Mam ponad 50 kg nadwagi. Czy mogę już się załamać?
:roll:
Jestem pełna optymizmu...
Wersja do druku
Mam ponad 50 kg nadwagi. Czy mogę już się załamać?
:roll:
Jestem pełna optymizmu...
Załamać - nie.
Zabrać za zmianę tego - tak :)
Powodzenia :)
Nie załamuj sie Skarbie,tylko posłuchaj Triskell!Ona wie co pisze :!: :!: :P
Trzymam kciuki i pozdrawiam :lol:
Trzy dni temu rozpoczęłam proces zmieniania tego stanu rzeczy =)
I bardzo dobrze!!!!!!
Gratuluje!!
Tak trzymaj :P :P
No to może opowiedz nam jeszcze, co konkretnie robisz, żeby go zmienić. :)
Nie zalamuj się!
Dobrze, że coś z tym robisz :)
Napisz coś więcej o sobie :)
Ewelcia :) Uśmiecham się do Ciebie :) Bo do tego wszystkiego trzeba podejść z uśmiechem i optymistycznie, wtedy na pewno się uda !
Ja miałem do zrzucenia 61,7 kg ! Rozumiesz jaka to jest góra mięsa ? :) I już pozbyłem się 14 kg ! Ty też jesteś w stanie to zrobić, wiem że to się może udać. Pobuszuj w innych wątkach na pewno znajdziesz pełno rad, które pomogą Ci zacząć.
nie wolno sie załamywać tylko brać za siebie co widzę już chyba zaczęłaś robić :)
może napisz coś o sobieile masz lat ile masz wzrostu jaką diete zamierzasz prowadzić jakie ćwiczenia może :wink:
Witam
Załamać się to najgorsze co może być :!: Wystarczy tylko chcieć i mieć silną wolę i z naszą pomoca dasz radę :D Będę 3mać kciuki :!:
Klikni tutaj
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=867780#867780
W lutym skończę 18 lat. Mam 167 wzrostu i jak już wszem i wobec wiadomo mnóstwo tłuszczyku. W czwartek wystartowałam z dietką. Nie jem po 17-stej, słodyczy wystrzegam się jak ognia, na tłuste potrawy nawet nie rzucam oczkiem. Ćwiczę...hmmm...przynajmniej dwie godziny dziennie. Gimnastyka przy muzyce, hantelki, sprzęt sportowy, takie tam. Ćwiczę też czytając ( rowerek nóżkami) i oglądając TV (brzuszki i rowerek i co mi tylko do mojej szlonej główki przyjdzie.
Oczywiście wcinam dużo warzywek a resztę staram się ograniczyć ilościowo, rzecz jasna nie drastycznie.
I tak trzymaj!!!
Pieknie Ci idzie!!!
Buziaczki niedzielne przesyłam! :P :P
Ja również przesyłam słodkie buziaki niedzielne (nie tuczą=)
Hej Ewelcia ! Coś milczysz długo...jak Ci idzie w nowym roku ?
witaj :wink:
Po pierwsze dzień dobry :wink:
po drudie jak Ci idzie, gratuluję juz pierwszych rezultatów :wink: , bardzo dobrze że postanowiołaś cos z tym balastem zrobić, na zmiamiany nigdy nie jest za późno.
pozdrawiam i do usłyszenia
ja tez zaczynam , czas sie wziasc za sibie, lato na nas nie poczeka, my sie musimu postarac! życze wytrwałości:)---sobie tez :wink: