!!~Xixaaaa~!!! Blood and chocolate \m/

zhej, dziś jestem wykończona, egzamin był trudniejszy niż się spodziewałam, ale było dobrze!!! dietka ok, dzisiaj zjadłam 4 malutkie kostki gorzkiej czekolady i od razu się uspokoiłam, świetnie się czuje i nie mam ochoty na słodkie.

qwerq, cieszę się, że u ciebie już dobrze, a ile teraz ważysz? i co oznacza twój nick? bo mój się wymawia CHICHATUSZKA, tak mnie nazwała nowa koleżanka jeszcze na 1 roku, bo jestem bardzo wesoła, radosna, więc skojarzyła mnie z chichotem :lol: :lol: :lol:

dzień udany, ale od jutra muszę się zacząć poważnie uczyć do egzaminu :twisted: dużo tego jest :cry:

Cytat:

---

qwerq, cieszę się, że u ciebie już dobrze, a ile teraz ważysz? i co oznacza twój nick? bo mój się wymawia CHICHATUSZKA, tak mnie nazwała nowa koleżanka jeszcze na 1 roku, bo jestem bardzo wesoła, radosna, więc skojarzyła mnie z chichotem

---

I nie lubisz jak się na Ciebie mówi - Czajczatałszka ;) Sam sprawdzałem ;)

Cytat:

---

Zamieszczone przez xixatushka69

mój się wymawia CHICHATUSZKA

---

Ou :lol:

hehe, mój nick nic nie oznacza, zupełnie przypadkowe literki, jak widać układają sie na klawiaturze komputera pokolei, więc łatwo się je wpisuje. A że to nawet "jakoś" brzmi i chciałam tu byc anonimowa, to tak zostawiłam :)

Ważę malutko, ale jak dla mnie jest OK i nie chcę słyszeć tu od nikogo, że za mało, bo ważę tak już od ok 9 miesięcy. 46-49 kg.

Najwięcej było - ponad 70
Najmniej było - 41

Ale co tam gadac o wadze, żarciu... Przeszłam sporo i nie chcę JUŻ NIGDY, by moje życie kręciło się wokół jedzenia - bo kiedys tak było. nie było minuty, żebym o tym nie myślała - albo o swojej wadze, albo o tym, co kupić, albo o tym, co zrobic, albo o kaloriach, kalkulatorku, dzienniku, w którym to zapisywałam, albo o planowaniu nowego dnia.

Fajnie byc juz wśród tych normalnych - nie ujmując nikomu przy kości, bo u mnie alkrat waga okazala się najmniejszym problemem, psychika największym.

Xixia, a ty jak się teraz odżywiasz? tak pi razy oko :) pytam, bo nie chciałabym, by cię znów dopadło jojo....

Xix a ja zawsze myslę o Tobie przez "X" smiesznie :D Bo z CHICHATUSZKA tego nie skojarzyłam :twisted:
Qwerq a ile masz wzrostu? Nie chce truc. Jestem ciekwa :twisted:

Yasmin, ja też nie skojarzyłam i przez X mowiłam :P
Xixia musisz pod tickerkiem pisać jak się Twoj nick wymienia ;)
buziaczki :)

ja też chyba powinnam zacząć się uczyć :roll: do egzmainów jeszcze sporo czasu, ale w tym tygodniu mam do napisania trzy prace, jeden sprawdzian... średnio :?
a egzaminy jak się zaczną to już w ogóle będzie :P

miłego dnia chichatuszko :* (śmiesznie, bo dopiero, jak to napisałam, przeczytałam przez "h" wcześniej cały czas przez "c" ;) (to chyba przez kubę :P )

buziaki

zhej!!! no to już wiecie, hihi :D :D :D jak się mój nick wymiawia..

cóż, dziś się uczę, nie wkuwam, ale mnie to juz wkurwia normalnie, jeszcze tyle nauki!!!! a egzamin już w poniedziałek!!!! dziś jeszcze pójde na cmentarz. rodzice wrócili przed chwilą z zakupów, tak smacznie sobie pojadłam, 4 malutkie kanapeczki z żółtym sere, topionym, pomidorem, margaryną, do tego mandarynka. i czerwona herbata, wrzuciłam plasterek cytryny, bardzo dobre!!!

no, już nie narzekam. sama jestem sobie winna, że tak późno się zawsze zabieram za naukę. pfffff, ogółem tematów jest 18, przeczytałam chyba 5 :lol: :lol: :lol: przeczytałam, a nie nauczyłam się tego na pamięć, nie wykułam, bo to niemożliwe. kurde kurde kurde!!! jak zwykle!!! mam nadzieję, że uda mi się co nieco ściągnąć :roll: :twisted:

dzisiaj zjem tylko 3 posiłki, bo na razie jestem syta, uffff, dobre kanapki były :roll:

qwerq. pytasz, jak się odzywiam. tak zwyczajnie, tylko nie jem rzeczy smażonych w głębokim łuszczu, pączków, ciastek [choć czasem kilka], oczywiście wszelkich przekąsek kalorycznych, czipsów, orzeszków solonych itp 8) ale ogólnie to jem nawet buły, masło, jakies niechude mięso, czekoladę, piję mleko nie light. może bardziej mi zależy na jedzeniu co 3-4 godz. i gdy jestem głodna, a nie na eliminowaniu pewnych rzeczy. chcę jeść wszystko, ale po trochę, wiem, że to trudne, jednak jestem dobrej myśli! tyle razy mi się nie udawało, ale będę walczyć do upadłego!!! :lol: :lol: :lol: :lol:

kuba. cicho bądź, żadne tam cza cza :twisted:

Oj przepraszam. Już nie będę ;)

Xixa chwilę u Ciebie nie byłam,ale zawsze jest coś do nadrobienia :D
Widzę,że dobrze Ci idzie więc niezmiernie mnie to cieszy :D No i nie Ty jedna nie uczysz się wcześniej. Ja zawsze wszystko na ostatnią chwilę zostawiam. Najczęściej na dzień p-rzed, w przypadku kolosów. I najgorsze jest to że najczęściej wszystko się udaje mi pozaliczać takim sposobem. Przez to nie umiem uczyć się wcześniej. za cholerkę nie umiem się zmusić :D Ale spoko. Dobrze będzie. Ja za tydzień mam egzamin z biochemii. I normalnie zaczynam się nieźle dygać. Mnóstwo bardzo trudnego materiału, a między czasie mam jeszcze zjazd na studium w weekend i zaliczenia tam, i kolosa na studiach :( Normalnie wyć mi się chce :(