Powiedz że to żart, bo wybuchnę śmiechem!!!!!!!! Naprawdę myślałaś że płaczę :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D No chyba umrę ze śmiechu :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Wersja do druku
Powiedz że to żart, bo wybuchnę śmiechem!!!!!!!! Naprawdę myślałaś że płaczę :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D No chyba umrę ze śmiechu :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
no to sobie pogadały :lol: hehehe :) pozdrawiam ! Jak tam dietka?
Witam :)
przede wszystkim Mario gratulacje :)
i ja sądze, ze SB to super dietka :)
jeśl mogę się spytac, jak dlugo trwała u Ciebie SB (z podziałem na fazy, czy ciągle była I faza) i jaki dokladnie efekt (ile kg w jakim czasie). Z góry dzięki:)
A info o SB znajdziecie tutaj: (na dole tej strony) + fajne przepisy!! :) bo jednak ta dieta staje się trudna, gdy wkrada się monotonia 8)
INFORMACJE O DIECIE SOUTH BEACH
pozdraiwam, Ania
Jestem teraz w trakcie II fazy. I faza trwała 2 tyg. - schudlam na niej 4 kg. Teraz jestem od kilku dni na II fazie - 1,1kg :).
Nadal ćwicze aby ciało nie straciło jędrności, ale jednak traci :( troszke ale walcze z tym nie tylko fitnessem ale też zabigami domowymi. Codziennie używam delikatnego peelingu masującego do codzinnego uzytku, poza tym 1 w tygodniu robie sobie maseczke na ciało z kawy, cynamonu i soli (z żelem pod prysznic) i tym masuje całe ciało (jest po tym gładziutkie jak pupcia niemowlaka) - mój ZANIEDŁUGOMĄŻ śmieje się jak się w tym błotku ubabram i zawsze go wołam ma przy tym niezły ubaw :-))))
Poza tym przy codzinnym prysznicu, jak juz natre sie peelingiem do codziennego użytku traktuje swoje uda i pupcie rękawicą masującą. Uważam że to daje największe rezultaty jeśli chodzi o poprawę spręzystości skóry po odchudzaniu. Zaraz po tym - zimny prysznic na te częsci ciała w szczególności, czasami też pryskam sobie piersi :-) ale tylko jak jest wysoka temperatura na zewnątrz bo tylko wtedy moja górna część ciała jakoś to może wytrzymacć ;))
No myśle że to tyle.
Diete II fazy będę stosować jeszcze jakieś 2 tyg. potem przejde do III fazy. U mnie odchudzanie dobiega końca, bardzo jestem szczśliwa bo trwało to długo a w końcu czuję się dobrze w swojej skórze.
Co do I fazy tro miałam dużo grzeszków - ale małych. Szczególnie pod koniec. Typu maliny (garść skradziona sąsiadowi na działce :)) czy cukierek u przyszłej teściowej do kawy. Ale poza tym - pilowałam się i codziennie w tym okresie chodziłam na fitness. Widok szczupłych i sexy instruktorek dodawał mi motywacji :-). A poza tym ćwiczenia wymagały ode mnie większej regularności jedzenia i nieliczenia kalorii - w przeciwnym wypadku nie miałabym sił na wygibasy. Bardzo mi fitness pomógł. Polecam .
Pozdrawiam :)
no nie... wracam!
Jest koniec maja. Zima to przekleństwo! Od kilku tygodni zaczynam jakieś diety ale nie mogę się zmotywować. Wczoraj dostałam kopniaka w dupe jak się zobaczyłam w szybie wejściowej do Silesi. Co za wielki tyłek! Jak można do tego dopuścić? Aż wstyd, poważnie. Jeszcze kilka miesięcy temu świetnie się trzymałam. Tak jak mówi się w SB, po zakończeniu dniety trzeba się pilnować. Na początku się pilnowałam ale później już nie. No i efekt jest. 5 kilo. Mało? Nie mało. Widać w każdej części caiła. W szczególności że moja psychika przyzwyczaiła się do jędrnej pupci i zgrabnych ud. A teraz białe rybaczki poszły w kąt. Miesiąc na 5 kg to dobry czas. Więc zaczynam walke z Wami - bo deklaracja pomaga. Dziewczyny, co roku efekt jojo?? MAm już tego powyżej uszu.