Życie jest piękne a poniedziałek świetnym dniem na rozpoczęcie dietki
pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę uśmiechu w pierwszym dniu astronomicznej wiosenki
Znalazłam to forum przez przypadek. Siedziałam w niezbyt dobrym nastroju przy komputerze i postanowiłam wpisać w googelkach haslo grubasy ,bo takim właśnie człowieczkiem jestem ,a co gorsza się czuję ..... i znalazłam WAS Muszę przyznać, że wsiąkłam na parę godzin. Wasze liściki często pełne optymizmu spowodowały a raczej wlały miód w moje otłuszczone serduszko Postanowiłam do Was dołączyć: już zaraz natychmiast
Niestety, rejestratorowi nie spodobał się mój adres i wielokrotnie kazał mi wpisać go porawnie, ja zaś za każdym razem czyniłam to ok.
W końcu , po dwóch dniach prób i oczekiwań na redukcję błędu w programie, udałam się do swojego dziecka z prośbą :HELPPPPP Dzięcię obeznane w sprawach komputerowych kazało wpisać mi inny adresik i ... podziałało
Niestety był to piątek i musialam zacząć pakowanie, gdyż zdarza się , ze wyjeżdżamy na weekend ( abym mogła zaprzepaścić tygodniowe efekty mojego odchudzanie ). Tak więc dopiero dzisiaj mogłam spokojnie usiąść i napisać kilka słów.
Przez cale młodzieńcze życie byłam szczupłą dziewczyną. Moje kłopoty z nadwagą rozpoczęły się po ciąży - w której przytylam 25 kilosków. Od tej pory moje życie dzieli się na momenty chudnięcia i powolnego tycia, które strasznie mnie wkurza, ale tak to już ze mną jest
Wprawdzie udalo mi się wrócić do wagi sprzed ciązy za pomocą racjonalnego odżywiania i ćwiczeń, ale jak same na pewno wiecie po jakimś czasie waga z kolejnymi dodatkowymi kiloogramami w niezauważalny i niemal graniczący z magią sposob powraca, jeżeli choć na chwilę wróci się do dawnych przyzwyczajeń
Kilka lat temu rzuciłam palenie (nigdy tego do tej pory nie robilam, bo bylo to dla mnie dość przyjemne zajęcie,ale zwycieżył rozsadek i rzuciłam palenie w ekspresowym tempie ) i to już był poczatek pożegnania w miarę normalnej sylwetki. Wpadłam w błędne koło, a więc dieta - jojo, dieta- jojo. Nie myślcie , że to koniec .. nowa dieta - jojo , kolejna i jojo .Za każdym razem chciałam zrobić dobry początek i schudnąć parę kilo na wstępie, zaczynalam wiec kopenhaską lub inną osta dietkę by później przejść na dietkę 1000 , ale jakoś mi nie wyszło Tym oto prostym a jakże skutecznym sposobem doszłam do wagi 101kg przy wzroście 175. Najgorsze jest to, że z teorii wiem jak poruszać się w tej materii, przynajniej taką mialam nadzieję.
Moim błędem jest to, że chcę szybko, jak najszybciej poprawić swoje, mówiąc delikatnie -mankamenty. Tym razem spóbuję powoli i skutecznie.
Wierzę, że będąc z Wami latem założę szpilki i będę się czula świetnie Buziaki :P h
Zakładki