Neti, Sloneczko, pomysl - 4 kg to male wiaderko sadla! Sprobuj je ponosic przez caly dzien, a zobaczysz, ze to wcale nie takie nic. Chudniesz w idealnym tempie - im wolniej, tym trwalej. Jestes bardzo dzielna i serdecznie gratuluje ci sukcesu. :D
Wersja do druku
Neti, Sloneczko, pomysl - 4 kg to male wiaderko sadla! Sprobuj je ponosic przez caly dzien, a zobaczysz, ze to wcale nie takie nic. Chudniesz w idealnym tempie - im wolniej, tym trwalej. Jestes bardzo dzielna i serdecznie gratuluje ci sukcesu. :D
no.. ja tez gratuluję tych 4 kilogramków na minusie... oby tak dalej.. nie smuć się, że ukochany wyjechał.. zawsze możesz znaleźć w tym jakieś dobre strony.. np zrobić sobie dzień tylko dla siebie i zrobić mały salon spa w swoim domciu? zawsze to zajmie czas i poprawi humorek a jak mężczyzna wróci to aż będzie chciał głaskać takie ciałko wypielęgnowane :wink:
pozdrawiam
i życze dalszych sukcesów
GOSIAKK dziekuje ze próbujesz mnie pocieszyc bardzo mi tego trzeba bo zupelnie nie jestem przzwyczajona do zostawania sama :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: XXXONA mam nadzieje ze naprawde kiedys beda z nas laseczki i nawet ktos na ulicy bedzie miał na czymoko zawiesic :wink: :wink: :wink: BOKSITA wiem wiem i dlatego jestem tu z Wami.Tak w zasadzie to chyba naprawde nie ma powodu dlaczego miałoby mi sie nie udac .No i dzieki za zaproszenie na GG ale chyba nie powinnam nikomu zawracac głowy swoimi uczuciami bo to mnie teraz meczy najbardziej.Dobrze ze czs jakos powoli przesuwa sie do przodu a nie cofa bo wtedy chyba bym potrzebowała pomocy lekarza :cry: :cry: :cry: PUCHACIA fajnie ze zajrzałas napewno bede zagladała :D :D :D DEVOREE musze Ci powiedziec ze to porównanie zrobiło na mnie duze wrazenie te 4kg to chyba zeczywiscie nie takie nic .Dzieki za uswiadomienie mi tego :) :) :) ASIULKAVIP chyba masz racje moze warto zrobic dla siebie to czego nie robie na codzien .Moze to mi pomoze bo jak do tej pory to jest mi bardzo ciezko.
JESZCZE RAZ DZIEKI WAM LASECZKI BEZ WAS BYŁOBY NAPRAWDE CIEZKO
Rety ale bym chciała zostać sama w domu chociaż na dwa dni :wink:
Korzystaj z tego co Ci dane.. :)
Przecież wróci.. i to już niedługo
dzieki za odwiedzinki u mnie
Ale co ja tu widze ty się martwisz ze po 4 tygodniach ubyło ci tylko 4 kg. a ja bym tak chciała
dziewczyny mają racje że to zdrowe gubienie sadałka a to potównanie z tym wiaderkiem super
Trzymaj sie dzielnie i nie smutkuj dłużej
dobrej nocki życzę
PYZUS ja bardzo nie lubie zostawac sama musze Ci sie przyznac ze jest to moj drugi facet bo moje malzenstwo rozpadlo sie po 14latach ale teraz wiem dopiero co to znaczy byc kochana i dlatego mi tal ciezko :cry: :cry: :cry:
NIUNIAREKStak wiem porownanie jest niesamowite i dalo mi do myslenia .Moze juz jutro wieczorem bedzie mi lepiej ale dzieki ogromnie za slowa otuchy.
pozdrawiam Was kochaniutkie
zanim sie obejrzysz to ukochany wróci..
trzymam kciukasy za dietkę.. i nosek do góry :wink:
Hej Neti,
gratuluję zgubionych kilogramów :D
Wiem co czujesz bo ja również nie lubię być sama bez moich chłopaków ( męża i synka :wink: ) ale te dwa dni szybko miną. Możesz je wykorzystać na pillingowanie, foliowanie, ćwiczenia........no i zabiegi upiększające które jak nic poprawiają kobiecie humor :wink:
Trzymam kciuki
Pozdrawiam serdecznie
Hej Anetko przesyłam troszke usmiechów :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: na poprawienie humoru, buziaki
Neti już dziś pewnie od ucha do ucha uśmiechnięta, bo ukochany wrócił :)
A z tymi ciuszkami to naprawdę dobrze, że nie chowasz ich za głęboko. Zanim faktycznie będzie wiosenna pogoda, to mogą być już jak ulał. przecież i tak nie nosiłabyś wiosennych ciuszków zimą, prawda? :)
Ściskam... a, no i oczywiście, że możesz mnie nazywać Trinią :)