Wersja do druku
O CO CHODZI Z TYMI TRUSKAWKAMI ???????????? CAŁY CZAS SŁYSZĘ, ŻE WSZYSCY SIĘ MARTWIĄ A JA ZACZĘŁAM RAZEM Z NIMI, ŻE ZJEDLI TRUSKAWKI BLEEBLEE BLE
SPRAWDZILAM 100G -- 27 KALORII :lol: :?: :?:
Jeżeli nawet zje się 1/2 kg to przecież TYLKO 135 kcal, 1kg zaś ma 270 :wink:
Jedzmy więc pyszne truskaweczki wreszcie bezstresowo i delektujmy sie ich cudownym smakiem hhhhhhhhiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :lol: :lol: :lol: :lol:
Buziaki
Miiłego dzionka H
dietkuję grzecznie,
Wczoraj mialam straszną ochotę na czekoldę... jednak udalo mi się nie pożreć czekoladowych beczułek , nie zjadlam też lodów ufffff
Na razie waga stoi . czekam z niecierpliwoscią na jakieś drobne ruchy ... no chociaż choć trochę niech się jedza ruszy :wink: :wink:
w takim tempie nie zobaczę 8 przed wyjazdem na wakacje :cry: i chyba będę musiała się z tym faktem pogodzić. :cry:
Udalo mi się wreszcie pokonać stertę prasowalniczą huuuuraaaaaaaaa
Teraz już prasowanko tylko na bieżąco hiiii hiiiiii
Buziaczki H
Witaj Hindi! Ach, to Ty jesteś autorką najbardziej słusznie brzmiącego tematu :D !
Ale jak się mieszka nad morzem, i to teraz, latem, to inaczej być nie może :wink: .Strasznie Ci tego zazdroszczę :) . A jak tam z czystością wody w zatoce? Rozumiem, że w tym roku nie ma zakazu kąpieli, bo chyba różnie z tym bywa...
Ja też jem truskawki bez opamiętania, cały kilkogram dziennie, tym bardziej że to są chyba ich ostatnie dni :( . Niektórzy przejmują sie chyba zawartością cukru, dlatego próbują je ograniczać, ale ja do nich bynajmniej nie należę. :wink: Uważam, że cukier w owocach jest absolutnie nieszkodliwy dla diety i wolę zjeść kilo truskawek niż jedną kostkę białego cukru :D
Życzę szybkiego pojawienia się "ósemki" i pozdrawiam serdecznie :D
Dzięki Kefciu za odwiedzinki :lol: :lol:
Przeżyłam :lol: i żadnych wyprysków nie zaobserwowałam :wink: :lol:
Może wreszcie jest ok :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dzięki za Ósemkowe życzenia
Buziaczki H
Ahhh, morze :) Ale 29 lipca ja też jadę, na bity tydzień do Władysławowa ;) I cieszę się jak dziecko. Cudownie :) Tak bardzo ostatnio za morzem tęskniłam, za plażą... Ahh :)
Cieszę się, że Ci dobrze idzie :) No a w morzu troszkę ruchu też zawsze jest ;) I organizm kalorie spala na ogrzewaniu jak wchodzisz do zimnej wody :) Taka woda działa jak lody tylko od zewnątrz ;)
A truskaweczki- mniam :) Ja też je pochłaniam ostatnio :) Niestety nie tak hurtowo, bo za drogie tutaj, ale zjadam ze smakiem. Zwłaszcza jogurcik z truskaweczkami :) Pychotka :) Szkoda tylko, że niedługo się skończą :(
Miłego czwartku życzę :)
Buziaki!
Hi Hindi, ja się nie martwię truskawkami, tym cukrem w nich, przecież ich sezon trwa tak krótko, a mają nie tylko boski smak, to jeszcze mnóstwo witamin i z pewnością służą nam na dietce. Szkoda, że juz się kończą. :wink:
Dzisiejszy dzionek mija mi pod hasłem ;))) sprzątanie :lol:
Krzątam się bardzo pilnie od rana i juz większość mieszkania wreszcie jest już w porządku jak to na porządki wypada :lol: Na przyszły tydzień zostały mi tylko 2 szafki w przedpokoju i półki z książkami a jest ich trochę 8) ..... i w ten sposób plan na wakacyjne sprzątanko zostanie wykonany :lol: :lol:
Tak więc w jeziorze planuje tym razem moczyć swoje ciałko okrąglutkie :lol: :lol: :lol: obaczymy jaka bedzie pogoda, bo caly czas zapowiadają burze . Mam nadzieję, że mnie będzie lało cały czas :cry: Deszcz jest teraz bardzo potrzebny , niech pada, ale nie za długo :wink:
Ciesze sie Jeni, ze Wladyslawowo odwiedzisz :lol: Piękne rejony, cały półwysep warto zobaczyć. Najlepiej na rowerze, gdyż ścieżki rowerowe są już w duzej części dostępne.
Życzę Ci już teraz udanych wakacji i świetnej pogody :lol: :lol:
Belluś a o co chodzi z tym cukrem w owocach ?
Buziaki H
Weekendowe buziaczki przesyłam :lol: :lol: na wypadek gdybym jutro nie zdążyła przed wyjazdem tuti zajrzeć :roll:
Buziaki H
Wyjaśniam w truskawkach jak i w innych owocach jest cukier - fruktoza i pewnie to Bella miała na myśli.
Sprzątanie to też forma ćwiczeń :)
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
Kochana Rewolucjo to wiem, że jest tam cukierek :lol: ale jaki on ma wplyw na dietkę ?
nie chudnie się mimo, że kaloryczność truskawek jest bardzo niska czy cuś :wink: innego się dzieje????
Buziaki H
Ja też jade do Władysławowa :D od 30 lipca do 12 sierpnia
Trzeba wytopić na plaży troche sadełka ;)
Pozdrawiam :)
Hejka Martynkkooo
Na szczęście zbyt dużo tLuszczyku nie masz do wytopienia hiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
oczywiście wzystko jak zwykle zależy od punktu widzenia lub jak kto woli od punktu siedzenia :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Życzę Ci miłych chwil wakacyjnych na pOłwyspie :lol: :lol: :lol:
Podstawą sukcesu będzie tu niewątpliwie pogoda, a jeśli nie ona, to ludzie, którzy urlopować tu w tym czasie będą :wink:
Dzięki za odwiedzinki H
Do wakacji zostało mi jeszcze 2 i pół tygodnia :lol: :lol:
Waga moja z uporem 94 wskazuje :evil: :evil:
Postanowiłam więc od mojego ulubionego poniedziałku codziennie na basenik jeździć :wink:
I nie nazywam się Hindi :evil: jeżeli 8 przed wyjazdem na urlop na wadze nie zobaczę :evil: :twisted: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Trzymajcie proszę za mnie kciuki :lol: :lol: ...... i niestety pożegnać muszę na ten czas nieunikniony sery żółte moje ukochane, które codziennie sobie delikatnie ...... w chwilach rozpusty podjadam :wink:
Buziaki weekendowe H
Hi Hindi, wyczytałam kiedyś, że nie powinno się jeść więcej niż 200g owocy jednego rodzaju w ciągu dnia, bo cukier w nich zawarty powoduje, że masz chętkę na dalszy cukier i wyzwala się spirala chętek, a poza tym organizm dobrze sobie radzi z przemiałem cukru w mniejszych ilościach. Jedząc dużo owocy też można schudnąć, tylko podobno ma to wpływ na nasz metabolizm - złe nawyki i takie tam. Jednak, jak już pisałam wcześniej, ja się tym na razie nie przejmuję, i teraz szamię w dużych ilościach czereśnie. :P Sezon trwa tak krótko, że grzechem by było sobie je wydzielać po 200g. 8)
Niech żyją truskawki i czereśnie! :P
Z owocami chodzi o to, że ochudzający są przekonani, że owoce można jeść bezkarnie w każdych ilościach, ale to nie do końca prawda. Owszem są zdrowsze i mniej kaloryczne od lodów, czy słodyczy, ale także zawierają cukier, więc nie powinno się zjeść na raz kilograma truskawek. Owoce warto jeść 30 minut po posiłku. Dlaczego. Zjedzone zaraz po, lub tuż przed posiłkiem zostaną szybciej zużyte energetycznie. Jak to wygląda w praktyce. Truskawki ( lub inne owoce ) zostaną przerobione na potrzebną Ci energię, a obiadek zostanie odłożony "na później". To nie znaczy że nie warto jeść owoców. WARTO :!: Mają w sobie bardzo dużo witamin,które nam odchudzającym są bardzo potrzebne. Ja osobiście nie jadam bananów i winogron ( mają bardzo dużo cukru ). Mam nadzieję, że pomogłam, a nie zamotałam :lol:
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
Dzięki wielkie za cukrowe wyjaśnienia :lol: :lol:
Teraz wreszcie już wiem o co chodzi z tym owocowym cukrem i może nawet pokuszę się o zbadanie zawartości cukru w cukrze dziś wieczorkiem :lol: :lol:
Z plażownia dzisiejszego nic nie wyjdzie suńka moja jeszcze nie czuje się zbyt dobrze, chociaż na szczęście noc całą przespała i dzięki temu my również :lol: :lol: .
Udanego odpoczynku i dużo slońca
Buziolki H
WITAM SERDECZNIE
WPADŁAM DO CIEBIE Z RE WIZYTĄ I JEST MI MIŁO ŻE DO MNIE ZAGLĄDASZ.
POZDRAWIAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ SUPER
DIETKOWANIA I SUPER WEEKENDU.....
ŚLĘ BUZIACZKI.....
http://gloubiweb.free.fr/gifsA7/nature158.gif
I ja Ci życze , byś jak najszybciej zobaczyła 8.
A dziewczyny mają rację co do owoców, mają dużo cukru ale tez dużo witamin, dlatego warto jej jeść z głową.
Kiedyś mi pani dietetyk poradziła że owoce nalezy jeść same z niczym nie łączyć i po nich nie jeść przez 2 godzinki
buziaki
Zupełnie nieświadomie tak właśnie ostatnio czynię :P
Jem owoce czyste i nieskażone żadnymi dodatkami :cry: :cry: i traktuję je jako jeden z posiłków. :lol:
Dzięki dziewczyny za info :lol: a przede wszystkim za odwiedzinki :lol: :lol: :lol: :lol:
:D Jesteście kochane :D
Buziaczki H
Ha, i ja tak czynie (tez w zasadzie nieswiadomie), robie sobie owocowe posilki z niczym nie laczone. Moze mi jednak w takim razie te truskawy w boczki nie pojda :wink:
Hindi, zycze Ci z calego serca zebys zobaczyla osemeczke na przodzie jednak jesli tak sie nie stanie to mam nadzieje ze sie nie zalamiesz? Na pewno centymetry spadna jesli bedziesz dzielnie plywac, nie warto przejmowac sie az tak bardzo waga!
Zycze Ci wspanialego weekendu nad jeziorkiem i pozdrawiam serdecznie!
Eeee tam, lepsze owoce niż musli, pieczywo czy makaron. Mimo, że to wszystko węglowodany, czyli rzeczone cukry ;)
Mi 10 dni do wakacji a 3 tygodnie do wyjazdu zostały :D I się doczekać nie mogę. Ale też bym chciała jeszcze z 4kg do tego wyjazdu schudnąć :)
Miłego weekendu życzę :)
Buziaki!
ŻYCZĘ SUPER DIETKOWANIA I SAMYCH PRZYJEMNOŚCI.
U MNIE NA WĄTKU WKLEIŁAM FAJNĄ LEKTURKIE GODNĄ POCZYTANIA .
JEST W NIEJ SPORE UKIERUNKOWANIE NAS WSZYSTKICH W DIETKOWANIU I OSIĄGNIĘCIU SUKCESÓW.
ZAPRASZAM NA WĄTEK I POZDRAWIAM SERDECZNIE
http://gloubiweb.free.fr/gifsA7/nature159.gif
Hej Hindi :D
Sezon na truskawki i czereśnie już się kończy, więc nie żałuj sobie :D
Poza tym dużo się ruszasz, więc ten cukier na pewno nie pójdzie w boczki :D
Życzę Ci abyś jak najszybciej zobaczyła ósemkę na wadze :D
Pozdrawiam i trzymam kciuki :D
eWitam serdecznie poweekendowo :lol:
Woda w jeziorze prawdziwa zupka , nie pamietam juz tak ciepłej jeziornej wody
tak wiec wymoczylismy się odrobinę :lol: :lol:
A przy okazji zupki zrobilam ćhlodnik litewski -- pycha .. i jaki zdrowy i mało kaloryczny :lol:
Dietkowo było raczej kiepsko , w piatek nie zdążyłam o czasie zjeść obiadu , mieliśmy po drodze tuż przed dzialką zjeść rybkę ,ale rybna knajpka była zamknięta co jest dość dziwne w sezonie :evil: i w ten sposob mój misternie uknuty i ściśle do tej pory przestrzegany plan dietkowy :twisted: :twisted: wzięli :evil:W sobotę byliśmy u znajomych na meczu i niestety oprócz grzecznie grilownych pieczarek i papryk podżarłam 3xpieczony ser + oscypek :oops: :oops: :oops:
Wszystkie grzechy już moje chyba wyznałam ....ehhhh te weekendy
Bilans jest taki, że nie schudłam nic :evil:
Ostro więc muszę w tym tygodniu wziąć się do roboty
Buziaczki wielkie , dzięki wszystkim za odwiedzinki .
Odpowiem na waszych wątkach
Buziaki H
Hi Hindi, na szczęście weekend ma tylko dwa dni, a nie pięć, więc spokojnie można w poniedziałek wrócić do dietkowanie, no może nie tak spokojnie, ale z pewnością z nowym zapałem. :wink: Zresztą chyba już w niedzielę nie grzeszyłaś. Sporo kalorii spaliłaś pewnie przy tym pyleniu, bo to taka mało wdzięczna robótka. :wink: W wodzie się wymoczyłaś. :wink: Dlatego miałaś sporo farta, że waga nie wzrosła, skorzystaj teraz z tego i dzielnie już dietkuj. :wink: :wink: Walczymy, walczymy, bo mamy o co! :wink:
W niedzielkę już nie grzeszyłam... prawie :wink:
Muszę popracować nad poskromieniem weekendowych chętek
Jezeli jestem w domu nie ma z tym wiekszych problemów.
wakacje..... i pokusy z każdej strony czyhają :roll:
wiem, że w dietce nie ma wakacji tylko nie potrafiłam do tej pory się na to przestawić
nie wiem jak mam to zrobić :cry: w weekendy jestem miękka
Ważne, że potrafię dotrzymać slodyczowo - lodowej dietki
Tu jestem nieugieta :lol:
buziaki H
o matko ja ci zazzdroszczę tej nieugiętości diety słodyczowej bo ja chociaż kosteczkę czekoladki no cokolwiek muszę.. koszmar jakiś nałóg taki ze nie wiem co
a tak wogóle to pozdrawiam serdecznie, u mnie podobnie jak u ciebie upały nie do zniesienia, ja weekendy spędzam u teściów na kaszubach i tam ogródek wyplewiony bo oni nonstop w nim siedzą hehehe
miło się jało własne poziomki, maliny, czereśnie, no i wszechobecne truskawy ;) a do tego ogórki (własne oczywiście) marchewki sałata i same inne pyszności
ale bez grilla się nie obyło...
i tego się trzymaj :) bo kawałek serka czy chleba raz na jakiś czas nie tuczy tak jak słodkie ;)Cytat:
Zamieszczone przez hindi65
pozdrowienia z miasta prawie obok :)
Twoje BMI jest powyżej 25?? przyłącz się do Wirtualnego Clubu XXL!!!
jeżeli uważasz, że odchudzanie w grupie ma sens - zapisz się już dziś :)
Wirtualny Club XXL - wielka reaktywacja :)
A jednak w przyrodzie nic nie ginie :cry: wiem, że nie jest to odkrywcze ale jednak prawdziwe. Moje weekendowe podjadania dały o sobie znać i niestety mam kilos więcej.
Kolejna nauka nie poszla w las tylko w nas. A ja byłam pewna, że jak zjem kolację inną niż wszystkie :wink: to doprawdy nic się nie stanie . a to przecież oczywiste bylo, że jeżeli nie przytyję to na pewno nie schudnę po pracowitym tygodniu odchudzanka .........obym nie miała już takich wpadek. :cry:
Wczoraj niestety na obiad zjadłam dużo więcej niż powinnam i jeszcze cały wieczór podskubywałam ziarna słonecznika i do północy wrąbałam całe opakowanie :oops: oczywiście mam na myśli zawartość tego opakowania :wink:
Trudno . ruszam znowu do dzieła .
Ostatnio dalam się namówić na próbne podłączenie telefonu w ramach promocji z kablowki UPC . Doprawdy staram się nie korzystać z tych głupich promocyjnych ofert, bo jak to mówi mój mąż: zawsze zapłacisz więcej niż normalnie.
..... Ale tym razem miało być inaczej w ramach promocji miałam mieć darmowy abonament przez 2 miesiące i darmowe rozmowy od 18. 00 Jedyną opłatą jaką miałam uiścić była oplata za rozmowy telefoniczne .
Poniewaz byłam niechętna tej ofercie mila przedstawicielka kablówqki zachęcała mnie twierdząc, że jedyne koszty jakie poniosę to te za rozmowy, w końcu nic nie stracę, a może oferta będzie ciekawsza od TP i w każdej chwili przed upływem 2 miesięcy mogę zrezygnować a i numer telefonu można z TP przenieść .
Pomyślałam ja sobie :lol: :lol: ..czemu nie :?: w końcu nic nie stracę a za rozmowy i tak płacę, a może wygodniej będzie płacić za telefon w jednej firmie :?: . :lol: :lol:
No i zgodziła się ja :evil: :evil: ehhhhhhhhhhhh
I co się okazuje ...muszę zaplacić za telefon ok. 50 zł... nie, nie za abonament :lol:
za jakies nie wiem co ??????? + za rozmowy ktorych bylo kilka, bo jak sie okazało glownie rozmawimay z komórki i przez internet .
Teraz kolejna przyjemność :lol: :lol: Aby zrezygnować muszę pojechać osobiście do siedziby kablówki . Nie mogę zrezygnować tą samą drogą kiedy to telefonicznie wyrażałm zgodę na podłączenie telefonu :evil: nie mogę taż wysłać rezygnacji e-mailem
Muszę być osobiście :twisted: :twisted:
Pojechałam więc i straciłam 2 godziny na czekanie w kolejce do biura obsługi klienta :evil:
Zgroza :evil:
Przeniesienie numeru też nie jest takie prostejak to panienka przedstawila. Długa droga podaniowo -papierkowa, również prośby do UPC o zmianę numeru :wink: , której końcowy rezultat nie jest znany , gdyż jak sie okazalo TP niechętnie oddaje swoje numery konkurencji , gdyż przecież tracą klienta :evil:
Teraz muszę pojechać jeszcze raz, aby wyjaśnić te dodatkowe opłaty, których nie miało przecież być.Pewnie i tak nic nie wskóram . Na kazdym kroku Cię oszukują i to w dodatku taka bogata firma jak UPC . skandal
Żałuję, że choć nie zamierzałam zmieniać operatora dałam się namówić na ten cud miód
... a miało byc tak pięknie i tak bezproblemowo hhiiiiiiiii hhhiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Już nigdy więcej żadnych promocji :evil: :evil:
Buziolki H
Własnie wróciłam z rozlicznych sklepów :evil:
Chyba będę musiała codziennie kupować spodnie, bo olustrzone 8) ze wszech stron przebieralnie znowu podziałały na mnie motywująco :lol: :lol:
Powiem szczerze niezbyt przyjemny widok.
Najwazniejsze, że zakupy w pełni udane. Obawiałam się, czy znajdę spodnie 3/4 maskujące moje tłuste nogi i w końcu się udało :lol: :lol:
Jak na mój wielki tyłek są nawet ok :wink:
Kupiłam jeszcze parę niezaplanowanych ciuszków ...+ spódnicę ... i zupełnie nie wiem po co ? zawsze biegam w spodniach . tj odkąd się tak utuczyłam :evil:
Że tez mój mężulek jeszcze mnie nie porzucił ???????????? Chyba jednak kocha :lol: :lol:
Buziolki H
Hej Hindi :D
Nieładnie postąpili w UPC, oj nieładnie. A swoją drogą nawet nie wiedziałam, że możńa telefonicznie wyrazić zgodę i że ma to moc umowy. Ja zawsze w UPC podpisywałam jakąś umowę.
Lustra w przymierzalniach działają mobilizująco, to fakt. Dawniej działały na mnie wręcz przeciwnie tj. zniechęcały do odwiedzania sklepów i tyle :D
A mężulek ma poprostu dużo do kochania :D Niech korzysta póki ma okazję. W końcu jest Ciebie co raz mniej :D
Pozdrawiam :D
Ja tez podpisalam umowę po zamontowaniu nowego routera Zgodę na montaz i wszelkie opcje dotyczące promocji zalatwiałam telefonicznie i to UPC do mnie zadzwonilo proponując pakiet z telefonem ,gdyz tV i internet już mamy od dawna . Po telefonicznych dyskusjach byłam przekonana, że wszelkie pakietowe opłaty za telefon będą obowiązywać po umówinych 2 miesiącach promocyjnych.
Pojadę tam w tym tygodniu , bo wkurzona jestem okrutnie :evil:
Witaj Hindi !!
Dziekuję bardzo za odwiedzanie mojego wąteczku !! :D
Teraz na Ciebie czekają cudowne wakacje.
Przed wyjazdem również zrobiłam trochę zakupów , przynajmniej teraz będę miała w czym chodzić.
Ja też najcześciej chodzę w spodniach, miałam ze sobą tylko jedną sukienkę.
Urlop udał się super. Byliśmy dużą grupą znajomych , więc było wesoło. rano plaża , basen, a wieczorem imprezy lub winko w tawernie.
Pogoda cudowna , ale w Polsce też były upały.
Teraz wracam do rzeczywistości.Pranie , sprzątanie.
Muszę dalej walczyć , doszło mi 1,5 kg. Jak na dwa tygodnie to i tak nie jest źle.
Myślę , że następne wakacje to już w małym bikini. :D :D
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
Oj, Hindi, a gdybys sprobowala byc tak stanowcza w sprawach weekendowych jak w stosunku do slodyczy, he? Postaraj sie wytrwac jeden weekend a noz sie uda i potem odmawianie przyjemnosciom pojdzie lepiej - bo przeciez bedziesz wiedziala ze jestes twarda i ze jak nie zjesz czegostam to nic sie nie stanie a o ilez lepsze samopoczucie!
Wspolczuje przebojow z UPC - ja ostatnio walczylam z irlandzkim operatorem, bylam przez internetu przez kilka miesiecy! :evil:
Witajcie kochane dziewczyny :lol:
Zakupy wyjazdowe zrobione :lol:
Kupiłam nawet sukienkę letnią w H&M i jakimś cudem wcisnęłam się w 42 hiiiiihiiiiiii nie miałam wyjścia 44 nie było :roll:
Spodenki w KappAhlu 46 :oops: , ale co tam za rok będą 40 :lol: :lol:
W poniedzialek wieczorem doznałam olśnienia :idea: i zaczęłam jeździć na rowerku treningowym, który spokojnie stoi sobie u dzieciara . Chyba faktycznie są to pierwsze oznaki starzenia , skleroza jakaś czy cuś :wink: takiego :wink: Jak mogłam zapomnieć o tak atrakcyjnym przyrządzie odchudzeniowym :lol: :lol:
Tak wiec postanowilam jeździć sobie codziennie na pół godzinną przejażdżkę. Czuję się po takiej jeździe świetnie ...hmmm endorfinki działają cuda :lol: :lol: a pot leje sie strumieniami , potem prysznic i balsamowanie ciałka . Bomba :lol:
Magduś co to jest 1.5 kiloska w stosunku do wieczności ?????? hiiihiiiiiiiii
Nawet nie zauważysz, kiedy się go pozbędziesz
Najważniejsze, że wakacje były świetne .
Buttermilsiu postaram się wreszcie nie podjadać w weekendy
Za dlugo trwa ta moja bezefektywna walka . Chudnę w tygodniu a po weekendzie znowu to samo .
Definitywnie kończę z tym .
Idę teraz z pieskiem na dłuższy spacerek, a później mam jeszcze milion spraw do załatwienia :evil:
Buziolki ogromniaste H.
Uuu to mnie tymi sinicami zmartwiłaś :/ Bo ja nad zatokę jade z tego co widzę :/ No nic to, ważne że morze ;)
Rowerek, hmm. A ja mam kluczyk do rowerka kolezanki (ale zwyczajnego) i takie upały są, że mi się nie chce. I w ogole mam ćwiczeniowego lenia, kurde. I dieta też taka sobie. Coś się sypie :/
Gratuluję zakupów :) Lustra motywują, masz rację :) Chociaż zależy jakie, bo niektóre wyszczuplają delikatnie ;)
Życze miłego dzionka!
Buziaki!
Witaj Hindii !!
Gratuluje zakupów, sama to przeszłam.
Wcześniej wogóle nie miałam w czym chodzić , bo wydawało mi się , że przecież schudnę to po co mam kupować duże rozmiary.
Chodziłam w jednym i tym samym i wogóle tragicznie wyglądałam.
Z okazji wyjazdu zrobiłam najazd na sklepy i pokupowałam trochę ciuszków , niestety w jeszcze dużych rozmiarach ( 44 ).
Teraz chodzę codziennie w czym innym , jestem zadowolona .Stwierdziłam , że i tak w te wakacje nie włożę 40 , więc warto było kupić to i owo.
Jak uda mi się schudnąć , to tak sie będę cieszyć , że bez żalu wyrzucę te duże rozmiary :D :D
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego urlopu w nowych pięknych ciuchach :D Magda
ja o swoim rowerku pamiętam - ale rzęzi tak, że strach się bać ;)
trzymaj się swojego postanowienia rowerkowego, a zobaczysz efekty szybciej niż myślisz :)
pozdrawiam znad morza :)
Super Hindi, w sprawie weekendow trzymam Cie za slowo! Upierdliwa jestem wiec w poniedzialek zapytam jak bylo :wink:
Fajnie ze odkrylas rowerek (lepiej pozno niz wcale), chociaz macie teraz takie upaly ze nie zazdroszcze, nawet w domu pedalowac nielatwo!
Ja sie wybieram na ciuchowe zakupy za tydzien, musze nabyc jakies naprawde letnie ciuchy - tutaj w zasadzie niepotrzebne no ale przeciez jade na poludnie Francji to nie moge jechac w jeansach bo mi sie pupsko zagotuje. Musialabym zaopatrzyc sie w stroj kapielowy, to bedzie dopiero dramat....