Wersja do druku
Witam,
przede wszystkim chciałam podziękować Wam za wejście na ten dzienik.
Będę tutaj opisywac co zjadłam w danym dniu, przed czym się powstrzymałam.
Narazie staram sie jeść 1200kcal a od poniedziałku rozpoczynam diete 1000kcal.
Moja waga: 50,6
Talia: 64
Pępek: 73
Chce do początku świąt ważyć 48kg.
Mam nadzieje, ze mi się to uda.
Jeśli ktoś chce się przyłączyć to bardzo chętnie :D
Dzisiejsze menu:
Śniadanie:
2 kromki chleba razowego, jedna z pasztetem a druga z chudym białbym serem i miodem ( ok. 250kcal)
II śniadanie:
zapomniałam, znaczy celowo nie wzięłam :lol:
Obiad:
miska zupy ogórkowej, kawałek bułeczki słodkiej (zupa- 200kcal, bułka- 150kcal_
Podwieczorek:
serek wiejski z miodem (200kcal)
muesli (200kcal)
Kolacja:
oręby, kapusta kiszona
(150kcal)
Myslę, że dzisiaj zjadłam koło 1150kcal,
jeśli coś źźle policzyłam to mnie poprawcie.
Pozdrawiam pa :D
Dzisiaj troszkę gorzej
Śniadanie:
2 kromki chleba,jedna z pasztetem a druga z serkiem warzywnym
II śniadanie:
2 średmie jabłka, ale miałam WF więc mam nadzieje, ze spaliłam...
Obiad:
ziemniaki z salaterką maślanki
2,5 ciasteczka :cry:
Nie popełniaj mojego błędu i jedź ciągle na 1200 kcal. Masz za niską wagę, żeby sie odchudzać na tysiaku. Dwa kilogramy do świąt schudłabyś nawet na dietce 1500 :). A liczysz surowo, czasem nawet za bardzo.
A w ogóle, ile masz wzrostu?
Mam 163cm..
ale mam budowę, z bardzo odstającym brzuszkiem :cry:
I chciałabym się go pozbyć...
moja propozycja jesli moge zabrac glos, to nie odchudzaj sie bo wage masz odpowiednia, ale cwicz aby wystajacy brzuszek, ktory ci przeszkadza przeobrazil sie w miesnie.
Moim zdaniem bedzie tak najlepiej dla Ciebie :D
Pozdrawiam
A jakie ćwiczenia polecacie??
:lol:
tradycyjne brzuszki świetnie działają, ale z nimi to nie przesadzaj, bo potem jak przestaniesz to coś typu jojo :D.
zajrzyj do działu kultura fizyczna, tam napewno coś będzie.
Właśnie pochłonełam kawałek ciasta a przed 19 jeszcze jeden wielki, ale ten pierwszy chyba spaliłam bo byłam na tańcach.... :cry:
Jakbym umiała sprowokować się do wymiotów to bymto zrobiła, wyrzuciłabym wszytsko z siebie..
Przykro mi to mowic, ale musze
DZIEWCZYNO TY SIE POWINNAC LECZYC, CO TY WYGADUJESZ :?: :?: :!: :!:
NIE DOSC, ZE NIE MASZ NADWAGI I SIE ODCHUDZASZ TO JESZCZE NIEDLUGO MOZE I W BULIMIE POPADNIESZ, MOZE WOGOLE LEPIEJ NIC NIE JEDZ??!!
ZAMIAST SIEDZIEC I GADAC "O BOZE ALE MAM WYSTAJACY BRZUCH MOZE SIE ZACZNE ODCHUDZAC ALBO LEPIEJ ZYGAC PO JEDZENIU" ZACZNIJ ROBIC BRZUSZKI I INNE CWICZENIA ABY UKSZTALTOWAC SWOJA SYLWETKE. TY NIE POTRZEBUJESZ SIE ODCHUDZAC. ZASTANOW SIE NAD TYM...
Skoro masz tak mało kg to zrzucenia i tymbardziej masz na to ponad miesiąć to wystarczy, że nie będziesz jadła słodyczy i nic po 18 + troche gimnatyki(aeroby), brzuszki(polecam 8abs) i streching. I już za ten nie cały miesiąc będziesz miała wymarzoną wagę i sylwetkę, powodzenia
Traszka wielkie dzięki :D