-
Z tymi kobitkami w pracy tez bywa roznie. :D
Mam kolezanki chude, szczuple, normalne i grube. Z poczatku mocno dopingowaly mi wszystkie. Ogladaly, podziwialy, interesowaly sie efektami. Potem zainteresowanie stracily te najgrubsze. Niektore, to mnie teraz nawet ostentacyjnie nie zauwazaja.
Przed swietami jedna z normalnych powiedziala, ze wazy 75 kg. Teraz, kiedy uslyszala, ze waze niecale 73 powiedziala: "Niedlugo to mnie Pani dogoni". :D
Te z patentem na szczuplosc tez niespecjalnie ciesza sie utrata kawalka przyczolku.
Jedna z nich powiedziala kiedys z troska, ze twarz zrobila mi sie taka jakas SZCZURZA.
Inna, ze smutkiem, ze mi tak bardzo ZMARSZCZKI WYLAZLY... :D
-
U mnie z kolezankami z pracy tez baardzo podobnie :)
milego weekendu
-
"Zyczliwość" niektórych pań jest nie do przebicia :) Ale to z zazdrości Xxxona :) Musiałyby docenić Twój wysiłek i w pewnym sensie tym samym uznać Twoją wyższość. Bo pracujesz nad sobą. Bo widać efekty. Widzą je - spoko! A im bardziej widzą tym mniej .. będą zauważać ;)
To wszystko mały pikuś. Ty WIESZ, że chudniesz. Na pewno start dla Ciebie jest trudniejszy niż dla trochę szczuplejszych. Za to potem różnica będzie znaczniejsza! Tego żadna nie przebije :) A chociażby dla takiej satysfakcji warto zeszczupleć. Niechby Ci to zajęło nawet 5 lat! Nie no ja przesadzam, ale chodzi mi o to, że męczysz się z nadwagą DUŻO dłużej zapewne. Więc spokojnie - idziemy w dół :) A głowa do góry :)
Czy zapisujesz dokładnie codziennie co i ile jesz? Jak sobie wydrukowałam swoje podsumowanie tygodnia to mi punktowo wylazły rzeczy, które mogłam wyeliminować w następnym tygodniu.
Kocie - a nie mogłaś tej czekolady ... przełożyć .. gdzieś ... dalej ?! .. :twisted:
-
Witaj Xxxona!
Z koleżankami to różnie bywa.
Nie przejmuj się , po pierwsze widzą cie prawie codziennie więc czasem na prawdę ciężko coś dostrzec a po drugie niestety ludzie są dziwni..... niestety, chyba trochę zazdrośni ehh.
Ja parę razy już miałam taką sytuację, powoli nie zwracam na to uwagi, a właściwie to staram się nie zwracać :wink:
Ale bardzo lubię jak ktoś widzi ,że mnie ubyło a nie każdy to powie mimo, że widzi, a to przykre , bo to jest strasznie ważne, jak obca osoba powie "ale pani coś schudła" to tak strasznie motywuje do dalszego dzoiałania.
Powinnaś być zadowolona z tego,że zjadłaś tylko 6 kostek czekolady!!!!!!!!!
Czekolada też dla ludzi, jak się zmieściłaś w limicie to żaden problem a przymajmniej wiesz ,że potrafisz zjeść trochę a nie wszystko
Idę nastawić wodę na kawkę no i peeling kawowy.
Ten tydzień mnie wykończył zębowo czyli bólowo, dziś odpoczywał i modlę się w duchu żeby ból nie powrócił
Buziaczki sobotnie, czekam na twoje jutrzejsze dane wagowe
Kasia
-
Witaj XXXono :!: :!: :!:
Musze przyznac rację dziewczynom, że koleżanki to ostatnie zauwazą ze Ciebie ubywa bo poprostu Ci zazdroszczą. Ja pracuję z samymi facetami i tylko jedna kobitką ale ona zawsze była szczupła, ale gdybyś wiedziała co ona zjada w pracy to nie czepiłabyś sie tego. paskudztwo od zawsze dba o figure . A ja chociaz kawał ze mnie kobitki to wydaje mi sie ze i tak wygladam od niej lepiej bo np. mam zgrabniejsze nogi i :lol: i jestem młodsza :lol:
ale co tu dużo mówić chciałabym byc jeszcze kiedyś no moż nie szczupła ale żeby było mnie troche mniej i mam nadzieje ze bedzie
Dużo uśmiechu i głowa do góry
pozdrowienia[/i]
-
HEJ!
CO DO KOLEŻANEK Z PRACY TO SIĘ ZGADZAM Z "PRZEDPISANKAMI". CHOCIAŻ MNIE NAJBARDZIEJ IRYTUJE TEŚCIOWA!!! :twisted: :twisted: KTÓRA DZIELI LUDZI NA NORMALNYCH I GRUBYCH :twisted: :twisted: WSZYSCY WKOŁO MI "GRATULUJĄ" A ONA JEDNA UDAJE Z WYNISŁOŚCIĄ, ŻE NIC NIE WIDZI :twisted: WIEDŹMA JEDNA!!
OSTATNIO MÓWIĘ, ŻE POGOTOWIE ZABRAŁO KOLEŻANKE DO SZPITALA BO W PRACY ZASŁABŁA I STRACIŁA PRZYTOMNOŚĆ, A ONA: KTÓRA? TA GRUBA? NIE CZARNA , NISKA, WESOŁA I IN. ALE GRUBA? A WCALE NIE JEST GRUBA! ALE ŻEBY SAMA ŚWIECIŁA PRZYKŁADEM CHOCIAŻ!?
TAK, ŻE NIE PRZEJMÓJ SIĘ, RÓB SWOJE A ZOBACZYSZ Z CZASEM ZAZDROSNE SPOJRZENIA SWOICH "KOLEŻANEK". RANO W PRACY PIJĘ KAWĘ, JAK ZWYKLE ZRESZTĄ, A PANI PUSZYSTA: CO ZAMULIĆ ŻOŁĄDEK PANI MUSI BO JEŚĆ SIĘ CHCE? OOOO!! :twisted: DOBRZE, ŻE NIE MAM LASERA W OCZACH! A MOŻE I SZKODA...
POZDRAWIAM
-
O kurcze...jak czytam o tych "milych" kolezankach to az tak dziwnie mi sie robi...nie wiem ja nie mialam nigdy do czynienia z takimi ludzmi moze dlatego ze jak sa jeszcze w moim wieku to im tak nie odbija...
Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji ze widze grubsza kobiete ktora zaczela sie odchudzac dbac o siebie a co najwazniejsze zaczela chudnac i ja sobie pomysle "a nie powiem jej ze shcudla, niech jej bedzie zle"...co to wogole za myslenie?! co sie z tymi kobietami dzieje?!
Oczywiscie nie jestem za jakims pustym slodzeniem kazdemu na okolo zeby byc tylko milym...ale o zdobycie sie na to zeby docenic drugiego czlowieka zeby podniesc go na duchu dodac sily....a zazdrosc jasne ze kazdy czegos komus zazdrosci...ale dlaczego to ma prowadzic do zawisci i takiej wrednej postawy...Baby zazdroszcza tego ze ladnie chudniesz zamiast same wziac sie do roboty :?
Ja na szczescie na studiach mam normalne osoby...i jak widze ze shcudlam to mi to mowia chociaz na poczatku sie krepowali bo mysleli ze sie obraze :shock: dziwne myslenie...;]I to nie tylko o chudniecie chodzi...o nowa bluzke torbe cokolwiek.
Ogolnie rzecz biorac zal mi tych wsyztskich waszych "kolezanek" bo sa naprawde zalosne i na pewno sflustrowane tym ze ktos ma wiecej silnej woli niz one!
Dobra koncze ten wywod...XXXona pozdrawiam serdecznie i zycze jutro swietnego humoru po wejsciu na wage :wink:
-
Hej XXX !
Najważniejsze jest ,że Ty zauważasz jak schudłaś bo wszystko opiera się na Twoim nastawieniu do samej siebie.Jak będziesz żle nastawiona to nawet komplementy koleżanek nie pomogą .Zazdrość - to przede wszystkim polska cecha charakteru dominująca.Bardzo się cieszę ,że jest to forum i ,że tu w przeciwieństwie panuje życzliwość , wsparcie i dobra rada.Jak wiem ,że mam tu przyjaciół , którzy mi dobrze życzą - to mam gdzieś jakieś koleżanki z pracy.
Ja Ci gratuluję z całego serce i wiem ,że napewno widać ,że schudłaś!Jestem o tym przekonana! Masz w domu piękne wsparcie / no może poza czekoladowym :wink: , ale u mnie też takie kusi :roll: / i tego się trzymaj!!!
Buziaki!
-
ikseczko witam,,hehe widze ze wszyscy sie wypowiadaja na temat Pan ktore pracuja z Toba,,,nie przejmuj sie,,i ak pewnie nic nie powiedza,,zazdrsosc je zzera moze ze same by nie byly na tyle silne,,,no i zycze Ci jak najmniej siebie na jutrzejszym a w zasadzie dzisejszym wazeniu,pozdrawiam :)
http://www.gifs.ch/Gemuese/images/gemuese33.gif
-
Widzę ze rozgorzała dyskusja na temat kobiecej zazdrości :D Ja sie nie przejmuje tym że w pracy nikt nie mówi mi że schudłam.Pracuje tam nie pierwszy rok i znam moje koleżanki za dobrze żeby mi zależało na ich pochwałach.Najważniejsze że ja czuje sie lżejsza i mniejsza :D
Chybaty,devoree, weronika,mirielka,kasia,niuniareks,agiga, morningrise,animka,gosiakk- bardzo wam dziękuje za wpisy za wsparcie i zyczliwość.Zdecydowanie bardziej mi na tym zależy niz na koleżankach.Wiem ze szczerze trzymacie za mnie kciuki i wspieracie w bojach.Dziękuje
http://www.pocztakwiatowa.pl/if2/img...1405168831.jpg