no to ciesze sie że daję ci mobilizację;) mobilizacja jest najwazniejsza;)
trzymam kciuki;-)
Wersja do druku
no to ciesze sie że daję ci mobilizację;) mobilizacja jest najwazniejsza;)
trzymam kciuki;-)
czesc dziewczyny
nie pisla bo nie mialm czasu ,mialam male komplikacje i lezałam w spzitalu ale na zczscie teraz wszytsko jest ok i dzidzius rosnie i jest coraz wiekszy, brzuch mam wrazenie troszke widac ale nikt poza mna go nie widzi ale czuje go...
u mnie waga 62,5 czyli przytyłam jakis kilogram ale niestety nie da sie tego uniknac, tteraz zaczełma wklepywac jakies kremy zeby roztepow nie bylo ale pewnie i tak beda.
dobra koncze pozdrawiam i trzymam kciuki za odchudzanko
witam dziewczynki!
u mnie tak sobie a powiedziałabym raczej kijowo;(
dieta mi nie idzie.tak jak zwykle 3 dni diety potem 3 dni arcia mam już tego dosyć.
a jeszcze mi smutno bo mój Adam mi sie naobiecywał, że dla mnie sie poprawi w swoim zachowaniu a nic z tego nie robi. mam tego dość. ja z nim cały czas rozmawiam a on zawsze ma jakąś wymówkę.dziś miał prawdopodobnie imieniny jego kolega to po pracy musiał poleśc pić! jak mnie to wkur..... i jeszcze sobie przez to krzywde zrobi. ja tego nienawidze!czemu to zycie jest takie powalone?? nic mi sie nie udaje;-( czy jakies fatum ma mnie spadło?????nie wiem!
kasika to dobrze , że już wszystko ok! a brzuszek napewno urośnie jeszcze będze taki wielgachny!!!!!hehe;-)
:)
a ja wyjezdzajac na wakacje wazylam 68 kg, przez tydzien schudlam bo teraz juz 65 nic nie robiac!!!!!!! za tydzien wyjezdzam i mam troche stresow wiec pewnie jeszcze troche schudne. Kasik 86 ja po ciazy mam rozstepy doslownie wszedzie, na udach, brzuchu, ramionach, piersiach ale u mnie to rodzinne kazda kobieta w ciazy zamienia sie w jeden wielki rozstep :lol: kasiula 288 tacy sa faceci, rzedko kiedy widza dalej niz koniec swojego czubka nosa, a nie martw sie po burzy zawsze swieci slonko...
Kasiula nie tak to juz bywa z tymi facetami tez potrzebuja czasem odreagowac :roll:
Ja jestem slaba i dieta mnie przechytszyla :D dzis dzien light wczoraj katastrofa.Dlaczego z malego problemu robi sie mega dramat????Glowa do gory dzis bedzie dobrze :D
Dobra,ale od dzis napewno diata :D :evil:
u mnie też jest porażka .nic mi nie wychodzi;( niestety;( nie wiem kiedy sie zmobilizuję??;( buuuuuu
ale cały czas wierzę że będzie dobrze;)
Ja się zaczynam teraz odchudzać ;). Pojechałam z chłopakiem do Francji do rodzinki i wiadomo - rano codziennie jakieś croissanty z czekoladą, na obiad sałatka, a na kolację tłuste pizze, makarony, owoce morza itp ;). Wyjeżdzałam z wagą 52 i po dwóch tygodniach wróciłam z 59 ;).
Teraz mam 57, ale mam zamiar schudnąć do 47.
Wzrost: 162
Wymiary: 88/58/90, muszę 2 cm z bioder zrzucić i będzie okej ;). No poza tymi 10 kg. Mam kości strasznie lekkie, więc 47 wydaje się mało ale ja ważyłam dwa lata temu 42 przy tym wzroście i nie wyglądałam za chudo ;), takie życie.
Teraz jeszcze nowa szkoła, troche dziwna, bo katolik i nawet nie wiem czy będę mieć tam znajomych.
Mam nadzieję, że się uda :).
Patrzyłam tak na zdjęcia kasiuli288 - jak dla mnie super efekt :).
oj dawno tu nie zaglądałam. 47 malutko bardzo jak dla mnie. mi sie marzy 10 kilo wiecej czyli 57;) i mi wystarczy;)
ja mam grube kośći. więc nie moge za mało ważyć bo bym wyglądała krytycznie;) hehe
a ogólnie jakoś leci.
będe tu częściej zaglądać bo coś ostatnio nie mam czasu ale sie postaram!
pocieszyc was? przytylam 6kg...... bez komentarza.