-
ReAKTYWaCJa ;) MoGę WsZySSSTKoo :D
siemka wszystkim znów zaczynam po ponad półrocznej przerwie... (ale mi sie znów nabrało masy )... no cóż wszystko mi sie w zyciu posypalo i od okolo 2 tyg moge naprawde znow cieszyc sie otaczajacym swiatem a bylo by jeszcze piekniej walczac znow z kg-ami :] boje sie dzisiaj wejsc na wage... ale jutro to zrobie :]
mam dosyc bycia wielorybem.... niby wyglad sie nie liczy akle tak naprawde jest on ogromna przeszkoda w kontaktach z innymi :/
ponowie moja dietke 1000kca bo jest niezawodna i najlepsza
tak wiec zaczynam.... Boże wspomóż mój zapał :P
STaRT
pozdro allll :*
-
Trzymam kciuki. Stosujemy tą samą dietę! Ja zaczęłam w zeszłym tygodniu. I też po przerwie. I też bałam się wejść na wagę A teraz co rano do niej gonię i sprawdzam, czy już coś ubyło! Musiałam się oswoić z tą dużą wagą, ale szoku nie było. Tak czułam, że przytyłam 20 kilo. I teraz to zrzucę.
Fakt, niby wygląd się nie liczy - jak już Cię ludzie znają. Ale przy pierwszym kontakcie...
-
...podobne pierwsze dni sa najtrudniejsze... pozniej sie juz czlowiek przyzwyczaja... zrobilam sobie dzisiaj male oczyszczenie organizmu na wskutek ktorego woda mi juz uszami wyplywa :] od jura zaczynam gruntowny "remont lodowki" jakos to bedzie... mam tylko nadzieje ze nie padne po paru dniach to bylaby calkowita porazka :/ pozzzdro pa
-
Pewnie, ze nie padniesz A ile wazysz i ile chcesz wazyc? I ile masz wzrostu?
Pozdrawiam i trzymam kciuki
-
Nie cierpię "padać" po paru dniach Nie dość, że się człowiek załamuje, to jeszcze wszystko nadrabia! Cała sztuka, jak się po ewentualnej wpadce nie załamać i kontynuować dietę!
Jak dla mnie najtrudniejszy jest drugi i trzeci dzień. Powodzenia.
-
dzis juz jest ok tak sie wciagnelam w sprzatanie ze nie zauwazylam jak mi pol dnia ucieklo to chyba dobrze ze nie mysle o jedzeniu
TROSZKE O MNIE :
mam 17 latek, na imie Monika , ucze sie w LO na proilo biol-chem-geo, waze teraz ok90kg (bylo gorzej :] ) a waga ktora chce osiagnac to 75, no moze gora 70 moj wzrost : 177cm... nie chce chudnac bardziej bo zalezy mi na niektórych moich kształtach :P
Ogólnie jestem troszke postrzelona żyje chwila... choc czasami wszystko dziala mi na nerwy i jestem wtedy dosc nierzyjemna (n/c) ogolnie jestem cierpliwa i mam.... SŁOMIANY ZAPAŁ o napadach wilczego głodu nie wspominajac ... juz kilka razy udało mi sie schudnac (odchudzam sie od niepamietnych czasow, czasem wydaje mi sie ze od zawsze :/) ale co zrzuce to nadrabiam z nadwiazka tak jak ostatnie 10 kg :/ nie wiem dlaczego tyle jem... moze stres, moze szkola, moze po prostu moj charakter jest powodem tego wszystkiego... jak juz wczesniej wspominalam zaczynam wszystko od nowa... chce stac sie innym czlowiekiem, chociaz nie tylko po przez zmiane wagi... i mam nadzieje ze to osiagne...
dzis postanowilam wyrzucic z mojego jadlospisu :
Cole, ciastka, pierniczki, batoniki , chipsy, napoje gazowane, cukier , czesc miesa (usiluje sie przerzucic na warzywa -opornie), przekaski i ..... czekolade ;(
przed kazdym poczatkiem diety panicznie boje sie tego ze poddan sie, lub zrezygnuje po paru tygodniach.... i ze po bede jeszcze grubsza niz bylam kazdy ma swoje odchyly
narazie nie mam powaznej motywacje... oprocz tej, ze czas zrobic cos dobrego dla siebie, nie dla innych...
narazie zjadlam jakies 700kcal... moze cos jeszcze wykombinuje do wieczorka... ale nie mam zabardzo ochoty...
pozdro :* 3majcie sie!! jakos to pociagne!! wkoncu co to nie ja :P
-
A ja mam 166 cm i ważę 78 kg i też chcę zrzucić 20 kg No i 21 lat. A słomiany zapał to moja cecha numer jeden: dotyczy wszystkiego, nie tylko diet. Jedzenie to mój lek na stres, złość i nudę. Też się odchudzam od dawna i nauczyłam się jednego: jadłlospis musi być urozmaicony, inaczej dieta się nudzi.
Czekolady z jadłospisu nigdy nie wyrzucę, w tej chwili mam kalendarzyk adwentowy z czekoladkami i codziennie jem jedną kosteczkę A chipsów i gazowanych napojów na szczęście nie lubię! Co do poważniejszej motywacji... Hm, zmienić sposób odżywiania raz na zawsze, zrzucić coś nie coś do następnego lata... Ale czy to są "poważne" motywacje? Pozdrawiam i życzę wytrwałości i konsekwencji!
-
uff ale sie nabiegalam przez ostatnie dni... nie mialam nawet chwilki tu zajrzec na codzienna "spowiedz" po dzisiejszym dniu musze powiedziec ze jest cool... wogole mnie juz nie ciagnie do jedzonka... wczoraj nawet robilam SZCZUROWI (moj brat) pizze... nawet nie sprobowalam... normalnie jestem z siebie dumna wrocilam z wola do dawnej formy no i oczywiscie zaliczylam codzienny spacerek (jakies 2 km ) narazie z cwiczeniami musze dac sobie spokoj, bo cos mam z kregoslupem, jutro lece na rtg, zobaczymy co to bedzie ehh
tak wiec, w ramach oczyszczenia winy i sumiennego liczenia kcal wyszlo :
NIEDZiELa : 875 kcal
PONIeDZiAŁeK: rankiem (wczesnym ) - musli z mlekiem + herbatka gorzka :] -210kcal
ok 14 - 2 kanapeczki wasa z serkiem light - 130kcal
14.30 goracy kubek - 120 kcal
17.00 kielbaska drobiowa z salatka 325kcal
RAZEM = 785 kcal
wiem ze powinnam dojezdzac do tysiaczka... ale nie daje rady... jesli juz tak dobrze mi idzie to wole zeby bylo mniej (przy 1000 trace motywacje )
treecko dzieki ja jestem uzalezniona od slodyczy ale wylacznie w momentach gdy je jem, poki nie sprobuje to nic mi nie grozi :*
-
Spacerki są fajne, zawsze można się przespacerować i ja też się staram ruszać jak najwięcej w miarę możliwości.
Wczoraj wieczorem umierałam z głodu, ale pocieszam się, że czasami trzeba taki stan przetrzymać. A co do kalorii: według moich obliczeń zwykle jem trochę ponad 1000 dziennie.
Trzymaj się dzielnie i pozdrowienia dla Szczurka
-
Szczurek skacze z radości i karze dziękować za pozdrowienia ehh... rodziny sie nie wybiera śpiąca dziś jestem :] ta szkoła mnie wynudza... no ale co zrobic wpoiłam w siebie już ponad 2l mineralki i chyba jest dobrze... tak się zastanawiam czy nie wprowadzić do menu herbatek.. :/ pomyśle dziś sumując zeszło:
RANKIEM- 230kcal muesli z soczkiem marchew.
SZKOŁA- 250kcal kanapka
OBIADEK- 200kcal barszczyk + 2wasy z wiejskim
ZANIEDŁUGO 140 kcal pomaranczko + grejp
i 2,5l h2o :P
RAZEM = 820kcal
2 km juz zaliczyłam teraz chyba wyskocze z miśkiem się przejść mam rapla na jego punkcie!! chyba pora się leczyć...
TREECKO ty tez sie 3maj
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki