ja myslę że po rowerku i brzuszkach na pewno się zmniejszy....
sama mam taką nadzieję:)
buziaczki
Wersja do druku
ja myslę że po rowerku i brzuszkach na pewno się zmniejszy....
sama mam taką nadzieję:)
buziaczki
Hi Ewunia, ćwiczenia z pewnoscią pomogą brzuszkowi. :P Mojemu na razie musi wystarczyć znaczne zmniejszenie pochłanianych porcji. Własnie słyszałam w radio o hamburgerze z bagatela 8000kcal. :shock:
Ewuś miłego zdrowego weekendu :D żebyś sobie w końcu wypoczęła porządnie :wink:
Pozdrawiam serdecznie :D
Buziaki :D
No przy tak energicznych działaniach z Twojej strony brzuszek nie będzie miał innego wyjścia, tylko się zmniejszyć. :)
Uściski i nadal dużo zdrówka przesyłam :)
wow moze ja tez takiego hamburgera kiedys zjadłam :wink:
jak zwykle musze podziekowac za wasze słowa i obecnosc u mnie
wczoraj był przekichany dzie w dzien nie zdazyłam przygotowac jedzonka a jak wróciłam byłam głodna jak wilk i pochłonełam wielkiego kotleta :oops:
wieczorem byłam padnieta wiec na rowerku tylko 10 kilosow i 10 brzuszków
dzis w koncu wziełam sie za spijanie herbatek bo wody nie zawsze moge ,nie wchodzi mi :(
juz za 8/10 dni wraca mój ukochany maz :D wtedy pocwicze wiecej :D :D :D
teraz musze sie skupic i troszke wiecej cwiczyc ,kondycje mam do niczego
hej
a ja wczoraj bojkotowałam rowerek ile się da...kurcze zachowywałam się tak, jakbym się czaiła, żeby nikt mi nie przypomniał że mam dziś rowerkować, a o tym że miałam to w planach wiedziałam tylko ja...rozumiesz coś z tego?? zakręcona jestem :wink:
spokojnego weekendu...
buziaczki
zjadłabym jakiegoś hamburgera :lol: :lol: :lol: nie jadłam już jakieś 2-3 lata :lol: :lol: :lol:
Ewuniu, życzę wspaniałego dietkowo-ćwiczeniowego weekendu!!! :D
Pozdrawiam serdecznie :P
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2005-1558.jpg
Hi Ewuniu, dziękuję za życzenia. :P
witajcie
ja jak zwykle na moment
ale powiem wam tak weekend porazka
w sobote sos w niedziele sos ,bułeczki a o reszcie nie wspomne bo mi głupio
potrzebny kopniak :twisted: :twisted: :wink:
Belluniu jeszcze raz najlepszego
Kasiu dzieki ze o mnie pamietasz
Dorotko ja Ci dam kopniaka a nie hamburgera :wink: :D
Korni ja zapomniałam przez weekend o rowerku :cry: :oops:
teraz w miare mozliwosci bede was odwiedzała :D