-
XXXona, jak czytam niektóre Twoje posty to wydaje mi się, ze sama je napisałam. Ja tez nie jadłam, tylko żarłam. Paradoskalnie całkiem zdrowe rzeczy, które w ilościach rozsądnych nie zrobiłyby mi krzywdy. Ale dla mnie posdtawą było DUŻO.
Ale przyznam Ci się, że wchodząc w dietę postanowiłam nie tylko zrzucić nadmiar sadła, ale i zmienić swój stosunek do jedzenia. I myślę, że mi się to uda. Musi się udać.
Czego i Tobie serdecznie życzę :D
-
Jak poczytałam o tych bombach kalorycznych to sie rozmarzyłam ...mniamm....ale to własnie nie jest tak do konca ze przez to jestesmy pulchne nieeee moim zdaniem to przez nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu ,takie jest moje zdanie bo jezeli jadłybysmy tak zeby przezyc nawet te bomby kaloryczne ale naprawde w rozsądnych ilosciach to podejrzewam , ze az tak nasze sylwetki by na tym nie cierpiały ....To jest tylko i wyłacznie moje zdanie :?
I uwazam , ze sztuka jest w odpowiednim momencie powiedziec stop a nie wysztstkiego sie wyrzekac :)
pozdarwaim
-
widze ze dobrze ci idzie :wink: mam nadzieje ze tak zostanie .ja rowniez jadlam jak ty wszystko w duzych ilosciach.zarlam ,zarlam i tak sie utuczylam ze hej ale teraz nie ma juz powrotnej drogi :wink: walcze az do skutku :wink:
http://content14.bigoo.ws/content/gi.../foods_237.gif
-
masz racje Weronika sztuka jest dla żarłoka w odpowiedniej chwili powiiedzeić stop.Dla mnie to było wręcz niewykonalne.Dlatego muszę sie tego nauczyc.
Teraz mam" odwyk" jak alkoholik, narkoman,lekoman etc.Potem za jakis czas kiedy "okrzepne" i zacznę kontrolować co jem a także ile jem mam zacząc jeśc to czego dziś sobie odmawiam ale w bardzo rozsądnych iloścach.Wszystko jest dla ludzi : i ciasteczko i kawałek tortu -tylko rzecz w tym aby to było jeden cienki kawałek tortu a nie pól, jedno ciasteczko a nie paczka.
W tej chwili boje sie jesć więcej niż to co jem teraz.Boje sie że jak moje kubki smakowe poczują chlebek czy ziemniaczek to nie będe w stanie powiedzieć "Stop" w odpowiednim momencie.
-
Tak, ja też czuję się na razie jak na odwyku może czuć się alkoholik, fajne porównanie, podoba mi się.
Na razie raczej nie będę jeść słodyczy i mącznych rzeczy i wiem ,że trzeba się dużo naumieć,żeby zjeść 1 ciasteczko a nie paczkę - to wszysko jeszcze przede mną, miejmy nadzieję że się tego nauczymy bo jeśli nie to kilogramy wrócą z nawiązką........
I to jest największy ból.
Trzymam kciuki za was, powodzenia życzę i wytrwałości
Kasia
-
Dzis po południu wybrałam się do spożywczaka kupić cos chudego do jedzenia i uzupełnić zapas warzyw i owoców.Wydałam troche pieniązków ale lodówka pełna tego co jeśc moge.
Dzisiejszy dzień minal mi dietkowo.Przy tym opiłam się dzis jak wieloryb :D Coraz lepiej mi idzie z piciem wody mineralnej.Nawet, tak mi się wydaje,zaczyna smakować mniej mdło.
Jutro znów sie zważe i jeśłi znowu cos mi ubędzie to zmienię suwaczek.Moja biedronka będzie jeszcze milimetr dalej od tych strasznych 132 kilo i coraz bliżej mojej wymarzonej 70.
Nie wiem czy tez tak macie ale w miare jak dietkuje poprawia mi się humor,nie mam tych wyrzutów sumienia które pojawiają się zawsze jak się napcham do oporu.Jest mi po prostu weselej bo robie coś co mi służy.
Na dodatek znalazłam 70 zł w kieszonce torebki.Była to niespodzianka bo zupełnie zapomniałam o tych pieniążkach.Z tej okazji kupiłam sobie zapas folii i będę się owijac, może już dziś wieczorkiem na cała noc :?: :?: Nie mam co prawda jeszcze olejków ale chyba przetestueje jak to jest byc owinietym folia :D :D
-
Widzę,że humor dopisuje i świetnie Ci idzie -cieszę sie :D :D :!: :!: Pozdrawiam i trzymam kciuki :D :!:
-
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie w te ciemna nockę!!!
http://i22.photobucket.com/albums/b3...allpaper_l.jpg
-
Oj tak, zdecydowanie świadomość, że się ładnie dietkuje, wpływa na samopoczucie :)
Gratuluję znalezienia pieniedzy w torebce i trzymam kciuki za jutrzejsze przesunięcie biedronki :)
http://www.gifs.ch/gem.Tiere/images/mus45.gif
-
Hej !
Oj tak przyznaję również świadomość ładnego dietkowania wpływa dobrze na samopoczucie moje również.A jak się widzi na wadze nawet parę deko mniej to człowiek jest taki happy.
Pozdrówka Kasia