada sie dłłłłłługi dzien...
buzka
oj Szycha :* nie martw się niedługo woda z organizmu zejdzie :)
ja dziś rano stanęłam na wagę i przeżyłam szok 65kg :evil: :x :x :shock:
nie wiem skad to się wzięło :(:(
bu....
nie wiem co mam robić skoro jem dziennie ok 1000kcal (poniżej)
powinnam chudnąć przynajmnije 0,5kg na tydzień a tu lipa :(:(
wogóle następny raz to się chyba zważę za miesiąc żeby wkońcu jakiś efekt zobaczyć :?
Asinko to wszystko przez te nasze wyskoki...obzarstwo itp...zacznij jesc znow 1000kcal a szybko wrocisz do wczesniejszej wagi...niestety ale powinnysmy sie ograniczyc jesli chcemy widziec jakis efekt...wiem ze bedzie dobrze....jestem dzis strasznie padnieta...dietka dalej powadzona..wiec wszystko si..smigam spaciu:)papa
Hej dziewczynki :))
to sylwka jest jeszcze troszke czasu , damy rade schudnac (ile zamierzacie jeszcze? ) :D
potrzebna tylko silna wola i mniej takich weekendzikowych wypadow - znam to :P :P
ja sie dzis rano zwazylam i wage wskazuje 65 :D a dietkuje na 1000kcal+cwiczenia od 7listopada , w sumie to juz od 6 :D
jak myslicie , dobry efekt?
Agniesiorku:)rewelacja:)gratulacje!!!!
Napisz ile masz wzrostu..bo ja jeszcze jakis czas temu wazyłam tyle co Ty...teraz 57...przy 172..daze do wagi 53 kg..jak to bylo przed wakacjami chociazby..nigdy nie wygladalam jak szkielet..zawsze nosilam rozmiar 38..takze to kwestia indywidualna:)Mysle ze do sylwka strace spokojnie te 4 kg...kurcze byle bez wpadek..wogole teraz to juz gorzej mi sie chudnie...strasznie wolno..ok.1kg na 2 tygodnie...wiem ze zdrowe to chudniecie ale okropnie mnie drazni..:)hehe..na poczatku szybciej lecialo..wogole biore tez tabletki antykoncepcyjne i moze to tez przyczyna..ale tonie wina chyba tabletek bo mam dobrane hormonalnie...i jakby moje kilka kilobylo przez nie to pewnie wogole bym nie schudła..takze spoko...mysle ze po protu wolniej waga teraz spada...jakby nie bylo...najwiekszego balstu sie pozbyłam juz:)Wam tez tego zycze:)
Dzis pracowity dzionek..wlasnie szamam sniadanko...razowa kromeczke chlebka z serem..jajko na miekko(uwielbiam)i suróweczke colesława...niami:)Dzis obiadu nie zjem w domu..wiec posile sie jakas bułka wieloziarnista i serkami danio:)niami..
A jak u Was wyglada przykładowy jadłospis..napiszcie o soebie cos wiecej:)
buzka:)
Szycha69 ja mam jakos 174cm :D i jak narazie musze dojsc do 60:D ( do sylwka) a pozniej to juz moge dociagnac do tych moim wymarzonych 55:D
a odnosnie tabletek to tez biore ale waga mi sie (chyba )nie zmienia ale skonczylam dopiero 1 opakowanie :))
Moj praktycznie codzienny jadlospis to : :D
-rano jogurt jogobella ze zbozami +zielona herbatka
-w szkole jablko
-ok 15 obiadek taki jaki jest + zielona herbatka
-ok 18 grajpfrut :D
no i 2l wody dziennie
I tak oto sobie chudne :D
Agniesiorku to Ty lacha jestes i bedziesz jeszcze wieksza:)hehepowodzenia..ja wiem jak to jest...mowia mi ze za malo chce wazyc..ale jak ja wiem ze kiedys jak tyle wazylam wygladalam zajefajnie...elegancki biuscik..nie za duzy..dzieki bogu..bo w tancu by mi przeszkadzal:Pjedrna pupcia..umiesnione nogi...choc z nog nigdy nie moge niczego zgubic..zawsze ta czesc ciala mnie dobijala ...mowa o udach..ehhh..mam nadzieje ze jak schudne to i one ciut sie zmiejsza...a wlasnie jakie znasz cwiczenia na spalanie miesni...nie tluszczu...bo nogi mam wlasnie umiesnione i musze sie ich tronke pozbyc:(
hmmm...
Lacha mowisz ... Ty to dopiero jestes lacha !! taki wzrost i taka waga :shock: moje marzenie ... :cry: :))
ale moze wkrotce dobrne do tego :D
Wiesz ja mam taki sam problem - uda ...;/
Brzuszek mam szczuplutki - kosci mi wystaja :D
Ale te nogi ;/ - takie dosc potezne lydki i ogromne uda :P :P
jak sie kiedys odchudzalam (2lata temu przez ok 0,5 roku schudlam ok 10kg - prawie wszystko zlecialo z nog :D ) to wlasnie robilam dokladnie wszystko i to samo co teraz ...:D
dlatego trzymam sie tego planu :D
Pozdrawiam :))
Chętnie do Was dołączę bo też chcę schudnąć do Sylwka około 5 kg.Jestem na SB.Myślicie,że sie uda?Dziś pierwszy dzień.Wczesniej jadłam 1000,póżniej 700 i nicnie zrzuciłam :( .
ja tez sie przylaczam, bo przyda sie wcisnac w jakas fajna kiecke na sylwka i zrobic suuuper wrazenie na swoim facecie i na innych tez:)
to podnosi na duchu i dodaje pewnosci siebie, a ja to uwielbiam :twisted:
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../54/48/54/.png
Jak tam dziewczynki dzisiejszy dzien ?:D
Ja juz sie tak ciesze , ze weekend :D
Moze Wam o tym nie mowilam (:P) ale jak co weekend w jednym dniu delikatnie sobie wieczorkiem popuszczam ... siedze ze znajomymi , kupujemy jakies piwko(ja wtedy twardo pije wode :P) i wcinamy sobie , tzn ja wcinam sobie a to paluszka , a to orzeszka -oni wola wieksze bomby kaloryczne , no ale coz to ja przeciez jestem na diecie :P - no i w taki dzien dochodzi mi do jakichs max 1500 kcal :D ale mimo to chudne :D
Pozdrawiam :)
Tylko nie krzyczcie na mnie :oops: Od dziś jestem na kopenhaskiej i jak narazie dobrze się trzymam :wink: Mam nadzieję, że wytrwam do końca. Poproszę o wsparcie :) A tak odbiegając od tematu widziałam dziś takie śliczne sukieneczki :roll: I cudowną satynową spódnicę w Orsayu :roll: I jeszcze śliczne buciki na obcasie, takie wysokie czarne w szpic w Deichmanie... Trzeba schudnąć, żebym mogła pokazać łydki, bo Sylwester niedługo a w połowie lutego studniówka. Tylko nigdzie nie mogę znaleźć krótkiego futerka z kapturem. Wszędzie są bez kaptura i takie proste, w ogóle nie wyprofilowane, w których wyglądam jak worek :? Też jestem typowa gruszka, szczupła góra i duuuży dół. Ale podoba mi się to :D A co tam u Was?
Hej hej hej:)dziewuszki:)
Dołaczajcie sie koniecznie:)Im wiecej nas tym lepiej:)Ciesze sie ze Wam idzie...widze ze w wiekszosci tu na forum mamy poblemik z udami...ehhh...Mowisz Agniesiorku ze schudlas 10 kg wlasnie tak sobie dietkujac wczesnej:)to szok..brawo ze potrafisz byc taka silna..hehe skad ja znam jeden dzien na luzie w ciagu tygodnia:)chyba kazdy to przezywa..w dodatku kiedy przyjezdza moj misiek...jest najgorzej..choc czesto ostatnio daje soebie przy nim rade:)i dzieki Bogu:)
Mnie dzionek minał elegancko..caly dzien przeracowany i satyfakcja jest:)Kurde waga cos mi nie rusza w dół..ciiagle te 56-57..a ja chce juz chudnac...
Co do kopenhadzkiej...nie bede nikogo potepiac...bo choc sama nie jestem z niej zadowolona bo zawsze utracone kg wracaly z nawiazka...ale mam znajoma..z reszta to bardzo dobra znajoma..ktora dzieki tej dziecie z 70 kg w ciagu 13 dniu zjechała do 61...i uwierzcie 3 ma fason bo zoładek ma skurczony...a ja gdzie tam...zarłokim byłam jestem i zostane:)w kazdym razie ta dieta to nie dla mnie...ale zycze powodzenia..
No dziewuszki...sylwek juz tuz tuz:)a dla mnie bedzie to dzien bardzo pracowity;(wiec jak dobrze pojdzie z butelka szampana i moim misiem bedziemy odpoczywac we wlasnych objeciach i ogladajac jakis noworoczny program na tvp1;)hmmm...w sumie ta perspektywa nie bylaby najgorsza:)
Badz co badz...trza dbac o siebie:)
Dziewczyny, na budowę ciała święty Boże nie pomoże ;) Nie lepiej się wziąć za ćwiczenia żeby wymodelować uda i nogi? A nie dietujecie, moim zdaniem niepotrzebnie tak restrykcyjnie.
pozdr
EHHH..pRIS..SKAD WIESZ ZE NIE CWICZE??TANCZE ..W MIARE ZAWODOWO...I MOIM PROBLEMEM SA UMIESNIONE UDA...WIEC MOZE WIESZ CO ZROBIC BY ZGUBIC MIESNIE..A NIE TKANKE TLUSZCZOWA..BO RUCHU NAPRAWDE MI NIE BRAKUJE..
Pris Tobie pewnie chodziło o mnie... Jestem na 13stce ale do tego ruszam się już od dawna i nie zamierzam przestawać :wink: Wczoraj zrobiłam 2200 kroczków w 40 minut na stepperku, z czego jestem bardzo dumna 8) A kopenhaską stosuję, żeby siebie sprawdzić, i samej sobie udowodnić, że potrafię wytrzymać i nie będzie JOJO. Wtedy byłaby to moja osobista porażka.
Szycha może poprostu mniej trenuj i mięśnie trochę zanikną :wink: A co do Sylwestra to ja i mój chłopak, jak zwykle nie wiemy, co robimy i gdzie. Przeważnie dowiadujemy się o imprezie po Świętach i jest super :twisted: W zeszłym roku było zajebiście a dostaliśmy zaproszenie 2 dni przed końcem roku :D
Czesc laseczki ! :D
Szycha skad ja to znam ... chlopak , jedzenie w moim przypadku jeszcze filmik dobry ...:D
I tak siedzimy co weekend i sie obrzeramy :P :P tzn. od jakiegos miesiaca sie juz to zmienilo :P :P
Moj Misiek oczywiscie to samo ; piwko , chipsy itp :D
A ja twardo : woda, ewentualnie chrupki kukurydziane i orzeszki niesolone :D
Ale czego to sie nie robi aby miec piekne cialo ... :cry:
Dzisiaj bylam na baseniku , poplywalam sobie godzinke i odrazu lzej sie czuje :D
Wieczorkiem tak jak w kazdy weekend wybywamy gdzies usiasc , czy cus i tez pewnie troszeczke przekrocze kalorii , ale przeciez dieta nie moze rzadzic moim zyciem :P :D
Pozdrawiam Was :))
ja tez uwazam, ze nie moze dieta rzadzic naszym zyciem.
jesli caly tydz. bylysmy grzeczne i trzymalysmy sie dietki, to weekendzik mozna sobie troszeczke popuscic. oczywiscie w granicach rozsadku, nie tak aby zniweczyc ten tygodniowy trud :lol:
otoz to w rosadnych ilosciach wszystko mozna:)
Ciesze sie ze Wam idzie..mnie juz tez bo zaraz bedzie po ciezkich dniach i znow czuje sie lzejsza..cera po prostu promienieje:)ogolnie oki:)zjadlam dzis 1200 kcal...i mowie wAM TA KALORYCZNOSC MI ODPOWIADA...BO JAK JADLAM 1000KCAL TO Z CHECIA ZAWSZE BYM COS WSUNELA A TERAZ JESTEM NASYCONA W GRANICACH ROZSAKU:)OBY TAK DALEJ..BUZIOLKI
Hej dziewczynki !! :))
Jak wam minal(juz prawie) weekendzik ?:D Ojj ja wczoraj przedobrzylam ... :oops:
No ale dzisiaj basenik z rana i jest gucio , nawet nie czuje sie winna :P :P
Nastepny tydzien nadchodzi , brak czasu to i brak jedzenia :P :P ...
A do sylwestra juz malo ponad miesiac :D
A zostalo mi 5 kg , moze nawet wiecej poleci ..:D
Pozdrowionka :))
hej Kochane :D
A mi zostało 3 kg...mysle ze dam rade zrzucic to do sylwestra :D byłabym z sibie bardzo dumna..choc i teraz wiem ze silna wole mam...mimo wpadek jakie maja miejsce raz na jakis czas :D ale kto ich nie ma..no sa 'ambitne osoby'..ale jakos dziwi mnie ze ja chudne a one nie...ciekawostka :D doszlam do wniosku ze do diety trzeba podjsc z dystansem...i nie myslec w nadmiarze o niej...bo jesli ciagle sie mysli i liczy kalorie to prawie sie nie chudnie..wiec takie słodkie lenistwo z małym obzarstwem chyba podkreca metabolizm i pozwala wytrwac dłuzszy czas w diecie...przynajmiej jest tak u mnie...jednego dnia najem sie słodyczy..ciasteczek...i wyobrazcie sobie ze przez miesiac nie mam wogóle na nie ochoty...wiec mysle ze to dobry pomysl...oczywiscie w rozsadnych ilosciach..Ciesze sie jak piszecie tu na forum ze Wam tez dietkowanie wychodzi...widze ze takie wspieranie ma naprawde sens..i uczy wytrwałosci...Bardzo sie ciesze ze Was poznałam..i ze dzieki Wam idzie mi ok..wczesniej mialam z tym problemy..byc moze własnie dlatego ze nie mialam gdzie i z kim o tym pogadac..wiekszosc moich znajmoych problem odchudzania ma chyba gdzies...nigdy na ten temat nie rozmawiamy..albo bardzo zadko...a ja cenie sobie zdrowy tryb zycia..Na dzien dzisijszy Wam'błogosławie'co byscie elegancko w diecie wytrwały bez objadania sie niedzielnymi obiadkami i wypiekami babcinymi :D ja juz po sniadanku ...teraz czas na cwiczonka..
ps.co myslicie o rowerku??zastanawiam sie czy przypadkiem sobie nie kupic....nadchodzi zima...a fajnie byloby pomachac nozkami przed telewizorkiem z rana i wieczorkiem :P w anonsach wyczytałam ze chca nawet odstapic ten sprzecik za niewielkie pieniadze..aha i czy myslicie ze pomogłby mi zgubic balast z ud??bo nic a nic nie moge z nimi zrobic...
Hej Szycha !! :))
Po pierwsze chyba zrzucilas 1kg, dobrze zauwazylam ?:PP
Jak tak to gratuluje !! :))
Do sylwestra na pewno Ci sie uda ... bardziej to ja sie powinnam martwic ..mam jeszcze 5kg ... :cry:
Ale wierze , ze mi sie uda !! :D
Co do wsparcia , to masz racje - jest ono bardzo potrzebne , jeszcze jak wszyscy gratuluja Ci kazdego zrzuconego kg - to , to dopiero jest satysfakcja , nie ?:D
A jezeli chodzi Ci o nozki , to ja polecam zdecydowanie skakanke i basen - uwierz mi , nic tak nie pomaga ... :))
Ale rower w sumie tez by mogl pomoc ... :))
Buzka :*
Mi jeszcze sporo zostało do zgubienia ale zawsze to mniej niż więcej, bo sporo już zleciało. Do końca roku chcę zejść poniżej 70. Raczej mi się uda, bo jak widać poniżej, jestem 3 dzień na kopenhaskiej. Idzie mi dobrze, nie odczuwam zmęczenia, koncentracja też nie szwankuje (wczoraj wysiedziałam w maksymalnym skupieniu 4 godziny chemii), no i mam siłę na ćwiczenia :D
Co do weekendów, to różnie to bywa. Często zdarza się, że mój chlopak wtedy pracuje, to mam świety spokój i mogę się pouczyć :wink: A kiedy jest, to wybijamy gdzieś ze znajomymi do pubu i zdarza się wtedy wypić ze 2,3 piwa (więcej nie mogę, bo jestem pijana :cry: nie nadaję się już do tego sportu :cry: ) ale nie zakąszam niczym. Ewentualnie jogurcik po powrocie do domu. I daje radę mimo, że mój facet zawsze zje jakąś zapiekankę, pizzę, hamburgera etc. Ale jemu to wolno, chudzielec jest :wink:
Szycha ja na nogi polecam stepper. Zdecydowanie :D Sama na nim ćwiczę (mam skrętny) i oprócz nóg i posladków pracuje jeszcze brzuch :D Fajna sprawa, bo nogi i tyłek robią się jędrniejsze a na brzuchu wyrzeźbiają się mięśnie :)
Tak Agniesiorku udało mi sie zrzucic 1 kg..dziekuj za gratulacje...i wsparcie..jestes niesamowicie spostrzegawcza...do konca roku tzn.do sylwestra to i Ty lacha bedziesz..zobaczysz...mow sobie ze to tylko 5 kg a nie az...bo wtedy pojdzie Ci latwiej..bez obsesji:)i tak swietnie spada Ci waga wiec widzisz...rewelacja..i jaka silna jestes...
Natalko niczym sie nie martw...ja w Ciebie wierze...jestes dzielna i jak nikt sobie radzisz...uwierz mi dasz rade...musisz...a do sylwestra jeszcze troszke czasu..i spokojnie przynajmiej 5 kg zjedziesz...takie malutkie wyskoki jeszcze nikomu nie zaszkodzily az tak bardzo..wiec spoko: :D
Co do rad rowerka czy steperrka..to sie zastanowie wtedy:)dzieki za informacje:)buziolki
Oj laseczki ... :PP
Wiecie co wam powiem ?:D Jak chce mi sie jesc to wpadam do was , czytam wszystko i na tym sie konczy moja chec do jedzenia ..:D
Ale czasami juz nie moge , musze cos slodkiego wlozyc do ust , wtedy wybieram kawalek czekolady i jest git :D
Mam nadzieje , ze to nie wejdzie mi w nawyk :P :))
Trzymjacie sie dziewczynki , damy rade !!! :D
hej hej hej:)
wlasnie jemy z misiem sniadanie:)serdecznie Was pozdrawia:)i musze sie Wam pochwalic:)nie obzeralismy sie:)ciagle jestem na diecie:)cudownie:)waga 56...i jest ok:)zycze Wam rowniez poczatku dnia tak wspanielego jak moj:)no i calego dzionka oczywiscie:)