Ale jestem happy!! Waga sie uszyla i kilo w dol:)))))))) az chce sie zyc;p No i bylam juz na lowelku No i dzisiaj sobie zamowilam fajny zestawik kosmetkow i bede dbala o moje sadelko;) :P
Wersja do druku
Ale jestem happy!! Waga sie uszyla i kilo w dol:)))))))) az chce sie zyc;p No i bylam juz na lowelku No i dzisiaj sobie zamowilam fajny zestawik kosmetkow i bede dbala o moje sadelko;) :P
[b]Kurcze Jestem dolamana z powodu prawka raz nie zdalam i teraz mi sie ciezko zebrac i isc na kolejny exam;( i caly czas mnie to gnebi, juz 3 miechy sie zbieram;/;/ pomozcie:(((((((((((
oj jo joj i znowu kilogram mniej :P czyz to nie piekne;) ale cwicze zawziecie;p a cemu sie nie odzywacie:| :( a wam jak idzie??
Wiecie co kosmetyki firmy eveline sa świetne, chłodzą jak nie powiem co;p az mam gesia skorke;p Mają tyle zalet;
1) SĄ TANIE!!!!
2) EFEKT MUROWANY AHH I TEN CHŁÓD W TE UPALNE DNI
No i wiele innych czuje sie jak w 7 niebie próbujcie jestem z nich zadowolona;p
Właśnie byłam na rowerku i bardzo sie zgrzałam gorąc niesamowity , nawet nie założyłam nic na głowę o ja głupia i teraz trochę boli;/ Ide zaraz robić obiadek (ryż+kukurydza+gotowane udko z kurczaczka+zupa kalafiorowa;p) Później czekaja mnie kolejne godzinki na rowerku i brzuszki :) i moja kuracja z zestawem cłodzącym;p
Smutno mi tylko z powodu że nikt mnie nie odwiedza tu i nic nie piszę, no ale cóż:( Trudno , przecież z tego powodu nie rzucę diety:( ALE ZAPRASZAM GORĄCO mOŻE WTEDY NA MOIM TOPIKU BEDZIE WESELEJ:*:)
Nie załamuj sie dziewczyno - jesteś na dobrej drodze - byle tak dalej
Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość (STRASZNA)
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg (oby – mniej też może być)
Ostatnie ważenie: 20.07.2006 – 114 kg
Dziekuje Ci za wsparcie zaraz lecem na twoj wateczek:D:D:D ale to dopiero po obiadku ;p
witaj gosiu !!
przeczytałam właśnie cały twój wątek i muszę powiedzieć , ze idzie ci świetnie. najbardziej chyba zadziwia mnie twoje samozaparcie do ćwiczeń. nie masz jakichs gorszych dni, kiedy ci sie nie chce cwiczyć, albo rowerowac :shock: ??
jestem pełna podziwu, też tak chcęęęęę !!!!
pozdrawiam cie i trzymam kciuki za twoje odchudzanie :D
MILUSHKA
Powiem ci od razu że przez pierwsze 3 tygodnie było ciężko ale wmuszałam to na siłe codziennie dodawałam sobie po 20 półbrzuszków - robie ich 100(na więcej nie mam sił, a jeśli się robi je systematycznie i 100 wystarcza, i widzę efekty na samej górze brzuszka zrobiły mi sie takie 2 kresecki;p) Później przez 2 tygodnie codziennie biegałam ale mi się znudziło bo bardzo się męczyłam i powiem szczerze nie przepadam za tym więc wzięłam się za rower i od 1,5 miecha to może z 3 dni nie jeździłam obrałam sobie fajną trasę i zniej nie zbaczam na samym początku , my ślałam że mnie cholera weźnie i trudno mi było sie zbierać,Kupiłam sobie odtwarzacz mp3 i może to głupie on mnie mobilizował przez cały czas, jak jechałam nie czułam nudy byłam zadowolona i tańczyć się aż chciało Muzyka to jest to. Początkowo jeżdziłam raz dziennie 65-60 min ,następnie 2 razy dzinnie, no a od tego krótkiego czasu po 3 razy dziennie. godzina razy 3 to jest 900kcl.i to jest najlepsze rozwiązanie.Także polecam Badmintona, bo gdy chłopak do mnie przyjeżdza to właśnie gramy minimum godz to jest ok 400 kcl. I właśnie mnie mobilizuje ruch jak dużo sięruszam to jest super , a jak już zaprzestanę to nie mogę wysiedzieć POlecam rowerek z muzyczka - EFEKT MUROWANY I 100 BRZUSZKÓW CODZIENNIE WIECZOREM Mam nadzieję że jakoś cię zachęciłam do ruchu.. No a ja teraz po obiadku spadam na rowerek a potem jeszcze koło wieczorka jeszcze razik. papatki Wow jak się rozpisałam :shock:
Hello!!!!!!
Udało mi się zalogować właśnie teraz. Wróciłam z pracy i stwierdziłam, ze spróbuje i udało się !!!
Wszystko opisałam u siebie :)
Mam nadzieje, że już nie będę miała problemów z zalogowaniem się.
Pzdr serdecznie
PS. zaległości w forum postaram się nadrobić jak najszybciej