Coś na przywitanie :-)

Za 2,5 miesiąca mam zostać kobietą zamężną...póki co to może lepiej było by napisać babskiem :-). Mój wybranek w parze za mną to patyczak na liściu rabarbaru... :oops: Ale sobie radzimy.
Mam 26 lat ( już nie długo... :? ) i dużo za dużo masy.
Taka postawna ze mnie kobita, bo i wzrostu mi nie pożałowano - 178. A na dodatek potrenowałam sobie w przeszłości sporty siłowe, no i mam co chciałam... :x .
Ponownie zaczynam szaleństwo odchudzaniowe. Pomimo, że pani ze sklepu z sukniami ślubnymi powiedziała, że to sukienka ma się dostosować do mnie, a nie odwrotnie... :wink: .
Chciałabym kliknąć coś od czasu do czasu, może nawet częściej...
Chciałabym, żeby mi się wreszcie udało.

to będziemy cię wspierać i trzymać kciuki :D

Witam!! a jaki masz plan dietkowania? moze napisz o tym wiecej;) gratuluje slubu!! tutajk z pewnoscia mozesz liczyc na wsparcie, a z porzadnym pomyslem na diete z pewnoscia uda ci sie schudnac troche przed tym wielkim dniem:)

ja tez trzymam za ciebie kciuki i wierze ze ci sie uda :) i bedziesz kobieta zamezna a nie babskiem :D eheh e:D

aha pani w sklepie miala racje- dlaczego my musiumy sie dopasowywac, to inne rzeczy powinny sie do nas dopasowac ;)

Co do dietki to nie mam zbyt dużego wyboru... znalazłam na stronce Dieta.pl jedną, najlepszą jak myślę dla mnie...
Dieta dla pracujących. Mój układ dnia ... jaki układ co ja chrzanię... praca, praca, praca.
Wychodzę z domu o 9:15 i wracam o 20:00 jak nie ma poślizgu...
Ale z tą dietką może mi wyjdzie. Najważniejsze, że nie ma w niej konkretnych obiadów za to są fajne śniadania (których do tej pory nie jadałam) i kolacje ( o których mogę powiedzieć, ze standardowo zaczynam je jeść po powrocie z pracy i trwa to dopóki nie pójdę spać, czyli ok. 24:00 :oops: ). Muszę jakoś to wszystko poukładać...

Witam dobrze trafilas pomagajac sobie nawzajem napewno sie nam uda......
pozdrawiam :D :D :D
http://www.gify.org/obrazki/12/049.gif

Pamietaj, ze wazne tez sa cwiczenia!!

dokladnie z cwiczeniami ci szybciek kg uciekna :D hehe :)

Zaczęłam chodzić na Step'a dwa tygodnie temu. Tzn. powinnam chodzić 3 razy w tygodniu, byłam 3 razy przez 2 tygodnie... Ćwiczenia ropzpoczynają się o 20:00 i bywa, że jeszcze nawet w domu nie jestem o tej porze. Może w większym mieście było by mi łatwiej znaleść jakieś późniejsze godziny, ale nie w Malborku... :cry:

zawsze mozna troche w domku pocwiczyc:)

no najgorzej jest z tym czasem:( moze jak ci sie nie uda to w domciu jakies brzuski przysiady i takietam :D tez pomagaja :D

dla chcącego nic trudnego, potrzebna jest duża motywacja...a ty kochana KOBIETO takową posiadasz ;) - ślub, mąż i te sprawy - :D więc wystrczy silna wola, jakaś skoczna muzyka i kawałek podłogi :) ja nigdy nie wykupowałam karnetówn na jakieś aerobiki, siłownie...chciałam schudnąć i schudłam...ograniczając jedzonko i ćwicząc we własnym pokoju...domyślam się, że mozesz odpisać, że pracujesz i praca nie pozwala, od razu zapobiegawczo odpowiem...ja pracuje 4 (czasem 5) dni w tygodniu po od 9.30 do 21 :) i dałam rade!!!

wytrwałości i powodzenia życze :)

To moze jakis rowerek w domu albo chociaz steper ja wiem po sobie ze jak jest takie urzadzonko w domku to bardziej motywuje niz cwiczenia na macie :-)
Wstaw moze jakas fotke jak obecnie wygladasz to rowniez motywuje :) pozdrawiam i gratuluje zamazpojscia :-)
Dzien slubu byl jak dotychczas najpiekniejszym dniem w moim zyciu ,chcialabym przezyc go jeszcze raz ale z moim mezem nie jakims innym :-)
hehehe

Po 1-chciec to móc-ja mam 25lat,177 i startowałam z wagi 102kg..a więc da się!
Po 2-masz rację-chaos w życiu przekłada się na chaos także w nas samych-głownie w bezmyślnej, nieregularnej diecie.Nie ma wyjścia.Poprostu trzeba to wszystko sobie poukładac i już.To jest możliwe tylko wymaga większego wysiłku.
Wierzę,że Ci się uda-w końcu masz potężna mobilizację:)
pozdrawiam i trzymam kciuki!!!

Myślałam o rowerku, ale mój przyszły mąż podśmiewywał się, że już jeden mam ... 15 letni składak - różowy w piwnicy... a tak serio to i tak pewnie poczynię jakiś zakup... muszę, przyda się mi i mojej mamie, która mieszka ze mną, takie sobie we dwie tłuściutkie jesteśmy :?

nie bardzo wiem jak wrzucić moje zdjęciątko... może mała podpowiedź? Poproszę.

pierw musisz umiescić je na jakiejś stronce- np www.superfoto.pl
a potem jak juz tam będzie to najedź na zdjęcie, przyciśnij prawy przycisk myszki,wybierz -właściwości i skopiuj je, następnie wklej tu i zaznacz jako Img(patrz pasek na górze posta-tam gdzie np pogrubienie tekstu masz)
jak niejasno wytłumaczyłam napisz postaram się jeszcze raz:)

Witaj serdecznie w naszych szeregach !!! Mocno trzymam kciuki za powodzenie w gubieniu kilogramów... Masz cele a to najwazniejsze , chyba każda z nas takie przed sobą postawiła :) tez nie mogłam długo wytrwac na dietach ...które potrzebowały przygotowywania konkretnych posiłków ( kucharka ze mnie + - ) :lol: dlatego jestem na diecie Cambrige i kilogramki powoli ale leca ..czego i Tobie szczerze życze

Pozdrawiam ciepło

hmmmm widze ze Twoj przyszly maz ci nie pomaga :-) ja jestem bardzo zlosliwa i zrobilabym na zlosc hehehe i kupila ten rower czy co kolwiek i cwiczyla :)
zreszta u mnie bylo podobnie bo jak kupowalam steper to moj mąż znając moje wcześniejsze zapaly do odchudzania tez mowil a po co to a ja na zlosc kupilam i teraz mam motywacje zeby cwiczyc ,zeby nie gadal mi "a nie mowilem" heheheh
jest to jakis +

coś mi nie poszło z tymi zdjęciami - musiałam zrestartować komputer... :evil: Ale na pewno wrzucę moje fotki... tylko gdzie one takie grubiutkie się tu zmieszczą?? :lol:

zmieszcza sie zmieszcza jak moje się zmiścily:)
ja uzywam do tego www.fotosik.pl
i potem jest link ktory sie kopiuje i umieszcza na forum /

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...300f93be6.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...5a5e21894.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...e971efc2e.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...408f55d45.html
ale to tylko linki... hmmmmmmm... :evil:
Muszę jeszcze poćwiczyć...

.... bo ja strasznie psy kocham, i tak przypadkiem jakoś mi te zdjęcia wyszły... :lol:

Jeszcze mi przyszło na myśl... co sądzicie o błonniku w tabletkach? Ni9e zaszkodzi ale czy poważnie zmniejsza łaknienie?

Witaj Niemala! :lol: Fajnie, ze do nas trafilas, tutaj szybko i - co najwazniejsze - skutecznie rozprawisz sie ze swoimi kilogramami, bo to forum to kopalnia wiedzy o tym jak chudnac madrze.
Widzialam Twoje zdjecia i musze powiedziec ze ja przy takiej wadze wygladalam jak kuleczka, no ale w koncu mam tylko 168 cm, u Ciebie sie wszystko ladnie rozklada, jestem pewna ze w sukni slubnej bedziesz wygladasz przeslicznie, na pewno nie jak beza! :D
Przecudne psy, tez je uwielbiam, chociaz koty bardziej :wink: :lol:

Blonnika nie jadlam, ale stosuje go Lunka, wlasnie na zabicie glodu, poszperaj u niej i popytaj aby sie dowiedziec wiecej.

Niemała-a gdzie Ty te kilogramy chowasz???w kieszenie;)???
nie widać zupełnie!!!!!a pieski-cudniutkie!!!!

a ile masz wzrostu???

Kochane Kobitki te moje kiogramy to na brzuszku i pupie sobie siedzą... a jak usiądę- nie daj Boże! Brzuch kładę na nogach poważnie... :( a wzostu mam 180 rano a wieczorem 178 :D

Czy jeśli zjem po 19:00 marchewkę surową to wielki grzech, bo padam z głodu...?

Bo dzisiaj po dłuższej przerwie w końcu zabrałam swój tyłek na stepa :) i nawet nie umarłam, ba! nawet moja kondycja nie dała ciała!! Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień :?:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Niemala

Czy jeśli zjem po 19:00 marchewkę surową to wielki grzech, bo padam z głodu...?

---

Smacznego :)

Mniam, już tylko pusty talerzyk został... :( taka marchewka to jednak świetna rzecz... i jak cieszy :lol:
Cały czas mam radochę, że klikam i mam ogromniastą nadzieję, że tym razem mi się uda... takie przeczucie!!!!! Oszaleję... to chyba ta marcheweczka miała coś w sobie... :?:

Witam :)
Zajrzałam do Ciebie na chwilkę w celu pogratulowania rychłego zamążpójścia oraz decyzji o podjęciu walki z kiloskami, choć przyznaję, że na zdjęciach ich nie widać. Za to widac Twoją pasję-pieski. Urocze. Podziwiam i zazdroszczę. Trzymaj się dzielnie i walcz!

Hej hej

Poczytalam Twoj wateczek i zdjatka obejrzalam . Te pieseczki sa po prostu przecudne ... Jejku jak ja uwielbiam takie zwierzatka ... No i zgadzam sie z przedmowczynia ze Twoich kiloskow wogole nie widac ... Naprawde ...

Pozdrawiam i zycze milego dietkowania

Niemala, ja po surowej marchewce na wieczor rzucilabym sie niechybnie na zarcie :lol: Ale na mnie surowe warzywa tak wlasnie dzialaja :lol:
A na przyszlosc na wieczor najlepsze jest bialko (jajko, serek wiejski itp.)

jak ja nie lubie surowej marchewki...bleee..za to gotowana i to na dodatek z groszkiem...mniam!!!

Przesyłam przebiśniega :D :D :D i pozdrawiam :D

http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21863606_d.jpg

ja uwielbiam marchewke pod kazdym wzgledem najbardziej w postaci swiezego soku ,oby tylko nie byl z domieszka jabłka brrr ,tak samo jak tarta byle bez jabłka:-)
po co psuc smak marcheweczki jablko osobno ,marchewa osobno :)

A ja marchewke lubie chyba w kazdej postaci i sama i z dodatkami... Najbardziej z groszkiem, jak Agggniecha. Pamietam nawet jak na religii w 1 klasie ksiadz kazal nam podziekowac Bogu za cos wyjatkowego dla nas, inne dzieci napisaly "dziekuje Ci Boze za dobrych rodzicow", "za zdrowie" itp. a ja napisalam "dziekuje Ci Boze za marchewke z groszkiem" :lol: :lol: :lol: :lol: Zawsze mi to w rodiznie wypominaja :lol:

kobito gdzieś ty te kilogramy pochowala??!!!

jezuśku :shock:

ps. wszystkie babiczki tu takie wysokie, ja z moim 1,68 czuje sie jak malenstwo :mrgreen:

Uda się nam ;) Nie ma co ... :D:D Będziemy laski ,a Ty na swoim ślubie pokażesz jaka seś piękna ;) :*