-
Herbatki to stały, konieczny, ukochany element mojego menu. :D Malinowo - waniliowa (pycha), rumowo - pomarańczowo - winogronowa (ten zapach!), jabłkowo - cynamonowa (w sam raz na zimę) i ulubiona - karmelowa :wink:
No i jeszcze kawa. Ja też cały dzień chodzę śpiąca, a kawa troche mnie tu ratuje (i odbiera apetyt) :D
Super piesek, jak znalazł towarzysz spacerków!! Ja z moim królikiem daleko nie zajdę...
-
jejku juz tylko pare dni do swiat :D wkoncu :D heh... hmmm malinowa chetnie... ale kawcia jeszcze lepsza ;) ja bez kawy rano do sniadanka jestem nieorzytomna... :D wlasnie bylam odebrac moje rtg... :( szkoda gadac...
wczoraj 750kcal
dziś 986 kcal :/
hmmm TREECKO a jakiego masz kroliczka :> ;) ??
postaram sie wpasc tu jutro... ehhh (...)
-
Króliczek jest biały i grubaśny i bardzo z tego zadowolony. Jak się skuli w kłębek, to nie jest dłuższy od dłoni, ale jak się rozłoży, to ma z pół metra :)
Wczoraj miałam głodny dzień, dziś jakby za dużo tego jedzenia, a przecież oba dni miały te 1000 kcal :?
Muszę ułożyć jadłospis na kolejny tydzień (pięć dni właściwie, bo w sobotę już Wigilia!!)
-
:shock: :shock: :shock: święęęęęęta :D
:roll: znowu nie miałam czasu pisac :/ qrcze brak mi na wszystko czasu :(
hmmm upieklam pierniczki... juz trwaja pierwsze przygotowania do wigilli... caly weekend sprzatalam :] padam dzis z nog...
16.12 - 950 kcal
17.12 - 1001 kcal ooops (zamowili pizze :/ )
dzis - 700 kcal
jutro wyruszam po choinki :D:D:D
az zadziwiajace ze przy sprawdzaniu lampek (1000szt.) tylko 7 raz walnal mnie prad :/
PZDRO ;)
-
:D A my w tym roku będziemy mieć kutię. Pierwszy raz w moim życiu będę jadła kutię zrobioną w moim domu. I oczywiście czekoladki na choince,bo jakżeby inaczej...
Podsumowując dietę, w 3 tygodnie schudłam coś koło 2,5 kg. Takie tempo mi odpowiada 8)
-
no i przyszly swieta... wraz ze swietami przyjechali goscie... no i przyszlo zarcie (:() nie musze wspominac ze poleglam w tamtym momencie... ostatnie 2 tygodnie spedzilam na opychaniu sie jedzeniem i ogladaniu tv (jak ja mam byc z siebie dumna :/)...
no ale nie poddaje sie :] od 2 dni jestem na dietce [moze wytzrymam dlugooooo :)]
raport na dzis: 850kcal :]
no i wrocil apetyt na mineralke :D (znow idzie w hurtowych ilosciach :lol: )
wkoncu od Nowego Roku Nowy Optymizm :D
zmykam cos pocwiczyc :D
poki mam zapal ;P
pozdro ALL :D
-
no i minal dzien nastepny... poszlo jakies 900kcal :] no i 4l wody (gdzie to weszlo :? :? :shock: :shock: )
wniosek na dzis: MILOSC USKRZYDLA I DODAJE MOTYWACJI :lol:
przebyte: 6km :D sama nie wierze ze mi sie chcialo :D
zmykam po zgrzewke wody :)
pa!!
-
czesc
KOCHAM WEEKENDY ^^ BOSHE :/ no i jest tak jak zawsze - cala rodzinka w domu... nudza sie wiec biora za gotowanie :( a ja slinotoku zaraz dostane... albo zaczne gryzc piesci...
wczoraj po ciezkiej walce:
1121 kcal :( OMG :(
nic tak nie dziala jak kochana rodzinka w kochany weekend robiaca kochane jedzenie :[