Pewnie dosypuja jakies swinstwa, uzalezniacze czy cos podobnego.
Pij wode, pij, po paru tygodniach ani nie bedziesz myslec o gazowancach.
Pozdrawiam znad szklaneczki mineralki :D
Wersja do druku
Pewnie dosypuja jakies swinstwa, uzalezniacze czy cos podobnego.
Pij wode, pij, po paru tygodniach ani nie bedziesz myslec o gazowancach.
Pozdrawiam znad szklaneczki mineralki :D
woda hmmm a co powiecie o smakowej wodzie ?
Megamaxi pozdrawia Olbrzymkę.
a co to takiego woda smakowa?
Woda smakowa w sumie fajna sprawa, ale ma kalorie. Na pewno lepiej pic wode smakowa niz gazowane slodzone napoje, ale najlepsza jednak zwykla woda.
Polecam herbatki smakowe, mi pomagaja na gloda i na chec posmakowania czegos, caly czas samej wody pic nie potrafie. Trzymam kciuki!!!
Woda smakowa to woda mineralna o smaku owoców. Ale jeśli już, to nie pijcie Żywca, bo to bomba kaloryczna. Wybierajcie Nałęczowiankę. 8 kcal w 100 ml. :)
Pozdrowienia, mnie właśnie chwycił głód, no ale niestety, już po 19, więc żołądek musi przeboleć fakt, że nic nie dostanie
Dzięki za odpowiedź.
Udanego dietkowego weekendu bez pokus i wpadek życzy Megamaxi. :lol: :lol: :lol:
Olbrzymeczko!
Buttermilk ma rację. Trochę to potrwa, ale się przyzwyczaisz do wody i nie będziesz marzyła o wypiciu niczego gazowanego. Jeśli jednak będziesz musiała coś takiego wypić to niech to będzie coś z serii light. I kup sobie małą puszkę, a nie od razu 1,5 litra + 0,5 gratis. Ok?
Pozdrawiam serdecznie
Big
Dziękuję dziwczynki ża wizyte u mnie biglady, megamaxi,bianca,emelka, xenusia, buttermilkl.Obiecuje że odwiedzę was na waszyuch watkach jak tylko bedę miała chwilke czasu.
Od jutra postanowiłam wprowadzic kolejne małe ograniczenie: chcę odrobinke zmniejszyć porcje.Bo ja lubie się tak napchac do oporu żarełkiem żeby poczuć żę zjadłąm.A to jest niezbyt dobre więc postaram się choc o pare kęsów zmniejszyc porcje.Moze je ważyc??? Tylko jaka wage sobie określić???? A może okreśłić objętośc. np 500ml jednorazowo??/ Nie mam pojęcia jeszcze ale pomysle i coś wymysle.
Narazie nie odczywam luzów ani nie czuję sie lżejasz bo niestety jem objetosciowo dużo wieć mam nadzieję zę ograniczenie ilości jedzenia przyniesie w końcu odczuwalny skutek.Miałam się zważyc w sobote tzn. jutro ale chyba jeszcze poczekam.
pozdrawiam i życzę miłego weekendu
http://www.drbardadyn.pl/dieta-struk...ruit_salad.jpg
Zmniejszenie porcji pozwoli na zmniejszenie pojemności żołądka, więc jest bardzo wskazane. Trzeba jeść wolno, to mniejszą ilością zdołasz zaspokoić głód. I nakładaj jedzenie na mniejsze talerze, to oszukasz wzrok. I koncentruj się na jedzeniu, tzn nie czytaj w trakcie posiłków itp, wtedy oszukasz mózg. Widzisz, początki diety to głównie oszukaństwo :) Powodzenia!
Witaj :lol:
Tak jak piszą dziewczyny - przyzwyczaisz się - i do wody i do "innego" jedzenia.
Dla mnie najgorszy był pierwszy tydzień. Wydawało mi się, że zaraz umrę z głodu jak nie zjem ziemniaków do obiadu albo chleba. Spoglądałam z utęsknieniem na zakazane węglowodany. A teraz - po miesiącu, patrzę już na chlebek i bułeczki i ziemniaczki zupełnie obojętnie.
Pewnie, że czasem "zachce" mi się czegoś (najczęściej ciasto jak ktoś przy mnie je), ale nie robię z tego tragedii.
Na forum nauczyłam się, że inni mają podobne problemy. Po wpadce nie przerywam diety, tylko idę dalej.
Tak więc - najważniejsze że zaczęłaś. Nie rezygnuj :!: :!: :!: . Schudniesz, zobaczysz :!: :P :!:
Powodzenia, pozdrawiam :D