-
Dziś pierwszy dzień Norweskiej... jestem już po śniadaniu... ledwo wcisnęłam w siebie te jaja no i nie udało się 3 za dużo... całego grejfuta też nie bo bym się ocieliła... chyba znienawidze jaja do końca życia przez tą dietę. Już wiem jak ta dieta jest skonstruowana ---- ma poprostu obrzydzić podchodzenie do lodówki .... paskudztwo...
Ale jak będize efekt to przestanę marudzić. Ponoć jest jak przy kopenhadzkiej... szybko spada a ja teraz potrzebuję znów szybkiego sukcesu.... chciałabym pozbyć się wreszcie tej cholernej 7 .... i wiece co jest najgorsze miesiąc temu jak patrzyłam na siebie z wagą 77 wydawało mi się że wyglądam zarąbiście.. teraz znowu patrzę do lustra i widze tłusta babę.... i o co chodzi? Czy my kobiety tak mamy.... że nie dogodzisz..... Najpierw marzyłam o 42 potem o 40 a teraz już mi się 38 śni... i wiece co jest najgorsze brzuch , zadek mały nogi szczupłe ale ciagle jest ten cholerny obcy... oczywiście bez porównania mniejszy ale sie gnój wylewa..... a ja chcę kolczyk do pępka i już....
A i oczywiście wydawało mi się że 69 to wymarzona waga teraz juz bym chciała 65 chyba mam fiksa we łbie
-
Kurcze! Ali , ale Ci świetnie poszło. Naprawdę gratuluję! Pozdrowionka!
-
Hej Ali,
zajrzałam do Ciebie, żeby się przywitać. Jestem tu nowa, a Twoje samozaparcie w diecie i te zgubione 20kg zrobily na mnie wrażenie :shock:
Ja na razie zaczynam powoli, jestem na 1000kcal i w ciagu miesiaca z 83kg udało się mi zejść do 77kg.
Na razie myślę, że jak dojdę do 70kg w ciagu kolejnego miesiąca/dwóch to już będzie dobrze ... Ale jest tak jak piszesz - pewnie przy 70kg nadal będą przeszkadzały mi "boczki" i inne naddatki więc w zasadzie już mogę planować kolejny etap do 65kg :wink:
W każdym bądź razie trzymam kciuki i muszę poczytać coś więcej o tej diecie kopenhadzkiej, bo na Twoim przykladzie widać super efekty a mi jak na razie jajka nie obrzydły :roll:
Pozdrowionka :D
-
Ali ,gratuluję samozaparcia przy Kopenchadzkiej,ja bym wymiękła.Dobrze,że przy moim stanie zdrowia jest ta dieta wykluczona.Mam przez to mniejsze wyrzuty na sumieniu.
:lol:
Chyba znasz powiedzenie :jest nas dwóch ,ja i mój brzuch :lol:
Nistety mój też nie daje się wyeksmitować :roll:
-
Oooo Ali chyba mnie opisujesz ;)
Poczatkowo marzyłam o rozmiarze 40/38 żebym mogła iśc do sklepu kupić wszystko co chcesz. No i gdy go osiągnęłam , to wcale nie czuje się zadowolona. I jeszcze ten brzuch... nogi moje zaczęłam lubić , biodra też spoko , ale brzuch... a fe :?
-
Och dziewczynki! Jak dobrze że wpdałyście.
Stopcia dzięki za słowa otuchy :)
Chybatku - wiesz co moja droga gdzieś wyczytałam, że to " budowa jabłka" jak pupa i uda są szczupłe a brzuch nadal spory..... kurde tyjemy jak faceci....
Ja mam dokładnie tak samo nóżki klasa jeszcze opalone więc mogę pokazywać....
ale ten cholerny bebzon...
Dziś drugi dzień nowreskiej już mi niedobrze od jaj i grejfruta a i zaje się że jeszcze mnie dopadnie @ co już będzie totalną masakrą jak dla mnie. Gorąco jak jasny gwint a ponoć jutro nad wroclaw ma przyjśc fala gorącego powietrza znad niemiec i ma być 38 stopni w cieniu... chyba się ocielę.
-
Ali,kochana,albo jaja,albo grejfrut.
Musisz dziennie zjeść 2 jajka.Jajka sa wazne,bo dostarczają mniej kalorii,niz organizm zużywa do ich trawienia.Występuje bilans ujemny,ale o tyle nietypowy,że przy pełnym żołądku.Jeżeli w jadłospisie masz na śniadanie jajka,to na lunch zafunduj sobie grejfruta i na odwrót.Ważne jest,żeby było i to i to,ale nie w jednym posiłku!!!
Ja tam jajka lubie i moge je wcinać trzy razy dziennie.Ale nie znosze kawy bez mleka.
W ciągu czterech dni ubyło mi 3 kg.bez ćwiczeń,później mi kilosek jeden wrócił,bo urlop miałam i sobie popuściłam. :oops: Ale rezultat i tak wspaniały.
Ale rozumiem,że jak ci te jaja tak nie wchodzą,to mozesz mieć problem.Ja tak miałam,jak kiedyś postanowiłam przetestować zupke kapuściana.Przysięgam,że nalewałam sobie zupę i na sam widok mnie cofało.
Dieta norweska jest dieta termogeniczną,dlatego wszystkie jej składniki są ważne.Zostały dobrane tak,żeby razem podnieść w organiźmie zjawisko termogenezy,a przez to zwiększyć metabolizm.
To się namądrzyłam troszkę.
Trzymaj się,buźka!!!
Ps.fajnie,cieplutko,nie?Ja powinnam sie była urodzić w tropikach.Okropna jestem,nie?Ale nie martw się,ja okropnie cierpię zimą.Normalnie zamarzam już przy minus jeden. :wink:
-
Jestem dzisiaj w biegu,ale...
...wpadłam,żeby napisać ci,że cały plan diety jest u mnie na wątku w poście z 18.07.
Zwróć uwagę na pierwsze zdanie:codziennie jemy...
Potem już nie ma wpisanego tego"albo",bo zostało zawarte na początku.
Z diety korzystała też Sissi,możesz poszperać u niej.
Lecę do swoich zajęć.
Buźka!!!
-
Dzięki Fraksi odnalazłam :)))
No i znów nie było czasu popisać...
\Dziś kolejny dzień norweskiej... ale coś mi sie wydaje że albo mój organizm już nie chce wiecej chudnąć albo coś jest nie tak...... stawałm na wadze i nic ani grama mniej... czy to możliwe ... kurcze nie podoba mi się to jakoś gaśnie mi motywacja do katowania nsię tymi jajami.
Generalnie w piatek poojechałam na spotkanie do Krakowa. Dałam taka plamę że sama bym się z roboty wyrzuciła.. Chyba upał włazi mi na mózg ;/
A tak wogóle to cięzko było w weekend, grill piwo.. a ja te cholerne jaja.., Nie wiem czy mi motywacja spada czy co?
-
Oj,Ali.
Chyba faktycznie motywacja u ciebie szwankuje.Nic się nie martw,norweska przeprowadzana w lecie to czysty masochizm.Grile,piwko,owoce,sezon w pełni,a tu tego nie wolno,tamtego też nie...A,że ja niespecjalnie normalna jestem,więc sobie zafunduję norweską,będę się opychać,albo raczej zapychać jajami,stercząc nad grilem i szykując kiełbaski i szaszłyczki dla rodzinki. :wink:
A u mnie,muszę sie pochwalić,kolejny kilosek w dół. :D
Ale jak dojdę do takiej wagi,jak ty,to pewnie też będzie ciężko.
Zoo musi poczekać,bo mnie kibel z kościami zeżarł finansowo.Może zanim minie lato zdążę dojechać. :wink:
Trzymaj się!!! :D :D :D