dziękuję za życzenia,
wczoraj miałam wpadkę i wyszło mi ze 2000, ale cóż dzisiaj już powracam do grona zdrowożyjących. W garnku buzują ważywka. Koniec tego dobrego mąż też będzie żył zdrowo. Bez spagetii i lazanii.
Pozdrawiam serdecznie
OlaK
Wersja do druku
dziękuję za życzenia,
wczoraj miałam wpadkę i wyszło mi ze 2000, ale cóż dzisiaj już powracam do grona zdrowożyjących. W garnku buzują ważywka. Koniec tego dobrego mąż też będzie żył zdrowo. Bez spagetii i lazanii.
Pozdrawiam serdecznie
OlaK
Witaj mistrzyni kuchni włoskiej.
A co Miś na to że chcesz mu powiedzieć nie na pizze i spagetti???
A dwoma tysiącmi się nie przejmuj jesteś matka karmiąca, jedna wpadka cię nie zabije, byleby się nie powtarzały :twisted:
A co wszmałaś że ci dwa tysiączki wyszły???
Całuję cię gorąco
Morr z Drugiej Strony Lustra
wpadka to lasania dla męża(tym razem bez skorka)
wczoraj było 1550 zatem luz. No i spacer na Bielany.
zatem powrót do normy.
Dzisiaj śniadanie już zjedzone za 200.
Pozdrawiam serdecznie
:D Fajnie sie spacerkowało :D Kuki padl w swoim kojcu.Pewnie bedzie pół dnia spał :lol:
Ja również dziękuję bardzo. musimy to powtórzyc wkrótce.
Wczoraj 1500 na liczniku.
A dzisiaj przychodzi babcia-teściowa ; mamy oboje szczęście bo jest przefajna.
Pozdrawiam serdecznie
Ehh szkoda, że się nie wyrobiłam na wczoraj... Padłam na pyszczek kiedy tylko wróciłam do domku, tak jak twój piesek Celinko :D
No nic, mam nadzieję, że cię poznam na jakimś spacerku z olenaczkiem.
PS Oleńko pamiętasz o pp??
Całuję i ściskam
Morr z Drugiej Strony Lustra (Monitora?)
Moj piesek po piatkowym spacerku zjadl 3 posilki w ciagu dnia :lol: Normalnie jest strasznym niejadkiem i jak zje cos raz dziennie,to jest sukces.Najczesciej jego jedzenie podjada kocica:)
Olenak koniecznie musimy powtorzyc spacerek,razem z Morrigion(nick pisalam z pamieci :wink: ) oczywiscie :)
Celinka: NO jasne spacerek proponuję w piątek. Jak psiulka przegonimy to będzie jadł nie tylko swoje ale jeszcze kota. He He.
He he - teściowa kupiła mi spodnie - fajne spodnie a jeszcze fajniejsza teściowa - tylko do skrócenia (spodnie nie teściowa) - rozmiar (nie mogłam uwierzy 42, najpierw zmierzyłam 46 i mile zaskoczona mierzyłam do 42). Kurcze 2 miesiące po porodzie tylko 42 - jaki świat jest piękny - co prawda czekam na 38 (he he), bo wtedy nogawki nie będą za długie. Za to góra 46 za mała - biustu mam pod dostatkiem może ktoś chcę troszkę.
Na razie zjadłam 1200 i nie mogę już więcej.
Nauczyłam się robie zupki z mrożonek. Dzisiaj był barszcz ukraiński.Jutro coś dziwnego z włoszczyzny.
Polecam i pozdrawiam
Ola
Wczoraj było 1200 i spacer z Morr.
Jak widac na paseczku kilogram mniej. Powolutku robę się coraz mniejsza. Jeśli do świąt Bożego Narodzenia utrzyma się takatendencja - kilogram miesięcznie - t będę ważyc .. hmm... 66 kg - czyli wrócędo stanu sprzed ciąży - to też nieźle - a 57 kg zostanie osiągnięte w sierpniu 2007. To mi odpowiada.
Pozdrawiam serdecznie
Ola
Gratuluje spadku wagi :)
Powoli do celu :)
Widziałam , że biust rozdajesz :D
To ja chętnei przyjmę :P
Pozdrawiam serdecznie :D
http://explora.info.koszalin.pl/expl...0c_flower2.jpg