Zaczynam od 76, kiedyś było 95 musi się udać.
Wiecie co, teraz się nie boję, znalazłam forum i jak każdego dnia czytam jak walczycie, to mi jest zdecydowanie raźniej. Wiem, że może się udać i zrzucę te 10-15 kilo, które mi przybyło przez 3 lata. Ale nie jest łatwo, tylko ktoś mądry kiedyś powiedział, że wszystko zaczyna się od naszej głowy. "Wszystko jest w czapce" Tak zaczynam myśleć, jak mam całą szafę zamałych ciuchów to muszę w końcu mieć się w co ubrać, tym bardziej, że to chyba jedyne moje marzenie - schudnąć. Wiem, że będą dni takie jak wczoraj, że przekroczę dopuszczalną dawkę odchudzania, ale już nigdy nie powiem sobie że nie dam rady!! Uda nam się tylko musimy w to uwierzyć!!!!!!! :lol: :lol: :lol: