Do wakacji muszę osiągnąć sukces:)

Witam wszystkich którzy wejdą w ogóle na moją stronkę, w sumie tworzę ja dla siebie, aby zapisywać co zjadłam i jakieś tam moje przemyślenia;) Ale za wsparcie bardzo dziękuję:) A więc muszę schudnąć 20 kg, chciałbym być szczuplejsza do wakacji, ile do nich schudnę, tyle będzie dobrze:) Ale ogólnym celem jest 20kg:) Kiedyś z rok temu byłam chudsza, ale odkąd jestem z moim misiem, przytyłam dużo, mu to niby nie przeszkadza, ale ja już znam na tyle facetów, że wiem, że wolą mieć chudsze dziewczyny, tzn nie szkapy, mogą mieć troszkę tłuszczyku, ale nie żeby się wstydziły ubrać bluzki z krótkim rękawkiem w lecie, bo im się tłuszcz z brzucha wylewa, oczywiście ja nikogo nie krytykuję, każdy ma swoje upodobania, ale ja jednak czuję się lepiej w rozmiarze 42 niż 48. I do tego będę dążyć, tym bardziej, że w lecie chciałabym iść w spokoju na basen i nad jezioro z moim kochaniem i chcę żeby się oglądali za mną, a nie za tym, że jestem gruba!!! A więc podejmuje walkę, zobaczymy co z tego będzie:) Ogólnie wczoraj zjadłam ostatni posiłek o 15 i piłam tylko wodę i herbatki, po to, żeby się troszeczkę oczyścić. He. Chodziłam do kibelka siku co 20 min;);) A dziś zaczęłam
śniadanie: 2 parówki drobiowe i kromka razowca z bardzo cieniutką warstwą margaryny oraz z kapką ketchupu, do tego herbata owocowa bez cukru = 200kcal+100kcal+30kcal+50kcal+0kcal=380kcal
obiad: pieczeń gotowana, surówka grillowa = 200kcal+150kcal=350kcal
kolacja: serek wiejski = 200kcal
RAZEM = 380+350+200 = 930kcal :) To mało, ale to pierwszy dzień, więc norma, jeszcze nie jestem taka głodna ;)

Witaj Niusia!!!
Trzymam za Ciebie kciuki!!!
Napewno Ci sie uda!!!
POZDRAWIAM!!!
http://img99.imageshack.us/img99/1354/bierzniaaa5.gif

witaj niusia napisz troszkę o sobie ile wazysz jaki masz wzrost jaka diete stosujesz .
Ogolnie forum to wielka skarbnica wiedzy i kazdy znajdzie tu coś dla siebie .
Jest tylko jedno "ale" wciąga to forum jak cholercia .
Dobrze ,że tu trafiłas napewno dasz rade ,co do chlopaków to tak jest ,ale przedewszystkim ty sama musisz wiedziec co chcesz i czego potrzebujesz ,a My tu wszystkie chcemy miec duzo mniej:)
pozdrawim.

WITAJ
Fajnie ,ze tu trafias na pewno ci si uda
Dostaniesz solidne wsparcie
i pamietaj ,ze odchudzasz sie dla siebie i tylko dla siebie
Ja tez marze o utracie 20kilo ,ale przedluzylam sobie ten czas do konca roku
nie bede sie spieszyc
Najlepiej bedzie jak odchudzanie podzielisz na etapy

3mam kciuki i zapraszam na swoj wateczek :P

Cześć Niusia!
Dziewczątka mają absolutną rację!
mejdejka75 słusznie radzi, by nie spieszyć się nadto. Wolniejsze chudnięcie co prawda wymaga większej cierpliwości, ale daje o niebo lepsze rezultaty. Pamiętaj o jojo, bo co z tego, że ekspresowo schudniesz, skoro wystarczy jakieś niepowodzenie, jakiś stres, czy załamka i z powrotem zaczniesz tyć w przerażającym tempie! Wolne chudnięcie stabilizuje wagę oraz daje skórze więcej czasu by mogła się elegancko dopasować do mniejszych rozmiarów ciała- to też jest bardzo ważne.
Ja też marzę o tym, żeby w wakacje być już parę rozmiarów mniejsza. Nie wiem, czy będę wtedy szczupła, ale żeby choć troszkę mniejsza... :D
Kochana, mamy ponad pół roku, Jeśli się nie zaczniemy znowu obżerać, to z pewnością się uda. Może i wyciągniemy te 20kg...może... :D
Przyłączam się do Dzioobka- zdradź nam swój wzrost, wagę :)

O jej, dziękuję dziewczyny za odezwę, nie wiedziałam, że w tak krótkim czasie tyle osóbek się odezwie:) bardzo mi jest milutko:D wszystkie macie racje, wiem, ze nie można się spieszyć, ja nie mam zamiaru, stosuję racjonalną dietę 1200kcal dziennie, po 2-3 mc mam zamiar obniżyć kalorię do 1000, bo wiem, że jak się schudnie kilka kilo, to waga może przestać spadać, wiem z doświadczenia, byłam kiedyś w sanatorium na odchudzanie:) no i zapisze się na basen i aerobic, ale to dopiero po sesji, bo niestety mam teraz zawał nauki, ale lubię sport, więc to nie będzie problem:) na razie do końca sesji pójdzie w ruch mój zakurzony rowerek stacjonarny;) ważę 89kg, chce ważyć 69. Ale do tego jeszcze wiele czasu, najpierw chce dojść do 80:) i myślę, że do wakacji te 9kg mi się uda schudnąć:) jestem tego pewna!! muszę być pewna i się nie poddawać:D a, że forum wciąga to się bardzo cieszę, bo jak będzie mi się chciało jeść, to będę wchodzić i pisać:D:D eh trzymam za was mocno kciuki dziewuszki i mam nadzieje, ze wszystkim nam się uda:D pozdrawiam serdecznie:)

aha, bym zapomniała;) mam 176cm wzrostu:)

Witaj.

Do wakacji powinno Ci się spokojnie udać pod warunkiem że będziesz przestrzegać diety. Oczywiście wpadki raz na jakiś czas niz nie znaczą ale lepiej nie dłużej niż jeden wieczór :)

Skoro masz czas do czerwca to najlepiej byłoby wywalić z diety chleb, makarony i wszystkie produkty z mąki to wtedy waga spada jak marzenie. Do tego codziennie przynajmniej pół godziny ćwiczeń dziennie i efekt gwarantowany.

Pozdrawiam
ImperfectBody

niusia2220imperfectbody dobrze radzi z tym chlebem i makaronami ja widze efekty sama po sobie i gorąco to polecam, A 9 kilko do wakacji jest całkiem realne byle byś tylko była konsekwentna:) no i nie poddawaj sie po jednej wpadce:)

Dziękuję bardzo imerfectbody za rady :) :) Na pewno skorzystam, choć z odstawieniem chleba będzie trudno, bo nie mam pomysłów na śniadanie bez chleba, więc będę na pewno jeść kromkę razowca na śniadanie, ale razowiec w małych ilościach, jeszcze nikomu nie zaszkodził :) 3mam za ciebie również kciuki, abyś doszła do celu :) pozdrawiam

BABYGANGSTA dziękuję za wsparcie :) wiem, że rezygnacja z pieczywa, ziemniaków i makaronu jest świetnym pomysłem, tak mam zamiar zrobić, makaronu i ziemniaków nie ruszam :) chleba też nie, oprócz dziennej kromki razowca z rana :) ma dużo błonnika, więc sie nawet przyda :) i obiecuje, że się nie poddam, a wpadki postaram się w ogóle wykluczyć, ale jak się zdarzy to na bank się nie poddam :) pozdrawiam i 3mam również za Ciebie kciuki :)

Jeśli już to żebym doszedł to celu :P

A zastąpić można bardzo łatwo. Śniadania bez chleba to np. jajko + 2 plastry szynki + pomidor albo jajecznica z 2 jajek z pieczarkami + jakaś sałatka. Kto powiedział że słatke je sie tylko na obiad? :)

Cześć;) Widzę ,że kolejna koleżanka do nas Doszła :D No i bardzooo dobrze :D POwodzenia ;)

Matko boska, aj nie doczytałam Twojego topicu i myślałam, że jesteś dziewczyną, bo nie pomyślałabym, że faceci się odchudzają na tym forum ;) Przepraszam Cię :) I tym bardziej 3mam za Ciebie mocno kciuki :) Dziękuję Złośnica :) Też 3mam za Ciebie kciuki :D

A Imperfectbody ma rację, w sumie mozna żyć bez chleba :) Myślę, że spróbuję :) Uwielbiam sałatki ;) Pozdrawiam

Niusiu ja na swojej dietce musze byc bez chleba!!!(a kocham go,tak samo jak pierogi,makaron .......) :cry:
DAMY SKARBIE RADE!!!
DOBRANOC!!!

Dziękuję Madziu :D Na pewno damy rade, 3mam za Ciebie mocno kciuki, ty za mnie też trzymaj :) Nie zazdroszczę Ci tego, że nie możesz jeść chleba, ale wiesz mi ta kromka razowca to też nie wypełnia mojego pragnienia zjedzenia świeżej bułeczki ;) Pierogi i kluseczki też uwielbiam ;) ALe cóż trzeba z nich zrezygnować, aby być pięknym trzeba cierpieć ;) Pozdrawiam
śniadanie: jajecznica z kromką razowca i kapką margaryny, herbata bez cukru = 300kcal+100kcal+30kcal=430kcal
obiad: smażony schabowy na łyżeczce oliwy, bez panierki, woda minera;na, buraczki = 400kcal+100kcal+40kcal=540kcal
Cóż na kolację zostało mi tylko do wykorzystania 230kcal, myślę, że zjem serek wiejski :) Dam radę :) Miłego dzionka dla wszystkich Dziewuszek ;)
kolacja: serek wiejski, 2 chlebki ryżowe, papryka = 200kcal+60kcal+30kcal=290kcal
RAZEM = 430kcal+540kcal+290kcal = 1260kcal

WITAM WPADLAM SIE PRZYWITAC...MYSLE ZE NAPEWNO OSIAGNIESZ SWOJ CEL I MY TEZ :twisted: MYSLE ZE MALYMI KROCZKAMI ZACZYNAJAC UDA NAM SIE ZGUBIC ...POZDRAWIAM

http://www.edycja.pl/upload/kartki/432.jpeg

Eh. Byłam z moim skarbem na solarce, gorąco mi ;), ale to dobre na odchudzanie, fajowy relaks :) o 19 jem kolacje i potem już nic więcęj, tylko wodę :) pozdrawiam

Niusiu jak dzisiejsze dietkowanie??
Pozdrawiam i sle buziaczki!!!
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

witam;) Również pragnę życzyć powodzenia... mnie czeka walka z 24 kg...damy radę;D A wakacje i bikini będą nasze ;) Buzziii :*:* wpadaj do mnie:*:*

Czesc Złośnica i Madzia, jestem i dalej dietkuje :)Wczoraj bylam w pracy do 22 więc nawet mi sie nie chcialo na neta wchodzic jak wrociłam, ale wszystko zapisywalam co jadłam :) Teraz szybko jade na jazdy ( bo robię prawko ;) )a jak wroce to wszystko napiszę. :) Pozdrawiam

Niusiu Zycze Ci ,zebys zdała pozniej ten egzamin!!!
Bo ja mówiac szczerze drugi raz bym juz sie bała isc na prawko!!
U nas strasznie kosza..... :?
Buziaczki!!!
http://img209.imageshack.us/img209/7...lyaziahmf7.jpg

Nareszcie mam czas, aby napisać, cały dzień siedziałam nad metodyką na uczelnię, a na jazdach to już w ogóle nie wspomnę. Tragedia!! Ja się chyba nie nadaję, ale cóż będę próbować dalej :) Ale nie o tym chciałam, muszę nadrobić zaległości w pisaniu co jadłam :) A więc najpierw wczoraj:
śniadanie: 2 parówki, musztarda, 2 chlebki ryżowe = 230kcal+30kcal+60kcal = 320kcal
obiad: buraczki, ogórki kiszone, pulpety gotowane = 400kcal+10kcal+30kcal = 440kcal
kolacja: groszek, kukurydza, papryka, pomidor, ogórek, margaryna, razowiec, 2jajka = 10kcal+10kcal+12kcal+14kcal+4kcal+30kcal+100kcal+2 00kcal = 380kcal
RAZEM = 320kcal+440kcal+380kcal = 1140kcal

Eh Madziu u nas tez koszą, a ja to w ogóle jestem roztrzepana i zamotana i mi coś ta jazda nie idzie, ale staram się starać ;) Eh, jakoś tak mi się nie chce jeść, ale to chyba dlatego, że nie mam czasu o tym myśleć :) Muszę jeszcze tylko zacząć ćwiczyć, ale to po weekendzie, bo w weekend szkoła, a teraz mam tyle nauki, że normalnie nie mam na nic czasu :( Pozdrawiam i życzę miłej nocki :D
A dziś zjadłam:
śniadanie: parówka, chlebek ryżowy, musztarda, grapefruit =115kcal+30kcal+20kcal+60kcal = 225kcal
obiad: sałatka z kapusty pekińskiej, kukurydzy, 3 pieczarek, sera fety, kefiru, popita wywarem pomidorowym = 50kcal+40kcal+5kcal+150kcal+70kcal+40kcal = 355kcal
kolacja: 2 parówki, musztarda, razowiec, margaryna, wywar pomidorowy = 220kcal+20kcal+100kcal+20kcal+40kcal = 400kcal
RAZEM = 225kcal+355kcal+400kcal = 980kcal

Oto moje dzisiejsze menu ;)
śniadanie: serek wiejski, 2chlebki = 200kcal+60kcal = 260kcal
obiad: ryż z warzywami = 500kcal
kolacja: serek wiejski, pomidor, kurczak = 200kcal+60kcal+200kcal = 460kcal
RAZEM = 260kcal+500kcal+460kcal = 1200kcal

no widzisz? chcesz i potrafisz:)
ja tez zaczynam i na razie mam checi i zapracie i motywacje... :wink:

8) Cześć Niusia! Jak leci? :D

Niedługo wam odpiszę dziewuszki, ale teraz muszę wyjść, jadę kumelę odwieść na samolot, bo wyjeżdza do stanów na stałe :(
śniadanie: ryż z warzywami = 300kcal
obiad: bigos, bez mięsa ;/, zupa czysta pomidorowa = 350kcal+50kcal = 400kcal
kolacja: serek wiejski =200kcal
RAZEM = 300kcal+400kcal+200kcal = 900kcal

kaamik masz rację, jak chcę to potrafię :) za Ciebie trzymam kciuki, żebyś tej motywacji i zaparcia, nie straciła :) południca, u mnie w porządku, 3mam się diety, tyle, że jeszcze nie ćwiczę, ale zaczynam po weekendzie, przez to, że dziś i jutro mam zaliczenia. Ale od pon napieram na rowerek codziennie po 20-30minut. :) Pozdrawiam was :) i lece na uczelnie.
śniadanie: serek wiejski, kawa z mlekiem, 150ml soku pomarańczowego = 210kcal+60kcal+60kcal =330kcal

Pozdrawiam Niusiu niedzielnie!!!
Jak dietka dzis??
BUZIACZEK :P :P :P :P