-
Ojejku, jak mi miło, że tyle Was tu jest :) Jejku, jejku, ale miło :)
Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa, to takie miłe :)
kasiakasz, agnimi :arrow: już widzę, że na forum można znależć dużo wsparcia i wiele życzliwych osób
samiczka, rewolucja :arrow: planuję dietę 1200 kcal. No i codziennie 30 minut jazdy na rowerku stacjonarnym. Kupiłam sobie płytkę z aerobikiem i czekam właśnie na przesyłkę.Zobaczę, może będize mi odpowiadać. Kiedyś bardzo lubiłam aerobik :)
Rewolucja :arrow: tak, robiłam badania. Mam niedoczynność tarczycy. Mam ledwo przekroczoną normę. Biorę leki. A mam tylko 21 lat.
grubaela :arrow: studiuję to co większość :wink: czyli marketing, a specjalnośc to reklama :)
Do mojej obecnej wagi,tak jak napisałaś, na pewno przyczyniły się duże ilości słodyczy, oraz brak ruchu. Bardzo mało sie ruszam, bardzo mało. Sklep mam pod nosem. Do szkoły dojeżdżam busem, na przystanek mam pare metrów. Jakoś ciężko mi wychodzić gdzieś do ludzi bo się wstydze swojego wyglądu :? Narazie postawiłam sobie za cel zejść do 99. Moim największym marzeniem jest osiągnięcie wagi w górnej granicy normy.
margolka123 :arrow: Gratuluję takiego osiągnięcia! Wiesz, bardziej się koncentruję niestety na tym co myślą o mnie inni, a nie na tym żeby mi było dobrze. Przeciez tu chodzi o moje zdrowie i samopoczucie, to jest na pewno w tym wszystkim najważniejsze. Masz rację że jak ma się do siebie dobry stosunek to siebie to ma pozytywną energie.
Sonne 30 :arrow: już czuję ta energię hihihi :) Dziękuję :)
Julcyk :arrow: dziękuję za miłe słowo. Jeśli ktoś wspiera mnie całym sercem to musi się udać. Narzie właśnie spróbuję dietkę 1200 kcal i 30 minut ruchu. Zobaczymy jak to pójdzie :)
grubbaseeek :arrow: grubasku nie spodziewam się, ze będize łatwo. To będize długa i ciężka droga ale mam nadzieję, że przejdę ja i dojdę do celu. Tobie na pewno uda się zobaczyć tą 8 :) Na pewno :)
Teraz mykam zobaczyć co u Was, a wieczorkiem napiszę jak dietka :)
Całuski, ciasteczka i ptasie mleczka :)
-
Patrz Rybo jestesmy w podobnym wieku :-)
1200 cal to chyba najfajniejsza ilosc cal :-) Nie chudnie się szybko, nie chodzi sie głodnym, ja jednak sie juz przyzwyczaiłam do 1000 bo w koncu jestem na niej juz 10 dzień :-)
A zobaczysz jak schudniesz jak ludzie to podziwiają i nawet zazdroszczą troszeczkę :> będą potpytywać co zrobiłaś ja.. mowić że ślicznie wygladasz :-) fajna sprawa :-)
-
Rybciu, wydaje mi się, że to bardzo dobrze, że podzieliłaś odchudzanie na etapy i że nie rzucasz się na jakiś przeraźliwie mały limit kaloryczny :)
Czy jeśli napiszę "jedz dużo rybek" to będzie to zachęta do kanibalizmu? ;-)
Mocno trzymam kciuki i wierzę w Ciebie :)
-
Witaj Rybko :)
Gratuluję podjęcia dobrej decyzji i dołączenia do nas na forum - ze wsparciem ze strony dziewczyn, które też walczą o siebie, jest znacznie łatwiej. Dodadzą otuchy, kiedy Ci jej będzie brakowało i pokrzyczą, jeśli pozwolisz sobie na zbyt wiele. To naprawdę dużo znaczy, zwłaszcza jak czasem leń człowieka ogarnia. Wystarczy wtedy pooglądać forum, popatrzeć na te suwaczki coraz bliższe prawej strony.. wtedy łatwo uwierzyć, że można, że DA SIĘ zrobić.. nikt nie ukrywa, że to ciężka droga, ale każdy kto ją przebył będzie po sto razy powtarzać, że warto było. :)
Ja sama ostatnio zauważyłam, że znacznie lepiej czuję się na diecie, kiedy przestałam myśleć o tym, co mogą sobie o mnie myśleć inni kiedy mnie widzą. Jadę autobusem i zajadam morele, i już nie zastanawiam się, tak jak bym to robiła kiedyś, że inni pewnie myślą, że jedzie taki grubas i jeszcze coś zajada. Nie ich sprawa! A ja zajadam, żeby schudnąć. I bardzo dobrze się z tym czuję. Pozwól sobie na więcej egoizmu :) i podczas diety myśl głównie o sobie, o tym jak sama dobrze się poczujesz, kiedy będziesz lżejsza o każdy kolejny kilogram, o tym jak z każdym miesiącem lustro będzie zamieniać się z wroga w przyjaciela.. I pamiętaj, żeby nie robić planów na wyrost, lepiej chudnąć powoli, ale zdrowo i na zawsze - i wtedy radość z każdego zrzuconego kilograma przychodzi z łatwością. I nie ma żalu, że "przecież zamiast jednego mogły być trzy".. Jasne, że mogły. Ale potem by wróciły podwójnie.
Plan masz dobry, chociaż pewnie mogłabyś zacząć od wyższej granicy kalorii, ze względu na wagę zapotrzebowanie dzienne masz wyższe i może łatwiej byłoby nie zaczynać tak rygorystycznie. Ale pod tym względem nikomu doradzać nie będę za bardzo, bo sama zaczęłam ostro od tysiąca ;) Pamiętaj też, żeby się nie przećwiczyć - rowerek przy dużej wadze to także obciążenie dla stawów. Najlepszy pod tym względem jest basen, w wodzie stawy są znacznie odciążone, no ale do tego trzeba mieć odwagę, żeby pokazać się w kostiumie - ja jej nie mam. Ale może Ty ją w sobie znajdziesz. :)
Życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki!
Pozdrawiam cieplutko, C.
-
Witaj Rybko na forum.
Jak przeczytałam Twój pierwszy wpis to cofnęłam się w czasie. Ja dokładnie tak się czułam 15 lutego 2005, kiedy zaczynałam się odchudzać. Wazyłam 119kg, przy 166cm.
To co na początku wydawało mi się niemożliwe okazało się relane i w 3/4 udało się już zralizować.
Fajnie, ze tutaj trafiłaś. W grupie naprawdę chudnie się łatwiej i milej na pewno. Życzę powodzenia i wierzę, ze Ci się uda. Musisz tylko mocno chcieć i trzymać się swoich mostanowień. Myślę, ze dietka 1200 bedzię bardzo dobrym rozwiązaniem. A więc do dzieła. TRZYMAM KCIUKI
-
Witaj jak tam Twoje dietkowanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Witaj rybko :D jestem z Tobą i wierze że Ci się uda ... w końcu w takim towarzystwie ekspertów jacy tu sa innej możliwoście nie widzę . sama bardzo się cieszę że tu wpadłam , bo lepszego wsparcia , rad nie znajdziej nigdzie indziej... poprostu dziewczyny sa kochane!!!
Pozdrawiam gorąco
-
I jak Ci idzie ???
Pisz , i o sukcesach i o słabościach bo te też pewnie czasem sie pojawią.
Bądź i trwaj
Jesteśmy
Pozdarwiam weekendowo
-
-