Przyszed moj czas by powiedziec STOP !!

Witam cieplutko :)
Mam na imie Baska mam prawie 24 latka ;) mam dwie coreczki w wieku 2,4 latka i 6 latek. Bylam tu juz rok temu, niestety zabraklo mi silnej woli a teraz z perspektywy czasu wiem ze nie dojrzalam do odchudzania i szczerze to "widzialam" sie chudsza niz bylam i myslalam ze w sumie "pare" kg mi nie przeszkadza i wrocilam do swojego nalogu czyli jedzenia.
W poniedzialek cos we mnie peklo jak zobaczylam swoje zdjecia, poplakalam sie jak bobr i dopiero uswiadomilam sobie ze ja przez ten rok naprawde nie widzialam jaka jestem wielka i okropna.
Od poniedzialku jestem na diecie i jak narazie nie ciagnie mnie do ulubionych tuczacych dan :)
Mam nadzieje ze mnie wesprzecie jak najdzie mnie kryzys i bardzo cieszylabym sie gdybyscie mnie odwiedzaly i pisaly o swoich zmaganiach i osiagnieciach bedzie mnie to bardzo motywowac :)
Pozdrawiam cieplutko i wszystkim dietkujacym zycze wielkiej sily i samych pozytywnych mysli :)
Kochane musi nam sie udac !! skoro tu jestesmy to juz polowa sukcesu bo widzimy swoj blad i chcemy z nim cos zrobic :)
Sciskam mocno
-=Baska=-

Hejka, witaj, Olsztynianko!!! Pewnie, że Ci pomożemy!!! Ja startuję z podobnej wagi 85kg, zdążam na razie do 65 - bo mniej nigdy nie miałam w życiu... a ile masz wzrostu, bo ja 170cm.. na razie nie mam paseczka, obiecalam sobie go założyć, jak zrzucę pierwsze 5 kilo.. :lol:

nadwagę nadrobiłam sobie ciągłym odchudzaniem i jo-jo, teraz jest inaczej, ja się nie odchudzam, ale zmieniam nawyki żywieniowe na całe życie plus codzienny ruch - gimnastyka i cokolwiek do niej w ciągu dnia - spacery, rowery itp... :lol: :lol:

Bedzie dobrze, głowa do góry, trzymajmy się razem :lol: :lol:

witaj:)
u nas na forum na pewno uda Ci się! Trzeba jeszcze bardzo mocno sie starać oraz uwierzyć w siebie:)

Ja już zrzuciłam 2kg to niewiele, choć jak dla mnie dużo, staram się jak mogę, czasem nie wychodzi ale idę dalej mimo kilku wpadek.

Trzymam za Ciebie kciuki:)

Witaj
jak milo zobaczyc kogos z rodzinnego miasta :) :) ale sie ucieszylam nawet nie wiesz jak bardzo :) Ja mam 160 cm wzrostu wiec ta moja tusza wogole mi nie pasuje bo wygladam jak kulka ;) Ja podobnie wpadlam w kg, odchudzaniem specyfikami z apteki,dietami, itp. i jojo :( teraz wiem ze bedzie inaczej :) czuje to :)
Napisz prosze jak masz na imie "sasiadeczko" :)
Pozdrawiam
-=Baska=-

Witaj Golcia
Bardzo dziekuje za mile przyjecie :) Gratuluje 2 kg mniej ja dobrze wiem ze 2 kg ciesza:) ja stracilam "juz" 4 kg i czuje sie lzej a to dopiero poczatek:) a idaca waga w dol jest najbardziej motywujaca:)
Ja rowniez trzymam za Ciebie kciuki Uda nam sie Kochana i nie ma ale :)
Pozdrawiam serdecznie
-=Baska=-

To ja też się przywitam :D
Pewnie się powtórze , ale lepiej nie mogłas trafić :D
w Razie wpadek prosze się nie poddawac :D my tu zawsze chętnie pomożemy ;) a przynajmniej się postaramy :D
Pozdrawiam i 3mam kciuki :D
a i oczywiście gratuluje zgubionych 4 kg :D super :D tak dalej trzymaj :D

Witam Natalio :)
Bardzo dziekuje za mile slowa:)
Juz doswiadczylam dobroci tutejszych forumek :) i wiem ze potraficie zdzialac cuda na ludzkiej psychice:)
Dziekuje ze mnie odwiedzilas i rowniez bardzo Cie pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki :) i gratuluje z calego serducha tak swietnej wagi :) Napewno sie od Ciebie wiele naucze:)
-=Baska=-

no i oczywiście jeszcze ja się muszę przywitać, bo inaczej przecież nie wypada :)
może z olsztyna nie jestem, ale mój tata się urodził "całkiem niedaleko" ;)
pozdrowienia znad morza :)

Witam na forum i życzę powodzenia w walce :D :D :D :!:

Ja mam na imię Magda :lol: :lol: i mam 31 lat...

Jeśli to ci w czymś pomoże, zmotywuje, to opiszę Ci mój sposób walki z kiloskami (w zasadzie wklejam tu tekst, który już opisałam na innym wątku :lol: :lol: )
nie mam cierpliwości do diet, strasznie lubię jeść, nie lubię i nie potrafię liczyć kalorii, więc nawet nie jestem na diecie 1000kcal (to znaczy może i jestem, ale nie liczę). Nie cierpię liczyć kalorii, bo wtedy cały dzień myślę tylko o jedzeniu... nie ufam żadnym cudownym dietom, nawet kopenhaskiej, kiedyś na niej byłam...
Mam za sobą dużo porażek w tej dziedzinie... moja nadwaga jest efektem jo=jo po wieeelu różnych dietach cud..stąd postanowiłam zmienić to inaczej - nic nie liczyć, tylko trzymać się podstawowych zasad i nie odstępować od nich za żadne skarby świata:

1) wszystko, co białe, zastąpiłam czarnym i chrupkim (pieczywo na zdrowsze, ziemniaki na pełnoziarniste ryże i makarony),

2) nic nie smażę, tylko gotuję, duszę albo pieczę w min. tłuszczu

3) duuużo warzyw,

5) jeść 4-5 razy dziennie małe porcje (np. regularnie co 3-3,5 godziny, nawet jak się nie czuje głodu, chodzi o to, by organizm na bieżąco miał paliwo i nie magazynował tego w postaci tłuszczu - tak jest, jeśli jesz rzadko, nawet mało))

6) zamiast słodyczy - owoce swieże i suszone (śliwki są super!) - te ostatnie skutecznie hamują apetyt na inne słodkie

7)nie jem też wcale masła ani majonezu, ani śmietany - surówki zaprawiam jogurtem naturalnym

8)na razie do zrzucenia kilosków zrezygnowałam też z wszelkich mącznych rzeczy, typu naleśniki, pierogi, chyba, ze kiedyś uda mi się zdobyć mąkę razową.., ale nie czuję nawet pociągu do tego...

Na początku zdarzają się wyłamania, ale im dalej, tym bardziej się trzymam tych zasad, staje się to stylem życia - i tak chcialabym by było - to mają być moje nawyki na całe życie, a nie tylko na czas odchudzania

Jem tak już 3 tygodnie, coraz łatwiej mi tak się odżywiać, nie kuszą mnie żadne lody i czekolady, ptasie mleczka (kiedyś moja ogromna słabość) kupuję je nawet mężowi, a ja nie tykam, mam obok dla siebie miseczkę suszonych śliwek lub daktyli

Nie chodzę głodna, nie liczę kalorii, czuję się świetnie, słucham organizmu, by się nie przejadać tylko jeść do pierwszego uczucia napełnienia w żołądku

za jakieś dwa tygodnie sprawdzę efekty w postaci wymiarów...czuję się już lżejsza, widzę pomału efekty

teraz cała moja nadzieja w zdrowym odżywianiu a nie dietkowaniu, no i ćwiczeniach ... codziennie ćwiczę (głównie callanetics - lubię go), oprócz tego staram się dużo ruszać w ciągu dnia - rowerek, spacerek, potem jak już zrzucę cały ten balast, będę ćwiczyć 2-3 razy w tygodniu, by tę sylwetkę i wagę utrzymać :lol: :lol:

to taki mój plan :lol: :lol:

jak będzie z realizacją - mam nadzieję, że bardzo dobrze :D :D
bo już nie jestem sama :D :D
pozdrawiam serdecznie

A teraz Ty opisz swój plan działania :D :D :D

też sie przywitam, no szczególnie, że waga podobna :) z olsztyna nie pochodzę, ale mam tam wujka i chłopaka, w którym sie kiedys kochałam, tez sie liczy ?? :)
W każdym razie życzę zamych sukcesów. Na pewno sie uda!!!!

Czesc Basiu:)
Miło widziec kolejna osobe na forum:) Mamy podobna wage i cel:) No ja teraz jestem na Kopenhaskiej, wiem, ze to niezbyt dobrze, ale zaraz po niej przechodze, na tysiaka, ale oczywiście stopniowo:)
TRZYMAM KCIUKI I POZDRAWIAM:) i Oczywiście Zapraszam Do siebie:)

No i co, Basiu, gdzie znikłaś????

czekamy na Ciebie :lol: :lol:
daj nam się doczekać :wink: :wink:

pozdrawiam ciepło :lol: :lol:

Witam na forum i zycze powodzenia :D

Witam ponownie
Niestety nie udalo mi sie po raz kolejny :( wrocilam do swojej wagi, jeszcze dzieki Bogu ze jej nie przeszlam ;)
Mam nadzieje ze mi znowu pomozecie i mam nadzieje ze wreszcei bede potrafila powiedziec swojemu apetytowi stanowcze NIE !! Narazie sie nie rozpisuje bo niewiadomo czy ktos do mnie zajrzy :( Pewnie nie potrzebna Wam taka bezsilnota jak ja :(
Pozdrawiam serdecznie

Kochana! Jak poczytasz nasze watki to zobaczysz ze takich "bezsilnot" jest tu wiecej... Kazda z nas sie potyka, czasem znika na pare miesiecy ( :oops: ), wazne aby wrocic i podjac walke. Kto wie, moze teraz ostateczna? :idea:
Bez forum zdecydowanie trudniej sie odchudzac, co zostalo tutaj juz prawie jednoglosnie stwierdzone :lol:
Ciesze sie ze jestes!

Dziekuje Ci ze napisalas chociaz tylko Ty jedna to i tak dla mnie duzo znaczy :) i dziekuje Ci bardzo za cieplutkie slowa :) Mam nadzieje ze ostateczna :)
Pozdrawiam Cie goraco :)

Kochane chcialabym byc na diecie warzywno-owocowej a dokladniej pic trzy razy dziennie soki (oczywiscie jednoskladnikowe) z takich warzyw :
burak
seler
kapusta
pietruszka

I z takich owocow:
jablka
grejfruty
cytryny

Na takiej diecie moja kolezanka schudla 30 kg w 3 mc pozniej powoli dodaje sie inne produkty ale nie zabardzo wiem jakie i jak bo z kolezanka niestety nie mam juz kontaktu
jesli ktos moze cos mi doradzic o takiej dietce to bede bardzo wdzieczna
Dodam ze w moim przypadku dieta 1000 kcal nie sprawdza sie bo za bardzo lubie jesc i nie zawsze przyszniutkiego sobie odmowie a z warzywnymi koktailami bedzie latwiej bo to nie zbyt smaczne ;) a jak juz sie zoladeczek skurczy to napewno bedzie latwiej :)

Bardzo prosze napiszcie mi cos o takiej dietce :( Czekam z niecierpliwoscia :)
Tak wogole to miloby bylo wiedziec ze ktos trzyma kciuki i dodaje wiary :(

Pozdrawiam
-=Basiika=-

Witam Cię serdecznie :)
niestety nie posiadam żadnych informacji na temat takiej dietki :? i sama nie mam jeszcze sprecyzowanego planu działania :( więc może też bym skorzystała z takiej dietki
Życzę wielkiego sukcesu :!: w końcu kiedyś musi się udać :)

Czy na tej diecie pije się tylko te soki, czy coś jeszcze można jeść? :shock: :shock: :shock:
Bo jeżeli są to tylko soki, to nie pisalabym się na taka dietę. Jak na mój gust to jojo po tym gwarantowane

A co z bialkiem? co z tluszczami? one tez sa niezbedne?
Wyglada mi to na kolejna diete-cud, po ktorym, jak mowi Emelka - jojo gwarantowane!