-
Biglady :lol: Balbinka :lol: XENUSIA :lol: didi :lol:
Nantosvelta :lol: Korni :lol: Nando :lol: TAKIJA :lol:
bella115 :lol: Lunka :lol: I TRINI :lol: i Kardloz :lol: Dorcia :lol: Grażynka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wszystkim wam bardzo serdecznie dziękuję za miłe słowa. :lol: :lol: :lol:
Co do wieści: Mała jest chora -ma biegunkę i gorączki,więc jestem z nią cały czas zajęta,bo bardzo w złym humorku,brzuszek ją boli,ale dziś już jest trochę lepiej lekarstwa zaczynają skutkować i teraz zasnęła ,więc siadłam szybko,żeby wam odpisać.
Na wyborach siedziałam w komisji i faktycznie dobrze się czułam,byłam ubrana i uczesana ,jak kobitka,puszysta :lol: :lol:
Wszyscy zauważyli ,że schudłam i coś na ten temat mówili,ale nie czułam się speszona....
Co do jedzenia,to w sobotę zamiast śniadania miałam ciastko,coś w rodzaju dużego ptysia,z karamelowym kremem i polewą.Moje najukochańsze ciacho,ma ze 700 kalorii chyba,bo jest duże,więc po 4 miesiącach miałam to coś w ustach,ale nie zrobiło to ciacho już na mnie takiego niesamowitego wrażenia,kiedyś po pierwszym miałam chęć na kolejne 3,ale nie tym razem,zjadłam z chęcią,to owszem,ale gdybym nie zjadła ,nie miałam bym z tego powodu nerwicy,nie chciałam się wyrywać z kolektywu, na tomiast na obiad była pierć z kurczaka,z surówkami.....bo odmówiłam jeść frytki. :wink: Kolacji ,ze względu na to ciacho, nie jadłam.
W ten weekend znów muszę iść do komisji,chociaż w drugiej turze już chyba nikt nie przyjdzie....bo senator z naszej miejscowości nie przeszedł ...
Tym razem , ale nie będę jadła ciastka, może nawet reszta komisji zrezygnuje,bo wszyscy
dostali ochotę na mięso i wędliny...zobaczymy... :wink:
Odpoczęłam sobie ,bo to żadna praca,tylko później to podliczanie,było bardzo żmudne,do władz lokalnych....
W tej drugiej turze zupełnie nie będzie pracy,ale dwa dni trzeba siedzieć,a dzieci mają piętek wolny od nauki.W niedzielę było mnie o kilo mniej więc zmieniam licznik na 126 :wink:
-
Jeszcze pozdrawiam Klubowiczkę :lol: :lol: :lol: i Biannkę :lol: :lol: :lol:
oraz Stopcię :lol: :lol: :lol:
-
Kolejny raport podam w poniedziałek. Tymczasem wam przesyłam gorące pozdrówka a że mała jeszcze śpi -lecę pobuszować po waszych wątkach,poczytać,co u was słychać,bo bardzo za wami tąsknię.
-
Gratuluję kolejnego pożegnanego kilograma i komplementów, które usłyszałaś w tej komisji. A pewnie, dlaczego miałabyś być speszona, dumna z siebie powinnaś być i to bardzo. :)
Uściski :)
-
No Joluś widzę , że mnie gonisz i to szybko !Ale ten nasz końcowy cel działa , aż się wierzyć nie chce...
-
Tak powtarzam za Triss, masz być dumna żadnego speszenia!!! Buźki i dalszych kilosów na śmietnik wysłanych!!!!!!!
-
i ja gratuluję kolejnego kiloska w dół :lol: :lol: :lol: :D :D
dziewczyno :lol: :D ciesz się i raduj tym, że jest Cię coraz mniej :lol:
zasłuzyłaś na to ciężką pracą , jesteś zbyt skromna :wink:
skoro nie bedzie Cię juz w tym tygodniu
życzę udanego weekendu :lol: :D
ale narobiłas mi apetytu tym ciachem na sniadanie :wink: jestem dopiero, albo moze już 3 dzien na slodyczowym odwyku :wink:
buziaki H
-
Witaj !!
Super, co do Ciebie zaglądam jest Ciebie mniej.
Naprawę podziwiam. :D :D
Myslę , że ja też wytrwam, w końcu Sylwester jest raz w roku. Trzeba tam jakoś wyglądać. Na imprezę sie nie udało ,ale i tak miałam niezły humor.
Życzę córeczce dużo zdrówka. Moje dzieci odpukać narazie zdrowe . Ale najgorszy czas się zaczyna , trzeba to przetrwać.
Ciacho jako nagroda Ci się szczerze należało, przynajmniej już spróbowałaś , że teraz potrafiłabyś sobie tego odmówić , już nie smakuje jak dawniej.Chciałabym już być na takim etapie. Narazie walczę i mam nadzieję , że się uda.
Przyjemniego czasu w komisji i miłego weekendu.Pozdrawiam :D Magda
-
meguś:)
fajnie że już jesteś:)
co do ciacha, to ja jakoś na antysłodyczowym odwyku mam wyczulone kubki smakowe na cukier i odczuwam go podziesięciokroć, więc chyba by było dla mnie za słodkie :twisted: ale nie wiem nie próbuję, oparłam się wczoraj nawet urodzinowemu tortu mojej małej...z czego jestem dumna, bo wszyscy zebrani buczeli "ile to ma kalorii" oczywiście wcinając aż się uszy trzęsły, a ja na to "nie wiem i nie chcę wiedzieć, bo nie jem :wink: "
co do małej...to biegunka...och biedne te dzieci, moja madzia nie dość że się męczy to jeszcze stresuje jak w pampera popuszcza (bo wtedy jej daję...) ale na szczęście dawno nie miała...twoja mala na pewno się szybko wyleczy, grunt to picie! aaa i najlepsza na biegunkę jest....kurcze zapomniałam...ale to w saszetkach, takie białe jak kreda do picia....dla dzieci...na pewno wiesz co....
no ale w ogóle to jestem z ciebie bardzo dumna i szczęśliwa że inni zauważają pozytywne zmiany!!!
-
Hej Megus - gratuluje kolejnego utraconego kiloska. Mam tez nadzieje, ze szybciutko twoja coreczka poczuje sie lepiej i mina jej wszystkie przykre dolegliwosci.
pozdrawiam cieplo i zycze milego dnia :D