Alusiu, naucz się jeść owoce bez cukru i śmietany. Tak jest najzdrowiej :!:
Wersja do druku
Alusiu, naucz się jeść owoce bez cukru i śmietany. Tak jest najzdrowiej :!:
Witaj Pantanal!
Gratuluję obniżenia wagi :!: :!: :!: :!: Rewelacja :!: :!: :!:
Podjełam życiową decyzję, stanęłam w prawdzie. Długa droga przede mną. Proszę o wsparcie.
pozdrawiam
:) WITAM :)
CZY DOTARLY NAMIARKI :?: WPADNIECIE 30 CZERWCA :?: POZDRAWIAM CIEPLUTKO :)
http://www.e-kwiaty.pl/photo/kwiaty_bukiety_016d.jpg
NA DOBRY DZIEN :)
http://a248.e.akamai.net/f/80/71/6h/...C35-2943_c.jpg
Miłego dnia życzę i tygodnia :)
http://www.passionup.com/images/lavblos2.jpg
:D I ja witam serdecznie i zycze milego dnia.
http://www.ga.com.pl/foto19/08790x.jpg
:lol: :lol: :lol: :lol:
Psotulko, Podstolino, Doris, dziękuję za odwiedziny i życzenia. Przydałby się dobry dzień, bo samopoczucie mam kiepskie. Po długim czasie odezwała mi się arytmia serca. Badałem serce aparatem Holtera: wyniki nieciekawe, na szczęście bez choroby wieńcowej. Ale skądinąd wiem, że mam wadę serca w postaci niedomykalności zastawki.Jak dawniej, staram się robić długie spacery, ale teraz szybko się męczę, co mnie niepokoi. :x A tak marzę o wycieczkach górskich: tu mój ukochany od dzieciństwa Beskid Wyspowy
http://inlinethumb60.webshots.com/64...600x600Q85.jpg
Pantanalu, oj to faktycznie niedobrze....
Moje samopoczucie też kiepskie, no ale to tylko solidne przeziębienie, a nie arytmia!
Od kilku dni mnie trzyma katarzysko, gorączka i ból gardła. Dziwne to, zwłaszcza latem, no ale co robić.
Muszę się pochwalić kolejnym "spadniętym" kilogramem! Bardzo się cieszę i jestem z siebie dumna.
Zamieszczam moje menu na dziś:
Ś: dwie kromki Wasy z serkiem Grani i rzodkiewką i pomidorkiem
2Ś: 150g czereśni (są naprawde obrzydliwe, kwaśne, małe, fuj!), kubek gorącego mleka 2% (jedyna rzecz, która mi pomaga na gardło...trudno)
Lunch: jabłko średnie
obiad: ryż z warzywami i biustem kurzym, 200g
Alusuiu, dziękuję za odwiedziny i gratuluję sukcesu :!: :lol:
:D witam Cie Leszku :!:
Wiesz zaczynamy być w tym wieku ,gdzie juz niestety samopoczucie pogarsza sie.Ja rowniez ciagle kwiękam/staram sie cichutko coby rodzina nie slyszala /.Potym polpaśćcu nie moge dojsc do równowagi.bol /ale niesamowity/ciagle mi towarzyszy.Umieścił mi sie na odc. piersiowym i jak dlużej posiedze ,czy ide to tak mi daje do wiwatu ,ze nieraz nie mam sil tego wytrzymywać,ale zęby zaciskam i idę dalej. nie moge sie dać glupiemu bólowi.Na Holtera czekam dopiero w pod koniec sierpnia.A serducho czuje na kazdym kroku.Dzisiaj np.rano cisnienie bylo bardzo malutkie ,ale tetno -szkoda gadac -zreszta napisalam u siebie.I co tu mozna dzialac z jakimis cwiczeniami jak od rana omega szaleje. :!: :lol: Nie jestem szalencem przeciez .Zreszta po tych moich wszystkich ostatnich przejsciach to jak mam sie czuć.Jeszcze teraz na koncu bratowa /od tego zmarlego brata/zmarla.6 tyg. po Nim.Spodziewalam sie wszystkiego ,ze nie bedzie chodzic ,ze bedzie warzywkiem ,ale śmierci -wogole.No ,ale niezbadane sa wyroki Boskie ,a my musimy to przyjmowac z pokora i wiara .Ale sie rozpisalam -czasem tak mam /hihihiiiiiiiii/.Pozdrawiam serdecznie żone i Ciebie i zycze Ci zdrowia przedewszystkim .
No i jeszcze dzisiaj weszlam na wage i drgnela -a jakze- mam 76 kg,ale jeszcze nie zmieniam suwaczka ,poczekam jutro,pojutrze ./moze przesune ,a moze tak zostanie jak jest .Irena.http://www.sirmi.ic.cz/kytka/34.gif