Tak dla jaj ;):P
Wersja do druku
Tak dla jaj ;):P
Wszystko fajnie, blog swietny :D :D Tylko proszę, oświeccie mnie ... W JAKI SPOSÓB ZAŁOZYC BLOGA NA DIETA .PL????? bo ja tutaj nigdzie odnosników nie widze :(
Xixa jak ty to robisz, co? :twisted: No to że chudniesz? :D
yasmin: wejdź w pamiętniki. pierwszy podwieszony i post i wszystko masz napisane :P
Sie popisałam... moderator od siedmiu boleści.... Wstyd jak nie wiem co :oops: :roll: :oops: :roll: :oops: :roll:
Dzięki Agassi
A ja nie wiem dlaczego jak mam @, to zbiera mi sie na zmywanie :| I ogolnie na porzadki.
10 kilo do przodu :D No... zazdroszcze :lol:
Xixa !! Dyszka ? No Pani kochana...teraz to już dwucyfrówka, a co za tym idzie...z górki !
yasmin :arrow: :lol: :lol: :lol:
e tam się martwisz :P ja siedzę na forum tyle, to wiem. a Ty czasu nie masz ;)
kuba: nie wiem... mi po pierwszej dyszce się zatrzymało i dalej iść nie chce :P
xixa: miłego dnia :D
hej, moi kochani :twisted: :roll:
no pani moderator, ślicznie :twisted: :D :shock: mogła się pani nie przyznawać :lol: :lol: :lol: ale tobie wszystko wybaczymy :D
kuba, noooo, dyszka :shock: ale się cieszę!!!!
agassi, eeeee, mam nadzioeję, ze u mnie się nie zatrzyma :twisted: no nie powinnio, bo jestem grzeczna [ale tylko w odchudzaniu :twisted: :roll: ]
dzisiaj dzionek rozpoczęłam czarną kawą, bo bie było nawet mleka [rodzice tylko ok. 10 pojechali na zakupy], potem zjadłam sobie 2 kanapki [jedną z białym, drugą z ciemnym chlebkiem] z trójkącekiem sera i kapustą kiszoną. no i co? przyznam się, że dosyć dawno [jakieś 3 dni], nie byłam w wc. a dzisiaj... :twisted: :roll: :oops: pewnie po czarnej kawie :shock: :roll: :D ale teraz czuję się lżej :wink: :lol:
na drugie miałam robić placki twarogowe, ale nie było ani mleka, ani jaj :x wię zjadłam grzecznie kanapkę z żółtym serem i znów ta kapusta. teraz czekam, aż rodzice coś przywiozą :twisted: ponieważ zjadłam mniej na 2 śniadanie, pozwolę sobie na większy obiad :twisted:
dziś mam nowe zakwasy :shock: co się dzieje, czyżbym aż tak się przykładała do ćwiczeń? albo miąłam baaaaardzo słabą kondycję...? albo wymyślam ciągle nowe ćwiczenia, więc pracują wszystkie mięśnie :roll: :?:
ściągnęłąm se płytke z cudownymi piosenkami w stylu chill out, new age itp. właśnie słucham :roll:
dziś będę leniuchować, no może niezupełnie, ale mam dzień wolny od ćwiczeń :roll:
Hejo :D Żółty ser :o Mniaaaaam :twisted: Zjem sobie jak zasłóżę:roll: Może w poniedziałek :P
Zakwasy :roll: Jak pierwszy raz ćwiczylam filmiki to przez 3 dni mnie trzymały ,a teraz lajtowo ;) Ale to dobrze ,ze boli....działa ;) Ja już dziś na brzuszek ćwiczyłam i tańcowałam ;)
trzymaj się i miłego dzionka :*:*
Ja właśnie sobie przypomniałam, że mam 10 jajek, a u mnie kuchenka nie działa i zaczynam panikować, bo zbuczałe jajka śmierdzą okropnie :shock: Bym Ci Xixa podesłała parę ;)
A ty byś mi przesłała pare tych cudownych placków :P
U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
http://www.polchat.pl/chat/?room=XXL-elki
xixa: mam nadzieję, że u Ciebie się nie zatrzyma!
na pewno nie, jak będziesz ładnie dietkowała :)
u mnie zatrzymało się na moją własną prośbę- zrobiłam przerwę. a po tej przerwie nie mogłam już porządnie wrócić do odchudzania :P
8) łał, Xixa! Okrągłe 10kilosów poszło w zapomnienie! 10kg to cała zgrzewa cukru! :D Ja zrzucę jeszcze 3kg i będę miała dwie takie zgrzewy :) Pójdę do sklepu i spróbuję podnieść dwie naraz, ba, ja je sobie ponoszę po sklepie, może wtedy do mnie dotrze, z jak wielką nadwagą musiałam żyć... a przede mną wciąż 2,5zgrzewy do zrzutu...echh... :wink:
xixa
wielkie gratulacje
jestem pod wrazeniem, 10 kg mmmmm, cudownie!
z okazji swieta Twoje zdrowie, np sokiem pomidorowym :twisted: :twisted: :twisted:
Kurcze, ja jeszcze mam 3,5 do 10! DAM RADE!
no kurcze, bardzo się cieszę,że tyle juz zrzuciła, ale to dopiero 1/3 drogi. dopiero?!?!?!??!?! to JUŻ 1/3 drogi!!!!!!! na razie mam zamiar zejść do 80 kg :roll: a potem wiadomo do 70, i w końcu do 60 :D będzie dobrze :twisted:
dzisiaj jestem ociężała, czuję, jaki mam wydęty brzuch... :cry: no a ja się zastanawiałam, dlaczego ostatnio tak chciało mi się jeść. myślałam, że to przez to, że ćwiczę. ale mam @, więc wszystko jasne. ale nie daję się.
dzisiaj bardzo mnie kusiły ciastka, aż mnie skręcało...jak na nie patrzyłam, wąchałam je i mówiłam sobie,że przeciez nie moge zjeść ani jednego, bo tego nie chcę, ponieważ nie jestem głodna! po obiedzie zjadłam jabłko i ochota minęła, ale znów miałam chcice przed chwilą...i nie wziełam tego ciastka :roll: :D jestem z siebie dumna! oby szybciej te 3 dni minęły, niech się ten okres już skończy!!! :evil: :evil: :evil:
ale dobra, dosyć narzekania. żeby mnie ciastka nie kusiły, poszłam do siebie na górę, znalazłam swój stary pamiętnik odchudzania, ale jak go czytałam, oczy mi wychodziły z orbit :shock: :shock: :shock: skąd ja miałam tyle zapału? no bo miałam mniej kg do zrzucenia. ale jak ja mogłam jeść aż tyle owoców? i też były chwile słabości, ale nie było ani jednego obżarstwa do bólu! prze pół roku :shock: :!: no ale jak poczytałam sobie moje meniu....rety, same warzywa, owoce i chleb, bardzo mało mięsa, serów i ogólnie białka, chociaż białej mąki prawie nie jadłam. teraz jem bardziej normalne rzeczy, takie konkretne, chociaż też nietłuste i raczej zdrowe :roll:
brzuch mnie boli... :cry:
xixa, twarda kobitka z Ciebie, wiec widze,ze jak 10 kg spadlo to reszta tez spadnie. W koncu bedziesz miec swoje 60 i bedziesz bardzo szczesliwa, szczuplutka laska.
Nie daj sie ciastkom. Ja dzis sie trzymam. Jeszcze nie grzeszylam, nie moge:) Hihihihi, mam w lapce lewej butelke wody i popijam do bolu, bo 30 min temu spalaszowalam kolacje. Teraz juz jedzenia nie bedzie!!! :twisted:
Zhej Xixa :D
jeszcze ci nie pogratulowalam tego malutkiego jubileuszu :mrgreen:
10 kg to naprawde pięknie :D
i kolejne też w koncu polecą. A zresztą sama wiesz ze nie ma sie co spieszyć :roll:
Nie daj sie ciastkom . Włoż je do koperty i wyslij do mnie. Ja je zjem. :twisted:
Miłych snów :D
kitola, nie mogłabym tobie tego zrobić :twisted: :roll:
a nie dałam się tym cholernym ciastkom! wczoraj wieczorem strasznie mnie brzuch bolał, może dlatego nie zjadłam nawet jednego ciastka, choć chciałam jedno skubnąć :roll: :twisted: :oops: ale na szczęście nie podjadałam :D :twisted:
a dzisiaj już lepiej, brzuch prawie nie boli, ale nie czuję sie już taka ociężała, chyba dlatego, że okres mi się rozkręcił :twisted: :roll: dlatego też waga spadła troszkę :roll: :wink: miła niespodzianka!
jestem już po śniadanku, zjadłam 2 kromy ciemnego żytniego chlebka [takiego, jaki uwielbiam], z odrobiną żółtego sera, szynką, sledzikiem i pomidorem... :wink: bardzo urozmaicone kanapki :mrgreen: do tego kawa z mlekiem :roll: mniam.
za jakies pół godziny pójde sobie poćwiczyć :twisted: no bo waga tak ładnie spada, odkąd włączyłam do odchudzania ćwiczenia fizyczne :roll: :shock: :D i nie będę jadła ciasteczek :roll: :twisted:
xixa: ja też chyba ładniej chudnę, od kiedy pedałuję :D
ale ciastka zjałam :oops: i wczoraj i dzisiaj :roll: no już nieważne. wliczyłam je w kcal dzisiaj, więc spoko :P
ja kiedyś znalazłam mój dzienniczek odchudzania sprzed kilku lat 8)
ja pierdziele. ja jadłam tylko suchary, wafle ryżowe, wase, jogurty light, i jabłka
a piłam cappuccino z magnezem (32 kcal), czekoladę z Anglii (4o kcal) i herbatę owocową ze słodzikiem. urozmaicone, nie ma co :P a jeszcze gorące kubki chyba :P
aż się przerwziłam jak to zobaczyłam :roll: :wink:
miłego dnia :*
i poćwicz dzisiaj ładnie!
agassi, ja też się wczoraj przeraziłam! bo jadłam wtedy same dietetyczne rzeczy, rety, jak przeczytałam, że nie mogłam zjeść ramy bonjours, bo ma dużo tłuszczu i nie jest light... :shock: :x :evil: a wydawało mi się, że było ok. no tak, na początku było, ale potem zaczęła się jakaś obsesja :shock:
ech ty, niedobra, piwko, ciasteczka...a ja się tak wczoraj opierałam :twisted: :roll: ale ty wliczasz je do limitu, a ja nie licze kalorii wcale, więc lepiej nie będę w ogóle ich jadła. no i chciało mi się wieczorem ,więc tym bardziej mi nie wolno :roll: :twisted:
no to poszłam ćwiczyć :D :twisted: :mrgreen:
dzien dobry:)
ja zaczelam liczyc kcal, wiec staram sie 1200/1300 nie przekraczac, bo inaczej tylek rosnie.
Sniadanko jeszcze w lodowce:) jesc mi sie nie chce :D ale zrobie to, bo inaczej pozniej rzuce sie na to, co niedozwolone.
:oops: xixa: z tym limitem to jest tak, że je wpisuję, ale wczoraj ten limit np. wyniósł 19oo kcal chyba. więc sporo za dużo :P
no ale okej. dzisiaj już się staram jeść ładne 15oo. ani mniej, ani więcej :P
chce piwka!! :D Już niedlugo, hehe. życzę miłej niedzieli, wpadne pózniej :D
gru --> 1200/1300 jest ok, tzn. nie jest źle, bo nie wiem, czy ćwiczysz, wtedy mogłabyć [bezkarnie] jeść nieco więcej :D :roll:
yasmin --> no to czekam na ciebie później :twisted: :D
agassi --> eeee, kto jak kto, ale ty wiesz, że takie ilości kalorii nie powodują tycia :roll: i to fajnie, że czasem można "zaszaleć", zjeść swoje normalne zapotrzebowanie, a potem cuś jakby rusza, częstsze chodzenie do wc itp :roll:
a ja juz po ćwiczeniach [dawno], wcale mi się dzisiaj nie nudziło, cwiczyłam, szalałam, tańczyłam, skakałam głównie przy Lostprophets, Evanescence [tutaj był większy lajcik :mrgreen:], a potem Nightwish [uuuuu.....] i na koniec LAM i TON :roll: :twisted: fajnie się wyszalałam. uffff, a na koniec jeszcze ćwiczonka rozciągające i 10 min. hula hop :roll: :shock: bo dawno nie kręciłam, ponieważ na moją pseudotalię było za wąskie, choć pewnie mam hulę o najszerszej średnicy :lol: :lol: :lol: ale dziś kręciłam normalnie i ani razu nie spadła :shock: :D :roll: to chyba kolejny dobry znak, hehe. niedługo będę miała lepszą kondycję/... :roll: :!:
i już po obiadku, w sumie to czekałam 40 min. po cwiczeniach. ugotowałam sobie makaron, ha, nawet znalazłam w necie dokładnie taki sam, jaki ja jadłam, i wielkość ta sama ,oto on: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...cc3a7ee83.html zjadłam jakieś 15 rurek, czyli takie 3 garsteczki. to tego sałatka z pomidora, kapusty, SZYNKI [ma być białko, nie...? :roll: ], jogurtu naturalnego, dodałam też przyprawy i...znalazłam moje SIEMIĘ LNIANE, więc dosypałam pół łyżeczki, bo to coś ma sporo kalorii :roll: no i nienasycone tłuszcze. wszamałam ze smakiem, teraz jestem syta, ale i tak trochę mnie brzuch boli, z powodu miesiączki, ale jak ćwiczyłam brzuszki i skłony, wcale mnie nie bolało :shock:
wiecie, przeczytałam ciekawą rzecz - podobno jeśli nie chcemy, żeby nam mocno piersi schudły podczas ROZSĄDNEJ diety, musimy pić olej lniany czy sezamowy, zaraz sprawdzę dokładnie :roll: w sumie niezły pomysł. a to dlatego, że olej ten ma hormony podobne do żeńskich estrogenów, które, jak wiadomo, sa odpowiedzialne za kobieca sylwetkę. no i to są dobre nienasycone tłuszcze, więc jak najbardziej są polecane.
czuję się cudownie, za oknem świeci słońce [nawet ja, mroczna istota, lubię słońce :shock: :wink: ], od razu mi się humor poprawia :mrgreen:
no chodziło o olej lniany :mrgreen: musze go poszukac na sklepowych półkach, bo bardzo chcę, żeby moje piękne cudowne piersi [hehe, ale jestem skromna!] takie zostały, nie chcę stracić biustu :roll: :twisted: i nie chcę stracić okresu :shock:
Xixa- kupuj tego oleju jak najmniej bo jest on zdatny do spożycia ok. miesiąc a potem robi się gorzki
Wiem coś o tym :?
a ile tego oleju trzeba jeść? może też sobie taki sprawię 8) bo też chcę, żeby mój bius został taki, jaki jest
m.in. dlatego jem więcej i ćwiczę głównie na nogi. góry już nie chcę raczej wyszczuplać, tylko te wstrętne udziska :o
west --> ok, kupię na początek mniej, choć i tak wiem, że będę dodawac tylko do sałatek, bo smażę mało :roll:
agassi --> no ja chciałabym, baaaardzo bym chciała, żeby jak już schudnę do 60 kg [eeee...schudnę...?], moje piersi zostałyby dosyć duże i jędrne, jędrność - ok, są ćwiczenia, ale rozmiar...chciałabym, żeby został C, a nie B :x nie wiem, ile nalezy spożywać tego oleju, przeczytałam to na jakimś forum sportowym, ale myślę, że jedna łyżeczka dziennie wystarczy, przeciez to sporo kalorii :roll:
http://wiekszepiersi.phorum.pl/ :lol: :lol: :lol:
nie czytałam, ale może zajrzę w wolnej chwili :twisted:
ehhh, moje schudly, ale ciesze sie, bo byly za wielkie juz :evil: oby teraz tylko bardziej nie zwiotczaly, trzeba je cwiczyc i masowac :twisted:
Mi też maleją.... :(:(( Z C na B :cry: ale co tam..mój tata móiwi że od macu macu rosną :lol: :lol: :lol:
hej, dziewczyny, ja się nie martwię, że mi zmaleją, bo akurat tego to bym chciała, jak już mówiłam, żeby zmalały do C i tak już zostało...nie mniej... :roll: ale ja się boję, że będą znowu mało jędrne, takie obwisłe, pamiętam, jak ważyłam 55 kg, miałam takie "puste woreczki", zero mięśni, zero tłuszczu, sama skóra :x nie chcę tego, więc postanowiłam, że będę cwiczyć. no i może ten olej pomoże :shock: :D
agassi, a na tej stronce pisze, że trzeba zalogować :twisted: :roll:
no to właśnie sobie gotuję duży kawałek [chyba jakieś 200 g] piersi kurczaka, do tego zrobiłam sałatkę z kapusty, pomidora i jogurtu naturalnego :roll: i tak będzie wyglądała moja kolacyjka. bo białeczko musi być. dzisiaj obejdzie się bez chleba :shock:
rety, chyba się wkręciłam w dietkę i ćwiczenia i zaczynam chudnąć! żeby już nie byo żadnych wpadek i będzie slicznie! wtedy waga sobie ładnie spadnie do wiosny, i będę miała te 80 kg :roll:
a brzuch dzisiaj znowu boli, nie za mocno, ale boli...buuu...żeby się ten okres szybciej skończył!!! :x :x :x
xixa to Twoje zakrecenie, czy tez wkrecenie w dietke tylko na korzysc. Pozytywnie zakrecona jestes :twisted: hih
Kolacje masz bardzo ladna, nie powiem.
Ja zjadlam o 16 30 obiad. Mam nadzieje, ze kolacja dzisiejsza to bedzie tylko jakis owoc o 18 30 i na tym sie zakonczy. Nie chcialabym nic wiecej dzisiaj palaszowac, bo musze miec jutro mniej niz 78. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
xixa: ja dzisiaj na kolację malutko- pół banana i jabłko w samochodzie :P i potem soczek w pubie. na dobre mi to wyjdzie, a na więcej nie miałam czasu :P
to się zaloguję, poczytam i Ci powiem, o ile jeszcze Ty tego nie zrobiłaś :P
też mnie jeszcze brzuch boli :evil: kuźwa, co to będzie, jak bez hormonów będę?
znów przez 3 dni będę zdechła i nie będę mogła się ruszać :roll: :? nie chcę tak :evil:
spokojnej nocy :*
dzien dobry xixa
milego poniedzialku zycze, wytwalosci w kolejnym dniu!
Xixa!! Oleju lnianego nie wolno smażyć!!!!!
O zgrozo :shock:
westalka: dlaczego nie?
hej :)
oo rany to Wy będziecie olej szamać żeby Wam piersi pozostały jędrne :?: hihihi śmiesznie to brzmi :) koffane wariatki z Was :D
powiem Wam nieskromnie, że mnie nie wiotczeja piersi jak chudnę, nie wiem dlaczego, ale niczego takiego nie zauważyłam (a nie ćwiczę).
Ja noszę 75 C, jak schudnę będzie 75 B. Zawsze tak mam, ale nadal pozostaja jędrne :lol: :wink: a może faktycznie potrzebny jest masaż - bo ja to za leniwa jestem, ale mój Misiek bardzo chętnie sie tym zajmie :wink: :lol:
Czemu ?Cytat:
Zamieszczone przez Westalka