20 kg mniej do wakacji ??? super
hej dziewczyny , mam na imię Kamila, mam 24 lata i...troche kg do zrzucenia...
chętnie przyłączę się do Waszego klubu.
Ja zawsze byłam przy kości i bardzo się boję, że będzie mi ciężko zrzucić nadwagę :( odchudzam się od niedawna, bo dopiero od 11 lutego tj. soboty :wink: postanowiłam zastosować dietkę 1000 kcal...
mam dość ciekawe pomysły na odchudzanie :D
- oczywiście liczę kalorie
- staram się jadać w równych odstępach czasu
- unikać słodyczy :cry:
- nie pić piwa :cry: (to najgorsze, bo uwielbiam piwko)
- mam zamiar schudnąć bez ćwiczeń :shock: (ciekawa historia-poszłam do klubu, bo chciałam się zapisać na aerobic, a tam same dziewczyny z wagą poniżej 40 kg-narazie)
- staram się unikać mamy, która mnie na siłę karmi potrawami o zawartości tłuszczu 100%)
Po pięciu dniach zauważyłam, że waga pokazuje mniej o jeden kg :D super...
ale... wieczorami mam napady na jedzenie, do tej pory udało mi się wygrać, ale nie wiem jak będzie jutro...
mam nadzieję, że razem z Wami dam radę :P
Pozdrawiam serdecznie... trzymam za Was kciuki... :P :P :P
w zasadzie to jem wszystko tylko, że się ograniczam...
jadłospis mam w zasadzie taki sam, ponieważ na razie nie chce mi się wychodzić na dwór :P (bo zimno):
- śniadanie o 7:00 jak wstaje do szkoły, bo jeszcze studiuję :)
trzy kromale Wazy z moim ulubionym białym chudym serkiem 0k. 200 kcal
ale można to zrobić z warzywkami albo chudą wędliną
- potem drugie śniadanie ok 11:00, to przeważnie jabłko duuuże
- i tak wytrzymuje do obiadu ok. 14:00-15:00. Wiesz, że ziemniaki gotowane 100g mają tylko 62 kcal?? więc ja biorę 200-300g i do tego jakis kawałek mięska, gotowanego. I to jest duuuuzy obiad. Obiad powinien mieć 350 kcal. To np. średni mielony ma 200 kcal.
- i kolacja, u mnie tu jest najgorzej, bo wychodziłam zawsze na pizze albo piwko, albo to i to :lol: , a teraz zjadam jabłko, jogurcik albo jakas surówka. Będę się starała jeśc zawsze o 18:00, a dzisiaj stał się cud-zjadłam pół grejpfruta i do tej pory, czyli 23:00 nie jestem głodna.... :D
Dziś nie dobiłam do 1000 kcal, ale będę się starała... 1000kcal to absolutne minimum...
Moja koleżanka tak się odchudzała, udało jej się zejść do 70 kg, a teraz przeszła na 1500 kcal i mówi, że już zawsze tak będzie jadła, bo jej to wystarcza...
ojojoj ale się nagadałam :lol: Buziaki :* :* :*