Stop! Walka podjęta!

Witajcie! Nadszedł czas aby przyznać sie przed soba i światem jak bardzo się zaniedbałam i do jakiego stanu doprowadziłam. Mam dosyć siebie i swojego wyglądu, chce to zmienić, chce zmienić siebie i swoje nawyki. Jest mi wstyd, nie mam ochoty wychodzic z domu!
Przedstawie sie. Jestem Ilona, mam 22 lata, 163 cm wzrostu i niestety waze 100 kg, taki słonik! :cry: Marzę o osiągnięciu wagi 56 kg. Zamierzam stosować dietę 1000 kcal.
Mam nadzieje ze mogę liczyć na Wasze wsparcie bo nie wiem czy sama dam rade !

Waga obecna :100 kg
Wymarzona waga : 56 kg

Wymiary:
pas 106 cm
biodra 124 cm
biust 124 cm
udo 74 cm


http://straznik.dieta.pl/show.php/1s...100_100_56.png


Pomiary w każdy poniedzialek :wink:

Podjęłaś decyzję i to najważniejsze :) Teraz tylko do przodu, a raczej w dół :D
Życzę na początek dużo samozaparcia, bo to będzie Ci potrzebne :)
A motywację znajdziesz napewno na tym forum.

witam Cię szczególnie serdecznie gdyż mamy ta samą wagę, ten sam wzrost, i jestesmy z tego samego miasta! Nie zalamuj sie! Ja 20 dni temu mialam 4,5 kg wiecej, dasz rade, wszyscy damy rade! Buziaki

Witam :D


Bardzo ważne , że podjęłaś ten krok zdecydowałaś sie na walke a teraz tylko do przodu :wink:
Pamiętaj walczysz każdego dnia sama z e sobą, ze swymi przyzwyczajeniami i wszystkimi problemami :wink:
Przesyłam buziaki i życze powodzenia

witam :) ja też się do ciebie przyłącze :D

Spooookojnie ! Trochę wiary w siebie i samozaparcia i wszystko jest do zrobienia :) Wszystko :)

Witaj!
Motywację i pomoc w trudnych chwilach na pewno znajdziesz na tym forum :)
Najważniejsze że zaczęlaś i wiesz co chcesz zmienić.

Pozdrawiam

Hej Hej Hej!!! :D Dziekuje Wam bardzo za słowa otuchy, wierze ze dzięki Waszemu wsparciu daleko zajdę i osiągnę wymarzoną wagę! Wsparcie jest mi potrzebne, ponieważ nie mam silnej woli i szybko się poddaje.
Kurcze, dzisiejszy dzionek nie nalezał do najłatwiejszych, kilka razy złapał mnie głód ale sobie poradziłam. Nie sądziłam ze bedzie tak ciężko..... ale co tam, ciezko zapracowałam na te kilogramy, wiec i nie łatwo bedzie sie ich pozbyć. Dam rade... 8)
Pozdrawiam gorąco 8)


http://straznik.dieta.pl/show.php/us...100_100_56.png

mądre podejście :) długo się pracuje na tłuszczyk tu i tam ale to praca przyjemna a żeby się go pozbyć to już trudniejsze ale możliwe :D dobrze że nie zakładasz 20 kg w miesiąc ;) spokojnie powoli i skutecznie :)

Cześć;) Ja też byłam ,a w sumie jestem jeszcze nowa :) JUż 2 tydzień;) Myślę ,że z naszą pomocą napewno dasz radę;) To one mnie pilnują i wiem ,że mnie nigdy nie opuszczą;)

Powodzenia:)

Cytat:

---

Nie sądziłam ze bedzie tak ciężko..... ale co tam, ciezko zapracowałam na te kilogramy, wiec i nie łatwo bedzie sie ich pozbyć. Dam rade...

---

Wytrzymaj trzy tygodnie, zobaczysz że potem będzie łatwiej...a czemu ? Bo mniej więcej tyle czasu trwa kurczenie się żołądka. Nasze żołądki są bardzo plastyczne i kurczą się jeżeli regularnie dostają mniej pokarmu niż zazwyczaj. Po trzech tygodniach zauważysz, że wystarczają Ci mniejsze porcje niż wcześniej żeby się najeść :)

:D Nareszcie moge swobodnie pisac bez obawy ze siec mi padnie, zdawac relacje z mojej walki, bo tak narazie mogę nazwać to co się ze mna dzieje!!!

Dziekuje Wam bardzo za wpisy, za to ze podnosicie mnie na duchu, bo tak naprawde troche nie wierze ze wytrwam!

Pozdrawiam

ps. dzis 3 dzień mojego odchudzania -daje rade! :D :D :D

http://straznik.dieta.pl/show.php/us...100_100_56.png

dasz rade :) masz wszystko co potrzeba by osiągnąć cel więc do boju :)

:D Witajcie Kochani! Dzis mój czwarty dzionek dietkowania, i rokowania na przyszłosc są coraz lepsze :) Już mnie tak bardzo nie kusi jedzonko, chociaz najgorsze jest to ze to ja gotuje obiadki :) poza tym lubie jesc :) Co mnie dziwi.... az tak bardzo nie brakuje mi słodyczy oraz pieczywa! :D Ach może wreszcie pozbęde sie tych moich kilogramków :)
Pozdrawiam :wink:


http://straznik.dieta.pl/show.php/us...100_100_56.png

nie ma może :!: pozbędziesz się i już :D w końcu sukces lepiej smakuje jeśli jest osiągany ciężką pracą :D przynajmniej ja tak mam...

Groodka pozbędziemy się i już :) musze jeszcze tylko zabrać sie za ćwiczenia :) czekam aż dotrze do mnie stepperek, no ale niestety chyba sie naczekam, bo poczta strajkuje!!! :?

Kolejny dzionek minał spokojnie, bez 'napadów' głodu :) Ostatni posiłek tez już zjadłam, postanowiłam ze będę jadła do 17.00 :)
Mimo ze to dopiero początek diety to już sa efekty, przede wszystkim czuje sie lepiej, nie jestem taka ociężała 8)


http://straznik.dieta.pl/show.php/us...100_100_56.png

Będzie dobrze, a kilogramy będą spadały


pozdrawiam

w końcu dojdzie :D a wtedy bedziemy chodziły razem :)

Witaj Spirifera !!!!
Uda Ci się - bez obaw !!! Gdyby nie wiara w sukces nikogo z nas by tu nie było :lol: A my po prostu WIEMY, że schudniesz i my razem z Tobą :D Na początku jest ciążko - przyznaje, ale już w drugim tygodniu dietkowania zauważysz, że nie chce Ci się tak bardzo jeść, a w brzuchu burczy coraz rzadziej :lol: :lol: !!!
Pozdrawiam Cię oraz wszystkich bardzo serdecznie !!!!!!!!!!!!!

:) Kameleon30 moja bolączką jest brak wiary w siebie, jednak wierze ze gdy uda mi sie schudnac to i wiara w siebie powróci!
To nie jest moje pierwsze odchudzanie, zawsze probowałam walczyć z kilogramami sama, nie wtajemniczałam praktycznie nikogo poza moim prawie męzem (ktory zreszta mowi ze nie potrzebnie sie odchudzam bo i tak Mu sie podobam) i rodzina ktora to wpajała mi ze jestem do niczego i napewno nie schudne. Tak długo mi to mowili ze w koncu uwierzyłam, niestety :( Teraz postanowiłam Im o tym nie mowic ( na szczęscie nie mieszkam z Nimi) tylko zaskoczyć i pokazać ze potrafie!

Pozdrawiam
___________________
Dzień 5

http://straznik.dieta.pl/show.php/us...100_100_56.png


Mój Dzienniczek

Później tym ciekawsza będzie ich reakcja :)
Ja też rodzince nie mówiłam... i nie zauważali dopóki kiedyś, po trzech miesiąceach diety nie przyjechałam do nich w bardziej obcisłych rzeczach... i wtedy się zaczęło - nie chciałam czegoś zjeść to od razu "przecież już nie masz z czego się odchudzać" itp... dostawałam szału... :) Ale teraz mnie to wogóle nie rusza, jem u nich wszystko, byle nie za dużo :)

Witaj Spirifera !!!
Ta rodzinka powinna być Twoją największą motywacją :lol: Pokaż im co potrafisz- a co niech im szczęka opadnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja w Ciebie wierzę i myślę, że jak zgubisz pierwszy kilogram też zaczniesz wierzyć w takie cuda jak zrzucenie 20 kg!!!! To naprawdę możliwe / sama sobie to powtarzam codziennie :lol: /.
Trzymam za Ciebie kciuki i w trudnych chwilach miej przed oczami zawsze minę jakiegoś złośliwego kuzyna czy ciocię jak zobaczą cię bez sadełka :lol: Może uda ci się zrobić im zdjęcie HAHAHA :lol: :lol:

:) Na pewno Ci sie uda :) tylko troszke wiary i smaozapracia - ciezko z tym ale z czasem przyjdzie :) powodzenia i pozdrawiam :D

wiesz ja akurat stwierdzilam, ze tym razem musze powiedziec mojej rodzince!! bo diete to ja juz rozpoczynalam jakos od wrzesnia, ale nie chcialam mowic i przez ta niewiedze czesto wracajac dla siebie zastawalam dla siebie jakas bajaderke, ptysia czy jakies inne ciacho... konczylo sie na tym, ze je jadlam i juz bylo po mojej diecie...i tak w kolko!! teraz rodzinka wie i nie przynosi takich rzeczy do domu, zeby mnie nie kusic:) a moja babcia ost nawet dzwonila i sie pytala co mi na obiad w niedziele przygotowac skoro ja nie wszystko jem:)

Oj znam to uczucie, ja od kilku lat ciągle slyszalam, że jestem za gruba i powinnam się odchudzać. I jakoś do mojej mamy nie docieralo, że to nie dziala motymująco a wręcz przeciwnie, sprawia że mam jeszcze większego dola, a co za tym idzie jeszcze więcej jem... w końcu się zdenerwowalam i az zaczelam krzyczec zeby mnie wreszcie zostawila w spokoju bo to tylko doluje itd. i po kilku miesiacach bez ciaglego sluchania ze jestem za gruba, zaczelam diete i juz 1/3 drogi za mną :)
Wiara w siebie prędzej czy później sama przyjdzie. Zobaczysz pierwsze sukcesy na wadze, ubrania sie zrobia luźniejsze i zaczniesz jeszcze bardziej wierzyć, że się uda :)

Trzymam mocno kciuki:)

Wpadka zaliczona, mam doła i wyrzuty sumienia :( :( :(


http://straznik.dieta.pl/show.php/us...100_100_56.png

Hej spirifera!!!
Glowa do gory,kazdemu sie wpadki zdazaja!!!Nie zalamuj sie tylko do roboty!!!! :D
Bedzie juz tylko lepiej!!!

Spoko! wpadki się zdażają, najważniejsze żeby sie nie zalamać i znów wrócić do dietkowania.
Trzymamy tu kciku za ciebie :)

Emelka masz racje nie ma sie czym tak bardzo przejmować :D i oczywiście dietki nie przerywam

Dzis moje pierwsze pomiary a wiec :

Pas 106 -->101 cm
Biodra 124 --> 121cm
Biust 124 -->121cm
Udo 74 -->72 cm
Jestem zadowolona i aby tak dalej! Nie poddam sie tak szybko! :)


http://straznik.dieta.pl/show.php/us..._100_96_56.png

oby tak dalej :D nie damy ci się poddać :D

Witaj Spirifera !!!!
Wspaniały wynik - WIELKIE GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D
Wspaniałe wymiary - jak tak dalej pójdzie to szybciutko zgubisz te kilogramy :D :D :D czego oczywiście Tobie i sobie życzę :!: :!: :!:

Będę nadal zaglądała do Ciebie /jeśli można.../ i patrzyła na twoje zmagania i oczywiście SUKCESY :!: :!: :!:

Cytat:

---

Zamieszczone przez spirifera

Emelka masz racje nie ma sie czym tak bardzo przejmować :D i oczywiście dietki nie przerywam

Dzis moje pierwsze pomiary a wiec :

Pas 106 -->101 cm
Biodra 124 --> 121cm
Biust 124 -->121cm
Udo 74 -->72 cm
Jestem zadowolona i aby tak dalej! Nie poddam sie tak szybko! :)


http://straznik.dieta.pl/show.php/us..._100_96_56.png

---

Proszę proszę ! Nic tylko gratulować :) Chociaż powiem jak prawdziwa męska szowinistyczna istota że nie wszędzie ten spadek mi się podoba ihihihihihihi ;) Oczywiście żartuję :)

Pięknie! Gratuluję!
Będzie ok, już pewni i tak jesteś bardzo zmitywowana, po takich pomiarach :) Mam rację?

Milej nocki :)

Hej Spirifera!!!
Moje gratulaxje :wink: !!!
Ja postanowilam trzymac sie dietki 1500kcal bo 1000kcal to zamalo jak dla mnie.
Wiesz mamy bardzo zblizone wymiary tzn. ja mam 160 cm wrostu.
A ile masz lat?

O juz sprawdzilam masz 22lata,ja mam 24 i wiesz co moim pragnieniem jest waga 55kg!!!
Wiem,ze mi sie uda!!!

spirifera - ja tez gratuluje :!: Ja zaczelam prawie 2 tygodnie temu i od tygodnia waga mi przestala spadac. Pocieszam sie ze to tak juz jest czasami...

1000 kal dla mnie tez byloby za malo. Ja ide na ok 1500 (czasami jest mniej bo glodna nie jestem ale raczej nie przekraczam - no chyba ze mam jakas powazna wpadke i juz sie raz zdarzylo :oops: ) - do tego dolaczam basen 3 razy w tygodniu po godzinie, minimum. Bo poza tym lubie spacerowac w weekendy itp. Polecam wieksza ilosc kalorii bo wydaje mi sie ze wtedy chudnie sie wolniej ale efekt dluzej sie utrzyma i czlowiek sie nie nabawi jo-jo. Do tego cwiczenia sa super bo kondycja i miesnie poprawiaja sie niewiarygodnie, a co za tym idzie metabolizm tak nie zwalnia.

To w skrocie wszystko co tutaj wyczytalam od madrzejszych odchudzaczek niz ja ;) Pozdrawiam i zycze samych sukcesow! Sobie tez :P

Witajcie!
Troche długo to trwało niestety, ale wrociłam i walcze dalej, z waga mniejsza o 5 kg.

http://www.phenforum.com/ticker/img,...56,/weight.png

Hej Spirifera!!!!

Gratulacje zgubienia -5kg!!!!Pieknie!!!Tak trzymaj,bede Cie odwiedzac i wspierac,bo w grupie razniej!!!