Kiedy zdarza mi się wpadka, to mówię sobie "Trudno, stało się" i dietkuję od następnego dnia normalnie dalej :wink:
Wersja do druku
Kiedy zdarza mi się wpadka, to mówię sobie "Trudno, stało się" i dietkuję od następnego dnia normalnie dalej :wink:
LadyDevil
może ja nie na temat, ale jak radziłaś sobie z pociągiem do słodyczy, czy po jakimś czasie ustępuje, można się z tego jakoś wyrwac uwolnić?
LadyDevil dzięki za rade bo ja miałam już ochote na jakieś biczowanie i głodówe za kare taka jestem wściekła na siebie :evil: :evil:
bannera mnie na początku strasznie skręcało do słodyczy, a na SB jest całkowity zakas cukru, przynajmniej na początku. No ale musiałam jakoś sobie radzić i miałam taki sposób - jadłam słodkie, ale bez cukru, głównie albo galaretki ze słodzikiem, albo jogurt nat. z jakimś aromatem i słodzikiem. No i pomogło...mogę wziąć kostkę czekolady, powąchać i...odłożyć :wink: Poprostu trzeba przeczekać te pierwsze, najgorsze dni...tak jak narkoman na odwyku...na początku organizm jest na głodzie, a potem się stopniowo odzwyczaja :wink:
dzięki za odp ja też ratuję sie galaretkami np z truskawkami albo deserkami dlla dzieciaków mam nadzieje, że pomoże, to chyba w tym wszystkim jest najtrudniejsze...
:P
ja tez bardzo prosze o Twoje fotki :) motywacja sie bardzo przyda bo niedawno zaczełam :) mis69ek@tlen.pl
Moje fotki są tu :http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&start=240
Najlepiej przejdźcie ten wątek od początku, to znajdziecie wiele zdjęć :wink:
baassiia@wp.pl prosze o foteczki jesli nie problem
Z gory dzieki :)
no hej z chęcia bym zobaczyła zdjecia napewno doda mi to wiecej pogody ducha ze mi tez sie uda
iwona186@poczta.onet.pl
o juz sama znalazłam joj :shock: ja tez tak chce :)