:oops: I znow jem,pewnie zjadłam też swoją silną wole.Żeby można było ją kupić to bym kupiła :mrgreen:
Wersja do druku
:oops: I znow jem,pewnie zjadłam też swoją silną wole.Żeby można było ją kupić to bym kupiła :mrgreen:
Jestes silna...:):):) Tylko o tym zapomniałas...z Nami odnajdziesz swoja silna wole ;)
dzięki za słowa otuchy :D :D :D
Wszystkie ją gdzieś ciągle gubimy i odnajdujemy i znów gubimy...i tak ciągle.
Po to jest to forum i my po to tu jesteśmy , żeby sobie pomagać !
Pozdrawiam!
dorciu113 dzięki za słowa otuchy,pozdrawiam[/url]
tenia55 dasz radę :) mi też zawsze brakowało silnej woli, na arzie jestem na etapie zmiejszania porcji i zmiany trybu życia, od lutego zaczynam prawdziwą walkę :) wierze w ciebie dasz radę :D zawsze znajdziesz wśród nas kogoś kto ci pomoże i cie zmobilizuje :)
Dla mnie mobilizacja jest przyzxnanie sie co jadlam, jak zjem za duzo to aż mi wstyd :oops: :P
Życze powodzenia i wytrwałości :D
Witam i ja na forum!
napisz cos więcej o sobie!-wiek/wzrost/waga-plany na odchudzanie itp!
trzymaj się!
Pozdrawiam leżąc przy moim ukochanym domowym kominku... :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21925419_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21925421_d.jpg
Mam 52 latka :D ,urosłam do166 cm.,a waga to 114kg. :( :( :( :(.Jestem mamą 3 córek imam wnuka :D.MIeszkam sobie w domku jednorodzinnym i też grzeję się przy kominku.Co do moich planów w odchudzaniu to wiele razy były próby,ale :( efekt jojo robił swoje.najlepiej dla mnie to dieta:MŻ czyli brzydko mówiąc:mniej żreć,ale w chwilach nostalgii sięgam po słodycze.I co tu począć z moim nałogiem jedzenia?
Bedzie dobrze ;)
A jojem sie nie przejmuj..masz kochajaca rodzinke, napewno trzy bardzo ładne córki...i jeszcze sliczniejszego wnusia...Robisz to Dla siebie..wiec napewno Ci sie uda..TYLKO WALCZ !!!
Pozdrawiam ;)
No to Świdniczanka wita Świdniczankę-ja tez jestem z s-cy ale mam w profilu wrocław,bo tu studiuje i większośc czasu spędzam!!!
Teniu-dasz radę z nami zgubic te kilogramki-zobaczysz!
Ale nie ma co ukrywac-największa praca należy do Ciebie...
Ale to wcale nie jest niewykonalne!!!
Każdy z nas tutaj kocha jeść...i najgorsze,ze kochamy to,co złe,szkodliwe-slodkości,tłuste rzeczy itp.Nie ma rady-trzeba zmienic swoje nawyki zywieniowe-brzmi fajnie i oklepanie,ale jak to zrobić spytasz?Po 1-zaplanowac dietkę.Ja Ci proponuję diete minimum 1200kal na początek-nawet i trochę wiecej.Słodyczom i smażonemu mówimy adios...niestety inaczej się nie da i pewnie zdajesz sobie z tego sprawę.Co nie oznacza,ze wpadki lub kontrolowane(!!!)przyjemności nie są dozwolone...zdarza się i trzeba miec tego swiadomosc.Poza tym ruch-moze nie jakas wielka gimnastyka od razu,ale spacery-ok godzinki dziennie szybszym tempem.I duzo wody pij.Jedz 5 posiłków co ok 3 godz.Ostatni-najpóźniej do 18.
Zobaczysz na poczatku bedzie trudno się przestawić,ale za to waga fajnie leci w dół(bo organizm pozbywa się wody-więc to jest motywujące,gdy kg lecą:)Potem jest łatwiej,bo sie przestawiasz na nowy tryb odchudzania-łatwiej nie znaczy super lekko.Ale uwierz mi-odchudzanie moze sprawiać wiele przyjemnosci!!!
Ja startowałam z wagi 102kg i dalej chudnę!I jestem szczesliwa na tej dietce!
poczytaj sobie watki margolci(sa dwa-o odchudzaniu i o ładnym ciele-oba Ci polecam)-i w ogóle poczytaj jak się tu ludzie odchudzają,bo ich historie dietkowania to prawdziwa skarbnica wiedzy!
I pisz nam jak Ci idzie-takie meldowanie na forum ma wiele pozytywnych cech:
masz wsparcie w grupie,poradzimy,pomozemy,pocieszymy,damy 'kopniaczka'motywującego,bedziemy cieszyc sie razem z Toba...a po 2 pozwoli Ci sama siebie kontrolowac i patrzec na swoje postępy-to taki pamiętniczke:)
No rozpisałam sie,ale czego sie nie robi dla mojej 'sąsiadki' :D !
Trzymaj się!
[/url]