-
Elu, trzymaj się jakoś, sesja faktycznie ciężka rzecz, ale na szczęście nie trwa długo! Jakoś przez to przebrniesz :wink:
A co do suwaczka, to wejdź w profil, a tam masz taką ramkę sygnatura. Wklej tam dokładnie całą ścieżkę tickera (bb code) z witryny tickerfactory.com, a przy następnym wysyłanym poście będziesz już miała na dole, możliwość dodania podpisu. Pozdrawiam!
-
Bardzo diękuję za pomoc z suwaczkiem:) aaa co do silnej woli...staram się..choć jest cięzko.Znasz moze jakąś fajną dietę, taką prostą , szybka:)
-
zaczynam sie gubic w tych sywaczkach ale wkoncu wyjdzie:D
-
Ja zaczynałam od diety "kapuścianej", a potem 1200 kcal. Można na niej wytrzymać, przynajmniej się nie głodzisz, możesz jeść tą zupę kiedy chcesz. Gorzej, jeśli nie przepadasz za kapustą :)
-
wiesz kapusta, kapustą, ale jakoś nie wyobrazam sobie wożenia tego do pracy:) chyba pezerzucę się na jagurty;)
-
może spróbujesz przygotowywania czegoś w domu, po samych jogurtach będziesz głodna. Ja robie sobie różne zestawy: np. 50 suchego makaronu świderki, ok. 60 gr fety (czasami dodaję tuńczyka albo gotowane kotlety sojowe), do tego pomidor, ogórek, papryka, dowolne warzywka. Zabieram to wszystko do pracy w pojemniczku, no i jem na obiad. Taki zestaw ma ok. 350 kcal, poza tym jakiś jogurt, owoce. Najważniejsze to nie głodzić się.
-
Obawiam sie ze teraz jest to teraz nie mozliwe, wiesz pracja, sejsa...:(ale po sesjo zobacze:)
-
Ja ostatnio zabrałam do pracy gotowana pierś kurczaka.Ugotowałam ja poprzedniego dnia do tego np dwa jabłka,marchewka i jogurt i wyszedł mi smaczny obiad.Moje odchudzające sie koleżanki przynosza zamiast kanapek jajka na twardo,serki topionie light,sałatki w słoiczkach i ciemnie pieczywo.Warunek aby ten posiłem przygotowac poprzedniego dnia.rano wyjmujesz go z lodówki i zabierasz do pracy zamiast kanapek.
-
Bardzo dziękuję za podpowiedż. Ja narazie nosze do pracy jugurciki i ciemne bułeczki. ale czuje, że musze zaleźć jakąś dietę rozpisaną dzień po dniu bo nie straczy mi cierpliwości i samozaparcia. całuski:)
-
Wlasnie xxxona ma racje , ja nosze podobne rzeczy do pracy i moge przetrwac na tym spokojnie 12 h i nie cierpie głodu a w domu juz potem nie jem :)
pozdarwiam cieplutko