-
No hej :)
Dzień wazenia...? Wiec jak Karolunia to ty sobie chyba taki rytuał z tego zrobiłas ;) ? Ja sie waze codziennie bo nie potrafiłabym sie obejsc bez tego. Moze to jest dziwne ale jakos tak juz mi to weszlo w krew. Wiem ze nie powinno sie stawac na wadze codziennie bo ale coz :)
U mnie tak srednio sie ostatnio zrobiło... :( To ze wzgledu na diete ale tez w sferze uczuc jest nieciekawie :( Waga niby ostatnio spadła do 59 ale teraz to sie non stop waha i nie wiem w koncu czy jest 59 czy 60 :/ Poczekam jeszcze z tydz i moze sie to w koncu ustabilizuje... :/
Dziewczyny sie uwazacie ze my w czasie diety jestesmy nazbyt przerwazliwione? Bynajmniej ja tak uwazam. Mnie np. wszystko denerwuje irytuje i wnerwia gdy cos nie jest po mojej mysli. Juz sama siebie za to nie lubie i moi znajomi tez zauwazyli ze sie zrobilam bardzo wrazliwa podczas tej diety... wszystko przez odchudzanie niewątpliwie :( :P
-
cześć :)
no u mnie dieta działa podobnie - ciągłe skoki nastroju - raz jest super, a raz mam wszystkich dosyć ... no i to sie daje we znaki wszystkim - znajomym i rodzicom przede wszystkim, ale cóż - czego się nie robi...dla urody ;) niech się pomęczą trochę...ja mogę, to oni nie ;)???? a zwłaszcza już ostatnio jak mi waga stoi!!!! kino co sie ze mna dzieje!! nic mnie nie cieszy , chodze nadęta jak osa!!!! wiem, ze to zle, ale nie moge tego zmienic...nie chce nawet tego zmieniac...mam prawo sie powsciekac...to sie wsciekam!!!! wlasnie teraz ;)
no Dodziaaa rozumiem Cie - tez sie wazyłam kiedyś codziennie - ale teraz już mi sie znudziło - i tak srednio raz w tygodniu sie waze...
Karolunia - oby kilogramów mniej :) - ja tez nie pamietam kiedy wazyłam tyle co teraz... chyba zawsze miałam minimum ponad 80 :)
pozdrawiam Was :)
-
No tak ja sie waze raz w tygodniu wlasnie w poniedzialki... :) nie wiem dlaczego.. ale nie lubie co dzien, bo wtedy waga raz wieksza raz mniejsza i sie denerwuje. A tak to mam zawsze mniej ;) Mierze sie tez raz na 2 tygodnie [dzisiaj sie mierzylam wymiary na www.nolka.blox.pl - jak chcecie to zobaczcie]. Co do zlosci to fakt jest takie powiedzenie "jak polak glodny - to zly" i u mnie jak najbardziej to sie sprawdza.. ;d
Pozdrawiam
jak macie ochote piszcie na gadu - 3155529 [czesto jestem niewidoczna] ;d
-
Witam panny :)
jestem wściekła, bo waga mi stoi - zatrzymała się na tym 71 - i nic... a to oznacza, że do wesela nie zobacze tej 6 z przodu!!! :(
no ale cóż - po weselu też życie będzie trwać - może jeszcze waga ruszy... pozostaje nadzieja, ale ja nigdy jej nie wierzyłam... no ale ok, nie bede sie użalać, bo na nic mi to przyjdzie... mam teraz same kolokwia i przynajmniej nie myślę o tym aż tak bardzo - i wiem, że najważniejsze to się teraz nie poddać - dietkować i ćwiczyć dalej :) i tak właśnie zrobię :)
a wpadłam dziś na pomysł po weselu już - jak waga nie drgnie - wskoczyć na dietkę plaż południowych :) co o tym myślicie ;)???? tylko nie zdołujcie mnie za bardzo, bo i tak jestem zdesperowana niemal ;)
pozdrawiam Was serdecznie :)
-
Day spokoj i tak jest swietnie ;) pewnie twoj wybranek juz tam szaleje i docenia to ogromne poswiecenie :) 2 kg w ta czy w ta zaden gosc weselny nie zobaczy ;) tylko napewno beda podziwiac jak swietnie wygladasz ;)
Nigdy nie stosowalam tej diety wiec nic nie moge doradzic.. moze dodka :D
-
Witam :)
Co do tej diety to uwazam ze moze byc :) Ja osobiscie nie potrafiłabym sie obejśc bez ryzu, jaogutów, sokow owocowych i samych owoców, ale jesli ty jestes gotowa na takie wyrzeczenie to czemu nie :) W sumie ta dieta jest abrdzo popularna wiec skoro innym pomaga to czemu by miala Tobie nie pomoc :)
Gratuluje slubu do nastepnego :)
-
hahaha - ale to nie mój ślub :) ja jestem tylko świadkową, a na codzień nie mam nawet potencjalnego kandydata do ewentualnego zamążpójścia ;)
a co do owoców - to ja mam ich dość po prostu jak na razie - bo już jakieś prawie 3 miesiące jem owoce na kolację... dlatego ta dietka, która wyklucza owoce byłaby dla mnie optymalną opcją ;)
a soków owocowych już nie piję wcale :)
no ale tą dietkę bym zaczęła dopiero po tym weselu chyba, bo głupio by było, gdybym na weselu nic nie jadła...
a ja - dzis chciałam kupic sukienkę - i się załamałam............ co prawda w sklepach znajduje już sukienki na siebie - rozmiar 40 :P < było 44/46 :) > no ale za to wyboru w Jeleniej nie ma żadnego!!!! i chyba bede musiała się do Wrocławia wybrać...myślę, że czas najwyższy, bo do wesela i tak już nie schudnę - bo to za 2 tygodnie... więc sukienkę mogę już kupić... jak coś znajdę ;)
pozdrawiam :)
-
witam :)
moja waga drgnęła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!
cały kilogram w zapomnienie odszedł :):):) czyli jest 70 :) no i do wesela 2 tygodnie - więc może jak waga zaś nie stanie - zobaczę tę 6 z przodu :) z radości chyba bym rzęsami na forum pisała ;)
a co u Was????
pozdrawiam :)
-
No super !! Naprawde bombowo ;d ja teraz tez mam przelomowy moment i powinny byc tylko juz 5tki na poczatku ;d ale sie ciesze ;d
wiec domyslam sie co ty czujesz ;dDD
Pozdrawiam
-
A witam witam :)
U mnie w sumie fajnie... :) Co do odchudzania to nie moge sie zmobilizowac do zakupu Chromu Plus bo jest podobno baaardzo skuteczny w walce z nagłymi napadami głodu i z chęcia na slodycze, a u mnie te napady sa niestety czeste... :( Waga... fajnie :) cały zcas utrzymuje sie 59 czasem jest 59.5 ale to i tak dobrze, bo nie pamietam kiedy ostatnio widzialam 5 z przodu a to motywuje!!! Chciałabym do konca maja osiągnąć 57 ale wątpie w to, chyba ze kupie sobie ten Chromik... :P
No to tyle do nastepnego :)