zatraciłam się :( zapalcie mi światełko w tunelu
witam wszystkich :oops:
mam 32 lata a czuję się jakbym miała 100 :cry:
od kilku lat mam spooorą nadwagę. mam 180 cm wzrostu i około 103-105 kilo. waga niestety systematycznie pomalutku rośnie :oops: :oops: :oops:
od pewnego czasu jak mam zejść po schodach z synkiem do łazienki w nocy lub rano to okrutnie bolą mnie stopy. kręgosłup mi zoskwiera makabrycznie - spać nie mogę. iiiiii.....na domiar złego zajadam stresy :oops: :oops: :oops: :oops:
ech
nie wiem
a raczej wiem
muszę coś zrobić ,bo to się źle skończy :!: czuję się jak na równi pochyłej.
kurcze
idę zrobić sobie herbatę...
od tej chwili odstawiam słodycze ----ooooj będzie ciężko :roll: to moje postanowienie na ten tydzień.
może małe ,ale dla mnie to makabra - jestem uzależniona - jej słodycze pokryjomu w łóżku i to byle dużo. nawet chrupku synkowi wyżeram i rano kupuję mu nowe :oops: :oops: :oops:
mam nadzieję ,że ktoś mnie wesprze dobrym słowem