-
Cze Nicien:) swoja droga fajny nick jak pewne stworzonka :)
Wiem dokladnie o czym mowisz bo ja mam to samo!!! NIE ZNAM UMIARU. jak juz skusze sie na cos to sobie mysle no skoro i tak juz to zjadlam to moge jeszcze i nie mam opamietania zadnego. To jest straszne. a jak cos mi skamuje potrafie to zrec(bo to juz nie jest jedzenie) non stop bez ograniczen. Dlatego, wiem ze jeseli chodzi o slodycze to musi byc definitywny koniec, bo ja nie umiem sie ograniczac i zjescnp jednej kostki czekolady czy 1 ciastko tylko juz ilosci hurtowe.
A swoja droga jesli masz ochote to wpadaj przy okazji do Nas to sobie poplotkujemy troszke:)
Ja sie postaram wpadac tak czesto jak bede mogla:)
Pozdrawiam
Ala
-
Ja tez sie rzucam na jedzenie. Ale nie odmawiam sobie wszystkiego. Wlasnie dlatego, ze chce sie nauczyc jesc dwa kawalki czekolady a nie dwie tabliczki. Wiem, ze jakbym teraz nic slodkiego nie jadla, to po osiagnieciu wymazonej wagi pochlonelabym ogromne ilosci wszystkoego co zawiera cukier. Jeszcze nie umiem sie powstrzymac przed nadmiarm, ale sie ucze...